Siadłem w konfesjonale wieczorową porą, kiedy już wszystkie psy odszczekiwały ostatnie requiem dnia. Zapaliłem lampkę i otworzyłem Biblię czekając na pierwszą osobę. Ktoś klęknął, poczułem oddech w uchu i głos, który zaczął swoje wyznanie.
- Więcej grzechów nie pamiętam...
I dalej szła spowiedź, znana mi już z tylu ust. Zapukałem trzy razy i zapaliłem światło. Coś mnie jednak tknęło. Otworzyłem drzwiczki konfesjonału i pobiegłem za osobą, która się spowiadała. Zwolniłem nieco tempa
Miałem swoje kochanie w domu. Dziewczynę to się nazywa, miała długie włosy i dwa kolana. Siedziałem przy śniadaniu i patrzyłem jak przynosi mi jajecznicę, trzy smażone jajka i chleb razowy, jeszcze ubrana w swoją pidżamkę. Piersi miała wypychające strój odpowiednio i ważyły one w stronę gruntu poprawnie. Ale jednego wieczoru odkryła sekret mój. W nocy kiedy spała przychodziłem do niej i nożyczkami obcinałem po trochu te długaśne włosy. Trzymałem je potem w
Czas wrócić do pisania. Wena mnie nie dopadła przez ostatnie miesiące, może to wina Sapkowskiego, który wielką literaturą nie jest, a właśnie czytam Wiedźmina. Więcej pomysłów miałem przy autorach wyższej klasy. Wtedy klepałem historyjki do gorących jak wyścigówka.

Problem Sapkowskiego jest taki, że to tylko fantastyka, nie rozwija wyobraźni pisarskiej, nawet jeśli uznamy, że opisał bogaty świat z mnóstwem różnorodnych przygód. Niestety, opisy świata pozostają wartością w samym świecie, brakuje natomiast znaczeń
Zostałem narzeczonym marynarki.
Wiecie jak?
Wszedłem do szafy i oświadczyłem się.
A ona nic nie odpowiedziała. Milczenie oznacza zgodę.
Jednego wieczoru poszedłem z nią na zabawę do znajomych. Spytali się:
- Pzanty, a ty znowu sam?
A ja na to:
- Nie, jak sam? Jestem z marynarką, bierzemy ślub.
- Z kim?
- Z marynarką.
Zdziwili się wszyscy, ale jeden spytał:
- A gdzie pływa twoja marynarka
- Odpowiadam, że nie pływa,
- Pieniądze szczęścia nie dają - Czytała mamusia synkowi do snu i pocałowała go w czółko.
Po latach weszła do pokoju, a tam syn pił już dwunasty browar.
- Synu, kiedy ty do pracy pójdziesz.
A syn odwrócił się mówiąc:
- #!$%@? kobieto, ty #!$%@? bez sumienia. Wszystkie idee zaprzepaściłaś, zrozum, ze jestem pierwszy w rodzinie, który pokaże, że pieniądze szczęścia nie dają i że w życiu są ważniejsze rzeczy. Że człowieka
Bo na drzewach zamiast kiści, będą wisieć onaniści.
Świat bananów niby-panów, masturbacji wielkich fanów
Kiedy raz już nie wystarcza, młody wiek demencja starcza
Myśli ciągle skołatane, łóżko spermą zachlapane.

Miał wstać rano onanista, wolał pospać oczywista
Sprawa jest, że nie miał siły skoro konia ręce biły
Siła nędzna, żadnej chęci, tylko #!$%@? ciągle nęci
Żeby znów do monitora, poprzestawiać se pindola.

Ludzie śmieją się z onana, pierze pościel jego mama
W szkole
To uczucie gdy po latach zaczynasz dostrzegać, że mimo pozorów, wielu ludzi nigdy nie podjęło żadnej samodzielnej decyzji. To uczucie, gdy ci ludzie roszczą sobie prawo do decydowania o losie innych. To uczucie, gdy swój los uważają za przykładowy, a są często nieszczęśliwi jednocześnie stawiając szczęście jako swój cel.

