9/21 #nofapchallenge #nofap #nopornchallenge #noporn

8 lutego rozpocząłem nofap. Ogólnie idzie dobrze. Nie ciągnie mnie do oglądania porno, ale za to czasem fantazjuję sobie o wizycie u divy. Na razie nie wchodzę na #roksa i #garsoniera, żeby się niepotrzebnie nie triggerować.

Dzisiaj chyba miałem niepełną polucję. Nie miałem wytrysku na zewnątrz, ale gdy rano sikałem, to wraz z moczem wyleciała taka klejąca maź. Chyba preejakulat zgromadził się w cewce moczowej.

#
Dzisiaj miałem sen erotyczny i polucję.

Obudziłem się rozczarowany, że to tylko sen i właśnie ładuję w gacie. Szybko złapałem benis i zacisnąłem palcami jego koniec, by zatrzymać wypływ spermy. Poszedłem do łazienki, obmyłem się w wannie z klejącej mazi i wróciłem do łóżka (już bez spodenek od piżamy, bo z powodu bałaganu nie mogłem znaleźć czystych).

Prawie przez cały dzień chodziłem ze wzwodem, bo ciągle przypominał mi się ten moment ze
#anonimowemirkowyznania
Cześć, piszę do was z nieco nietypowym problemem. Odkąd mam te naście lat męczą mnie polucje nocne. Wiadomo, to nie jest nic złego choć bardzo mi to przeszkadzało bo polucje miałem prawie codziennie a jeśli ich nie miałem to tylko jakimś cudem albo po prostu poprzedniego dnia się masturbowałem. W pewnym momencie postanowiłem więc masturbować się codziennie co przyniosło pozytywny efekt bo polucji praktycznie już nie było. No ale właśnie, masturbowałem
15/28 #nofapchallenge #nopornchallenge #nofap #noporn

Dzisiaj rano #polucja. Z jednej strony nie lubię tej klejącej mazi rozsmarowanej na moim ciele, a z drugiej cieszę się, że jądra się opróżniły.

Miałem sen erotyczny (a może bardziej pornograficzny - bo zupełnie inny niż wcześniejszy). Pamiętam samą tylko końcówkę, od której się obudziłem. W spojlerze szczegóły.


Mózg domaga się porno. Muszę być silny.
25/90 #nofapchallenge #nopornchallenge

Wczoraj szukając czegoś na pewnym trackerze torrentowym, trafiłem przypadkiem na film porno. Zamiast to zignorować, powiększyłem miniaturkę. Potem powiększyłem dwie kolejne. Już miałem w to brnąć, ale na szczęście się powstrzymałem. Tak naprawdę, nie miało to nawet wiele wspólnego z seksem, bo było to jakieś #!$%@? japońskie gówno (wiązanie linami, polewanie woskiem, itp.).

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Gdy się dzisiaj obudziłem, miałem mokre i klejące gacie.