@CzuowiekPor: Więc co ma do tego zdanie "tak zostałem wychowany" zamęt wprowadzasz, u mnie gotuje się właśnie rosół, i będzie gotowany kurak ;p a co do gardzenia jedzeniem, to jak przyjdą ciężkie czasy to na padlinę się rzucisz ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@xz2580: ja do 14. Przyjdę do domu włączę jakąś stacje informacyjna na weeb i będę oglądał jak płonie tęcza albo @Oskarek89: wpierdzieli się w nią samochodem ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
Lubię angielskie sklepy z używanymi rzeczami (charity shops). Zazwyczaj ludzie mieszkający w okolicy pozbywają się ubrań i gratów, zanosząc je do tych sklepów, gdzie te rzeczy zostają sprzedane, a część dochodu przeznaczana jest na jakiś dobroczynny cel.

Opłaca się chodzić do sklepów w dobrych i drogich dzielnicach. Czasem trafia się ubranie ze znaną metką, w świetnym stanie za ułamek ceny.

Dziś przechodząc koło takiego sklepu zauważyłam na wystawie zestaw pojemników na przyprawy. Mój niebieski pasek już od pewnego czasu sugerował, że powinniśmy kupić jakieś pojemniki na przyprawy, rzeczony zestaw wyglądał na dobrze wykonany, w dobrym i miał rustykalny, babciny wygląd. Oprócz 24 pojemniczków dostawało się też stojak. Nie zastanawiałam sie długo i nabyłam drogą kupna za jedyne 30f.

W
  • Odpowiedz
#!$%@?, #coolstory życia.

TL;DR na dole w spoilerze.

Miałem korepetytorkę z majcy, mózg taki, że przechodzi ludzkie podejście, do tego spoko podejście, nagle #matma stała się logiczna i zrozumiała. Do tego ogółem fajna była, ziomeczek jak 150, mnóstwo beki i sensownej rozmowy na każdym spotkaniu. W jej mieszkaniu było w cholerę różnych pamiątek z tripów wszelakich, to jakiś ciekawy kawałek drewna z Afryki, to jakiś kamyczek skądśtam, różne przedmioty z wielu wielu zakątków świata. Strasznie fajna i pozytywna energia od niej biła. Lubię takich ludzi i ich mieszkania. Wnoszą jakiś koloryt w życie i mocno inspirują. Kształtują w jakiś sposób mnie samego, przejmuję od nich różne cechy, pozostawiają wyraźny ślad na psychice i mnóstwo ciekawych wspomnień, jak w filmie. Najciekawsze jest to, że zwykle tacy ludzie pojawiają się na krótki czas, a potem nagle znikają, wyjeżdżają. Z większością z nich utrzymuję kontakt i czasem da się nawet z nimi spotkać, raz na jakiś czas. Ale nie z nią.

Nie
@UZ01: Ona ma skłonności do niespodziewanych wyjazdów w różne miejsca świata :) Tak o, bez żadnych ostrzeżeń. Też tego nie pojmuję, dlatego #coolstory xD Po prostu jest zdrowo szurnięta :P Więcej o niej w całym poście. Jak się z nią spotkam i dowiem się więcej o tym jak to było naprawdę to się podzielę.
  • Odpowiedz
@proba1:

Optymalna pogoda: -10, lekki wiaterek, słońce, dużo ale to naprawdę dużo śniegu.


Blisko, ja bym powiedział że -13, ale bez wiaterka. Reszta się zgadza.
  • Odpowiedz
@SerceDebu: Ok. Wygrałeś.

Tak serio to przez rozłąkę czuje się mocniejszą więź z drugą osobą, dochodzi tęsknota i generalnie docenia się to mega uczucie ale tworzy to też pewnego rodzaju napięcie. Damn, ale ja ją kocham. Musiałem się z wami podzielić mirki i mirabelki tym :)
  • Odpowiedz