Cześć Mireczki, wracam z apdejtem. Żyję i jako tako funkcjonuję. 5 dni chemii ciągiem dało trochę popalić, sił w trakcie przyjmowania tego syfu ubywało bardzo szybko, ale na szczęście udawało się to przespać. Gorzej jest z żołądkiem, mocno podrażniony, apetyt zerowy, no ale mogło być gorzej. Tak czy siak, teraz jeszcze ze 2 tygodnie w szpitalu aż szpik zacznie się regenerować i przepustka do domu.
W związku z tym wszystkim, zastanawiam się
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Pepe_Roni: zaczęło się od siniaków po grze w piłkę. Na dniach zniknęła kondycja, męczyłem się wchodząc po schodach, gdzie nigdy nie miałem tego problemu. Zaraz potem doszły krwawienia z nosa, dziąseł, języka. W szpitalu byłem po 10 dniach od pierwszych objawów.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Drill: hej, sorki, że tak długo musiałeś czekać, ale ostatni tydzień czuję się kiepsko. To niebieskie badziewie w zasadzie wyzerowało moją odporność i złapałem infekcję, z którą cały czas się bujam...
Zazwyczaj ten okres dołków u mnie to były wartości ok. 0,5WBC. W poniedziałek miałem 0,03... Ciężko nic nie złapać będąc w 3-osobowej sali z takimi wynikami
  • Odpowiedz
Jak to jest z naświetlaniami po operacji wycięcia nowotworu? Można je robić bez problemu w dowolnym szpitalu czy tylko tam gdzie była przeprowadzona operacja?

Teściowa ma raka piersi, za kilka dni ma operację po której prawdopodobnie będzie musiała mieć naświetlania przez 5 tygodni codziennie. Problem w tym, że szpital w którym będzie miała operację jest 50 km od niej i zdecydowanie lepiej by było gdyby naświetlania miała gdzieś bliżej - da się to bez problemu ogarnąć czy mogą robić problemy?

Operacja ma być w Wieliszewie, naświetlania fajnie jak by udało się załatwić gdzieś po prawej stronie Wisły w #warszawa

Ma
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@robertx Tak, bo decyduje histopatologia preparatu pooperacyjnego. Dlatego zazwyczaj po operacji jest rekonsylium.

Ale o samą radioterapię jeśli może stanowić problem zapytać możecie- od pierwszych zdań powiedzcie o co chodzi - że być może radioterapia nie będzie potrzebna ale ze gdyby taka konieczność zaszła ze będzie zakwalifikowana to jakie są warunki podjęcia leczenia w ich ośrodku i na ile wczesniej należy takie kroki podjąć by się do nich zapisać.
  • Odpowiedz
@Wjolka: Udało mi się dodzwonić na radioterapię na Saszerów, jesteśmy umówieni na wizytę kwalifikacyjną tydzień po operacji, bo naświetla się dopiero jak wszystko się w 100% wygoi. Jeszcze raz WIELKIE WIELKIE dzięki!!!!!
  • Odpowiedz
Mój syn jest niemożliwy , mówi do mnie , będziemy jeść picce ? Bo tata robi :)
ja ze tak. Poszedł do Rafała i mówi wujo chcesz jednom picce ;) poczym poszedł do kuchni
wziął w reke rękawiczkę silikonowa daje krzyskowi i mowi masz tata załóż bo siii jest ;)
hehehe ( dmuchaj chce kawałek , mniam mniam ) ;)

#heheszki #codzienndawkamadek #rakcontent #madki
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 186
@KollA: Na przykład wszystkim cudownym kobietom, które przeszły chemioterapię i w jej wyniku straciły włosy, a nie jest ich stać na zakup peruki z naturalnych włosów - są one drogie ze względu na koszt samych włosów i prace nad peruką. Te, które są syntetyczne są o wiele mniej wygodne, jest w nich gorąco i nie wyglądają naturalnie, nie zawsze można tez je stylizować.
Fundacja Rak’n’Roll dzięki włosom, które przekazują charytatywnie
  • Odpowiedz
  • 182
@KollA: Na szczęście każdy może decydować o sobie i jak ktokolwiek będzie chciał nosić perukę to będzie, a leczyć może się farmakologicznie albo w jakikolwiek inny sposób, a nie słońcem.
  • Odpowiedz
@antonymous: wiesz jak się robi chleb krojony? To odwczorajszy chleb w całych bochenkach. To co w sklepach nie zejdzie, wraca, kroi się i pakowane odsyła na półki. Dlatego możesz trafić na krojony z taką etykietką
  • Odpowiedz