To uczucie, gdy ci ludzie czują się mimo wszystko wolni i wiele ze swoich zachowań mają zracjonalizowanych. To uczucie gdy ich racjonalizacje są
Niektórzy ludzie popełniają ten życiowy błąd, że znając teorie o punktach odniesienia, swoje życie stawiają wobec szeroko pojętego życia w Afryce. Prowadzi do do takiej patologi, że nasi bliźni nie tylko rezygnują z samorozwoju, ale i wyceniają godzinę swojego życia na 5 zł. Mimo tak niskich stawek, stać ich jeszcze na moralność. Nie kradną, nie zabijają, nie cudzołożą. Bo moralność ponoć nie przekłada się na pieniądz. Jednak taka płaca godzi w godność
@justaksme: Akurat napisałem, że pracodawca jest świadomy, więc można to jakoś podciągnąć ( ͡° ͜ʖ ͡°). A o państwie wszyscy ciągle mówią, nic się jednak nie zmienia, bo za dużo osób uważa, że jeśli ktoś ma gorzej to mi może być jako tako.
Przeciętne życie jest tak głupie i nudne, że tylko ciężka praca i marne zarobki pozwalają jakoś ten stan wytrzymać. Otumaniony człowiek nie jest w stanie zauważyć, że otaczają go marne fabuły, kiepskie grafiki i przestrzenie miejskie, między jednym a drugim przystankiem, przestrzenie pełne żebraków i bezdomnych. Ciężka praca wyłącza myślenie, niska płaca ambicje. Pozostaje tylko seks jak największa zdobycz, który i tak smakuje nie jak kurczak, tylko jak wczorajszy chleb. Nic dziwnego,
@Pzanty: Jest jeszcze coś takiego jak PASJA... Pasje pozwalają wyrwać się z rutyny i zapomnieć przez chwilę o tym, co wokół... I nie trzeba wtedy pić, żeby wypełnić beznadziejność, a wszystko wydaje się bardziej kolorowe... Człowiek, który ma pasje lepiej funkcjonuje w tym świecie i zdecydowanie lepiej się czuje... Niestety teraz coraz mniej osób ma pasje ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Pzanty: Z pasją w tych czasach ciężko... Kiedyś dużo osób zamiast właśnie wchłaniać papkę serwowaną przez media miało jakieś zainteresowania i rozwijało się w tym co lubiło robić... Nawet jeśli dana pasja wymaga dużo pracy i poświęcenia, to wtedy człowiek czuje, że żyje... Dla mnie na przykład weekendowe pójście do koni na stajnie zawsze było momentem wytchnienia i zapomnienia... Teraz jak nie mam póki co możliwości realizacji swojej pasji, ze względu
Kiedyś pracowałem na stacji benzynowej. Podjechała jakaś dziewczyna czarną Skodą. Miała otwarte ono, więc się pytam "co polać". Ona się uśmiechnęła i powiedziała, że tak naprawdę to przyjechała tutaj w innej sprawie. Poprosiła, żebym otworzył drzwi. Spytałem się dlaczego ona sama tego nie zrobi. Widziałem, że ciągle trzyma ręce na kierownicy. Mimo wszystko otworzyłem jej te drzwi. Wysiadła. Mówię wam, jakie miała zabójcze nogi. Do samego nieba, tylko w tym wypadku kończyły
Czas liczy się od picia do picia. Żeby dłużej żyć, wystarczy poszerzyć interwały między jedną a drugą flaszką, między jednym a drugim piąteczkiem. W końcu ostatnią flaszkę wypiją na stypie, a ty w spokoju znikniesz. Dlatego picia nie warto odkładać na zbyt daleko, najlepiej wypić już dzisiaj. Jeszcze lepiej nie pić tak długo jak się da, a w końcu walnąć flachę i się przewrócić. Żeby ostatni kielonek przed spaniem polał się po
Nie jest prawdą, że nie ma dziewczyn jednocześnie mądrych, inteligentnych i ładnych. One są, ale nie zawsze w ostatecznym stadium rozwoju. Poza tym brzydota dziewczyny, szczególnie otyłość, zmienia jej psychikę i przez nakład negatywnych emocji, wpływa też na myślenie. A jeśli dziewczyna się obżera, lubuje się w ciastkach i kremach? Wtedy jej twarz jest odbiciem jej umysłu, zakotwiczonego w emocjach, hedonizmie i w anormalnym nieumiarkowaniu w jedzeniu. Taka dziewczyna ma mentalność najgorszego
Przykłady z logiki kobiecej, tom pierwszy:
1. Na kupiony w prezencie zegarek, dziewczyna reaguję złością, gdyż nastawiony o 10 minut za późno spowodował spóźnienie na randkę z innym mężczyzną.
*Dziewczyna doznaje emocji związanych z frustracją, jednak nie zauważa głębszego znaczenia sytuacji, w której to ona zawiniła planowaną zdradą. Jednak w kolejce jej myślenia, pierwszą winą był źle nastawiony zegarek otrzymany od obecnego i oficjalnego partnera. Całą złość wyładowuje więc na nim, tym
Kobiety tak lecą na kasę, że kiedyś jak mój wujek prowadził taki klubik piwny dla panów, to miał zawsze problem z kobietami, które wchodziły po swoich mężów. Strasznie na tym tracił, bo typowy klient pił 3 piwka i już musiał iść. Zawiesił więc na sznurku pięć jedno-dolarówek i problem całkowicie się rozwiązał. Kiedy kobiety wchodziły po swoich mężów, zamiast po nich leciały jak muchy do pieniędzy. Kręciły się w okół tej kasy
Pewnego wieczoru 20-letnia Ania weszła na strych. Przeglądając stare rupiecie znalazła dwa gramofony. Pomyślała, że jej zmarły dziadek musiał być kiedyś didżejem. A może nawet nagrywał elektro. Wyobrażała sobie jak w 39 odbywa się wielki koncert. Lasery, wspaniały bas, dropsy. Zbiegła ze strychu szybko.

- Mamo, mamo! Dziadek był DJem!

Mama usiadła na krześle, zaczęła płakać.

- Mamo, co się stało?

- Aniu. Masz na myśli te rupiecie ze strychu? Dziadek je
To uczucie, gdy owijasz w okół twarzy czarny szal, zgarbiony kryjesz się przed ludźmi. Opuszczasz ich z raną w sercu, krwawisz w swojej ciemni na uboczu miasta. Skulony od zimna zaglądasz w szparę od drzwi, a tam na ulicy nie płacze za tobą nikt. Na co ból człowiekowi, kiedy innych to nie boli.

I wtedy wyciągasz wielką mapę, urządzasz grę w kropki znaczeń. Kto pierwszy zginie - będzie jak w kinie.

-