Kazus dzika.
Ostatnimi czasy popularnym stał się mit, iż coś co jest naturalne = dobre. Moim skromnym zdaniem nie ma w tym grama prawdy. Natura nigdy nie była przyjacielem człowieka. Natura to ta pogoda za naszymi oknami, która dawno zabiła by nas, gdyby nie nasze ubrania i ciepłe domy. Natura to niebezpiecznie zwierzęta mające przewagę fizyczną nad człowiekiem. Natura to żywność zarażona pasożytami lub jej brak. Natura to choroby i epidemie. Natura
P.S: Nasi zachodni sąsiedzi, słynący podobno z zamiłowania do wszystkiego co jest "naturalne" i "eko", w sezonie 2017/2018 w celu ochrony swoich stad przed ASF odstrzeliły ponad 800 tys. dzików.


@ShinpuTokubetsu: więc mówię sprawdzam:
Polska, liczebność dzika 215 tys., planowany odstrzał 185 tys. - 86%
Niemcy liczebność dzika 1,5 miliona, odstrzał 800 tys. - 53%
@ShinpuTokubetsu: a może zamiast mieszać w to politykę jak w tym fragmencie:

Wielkomiejska lewica, oderwana od rzeczywistych zasad funkcjonowania fundamentów naszego świata, krzyczy dziś, że takie działania to barbarzyństwo. Ja jednak zadam pytanie: czy większym barbarzyństwem nie jest uchronić (co też wątpliwe, skoro zamiast kuli zabije go choroba) dzika kosztem ludzi? Czy wzrok wielkich miast potrafi sięgnąć na wieś, gdzie rozegrają się prawdziwe ludzkie dramaty, jeżeli zaniechamy koniecznych działań?


to warto
@KarPaKo Nie unormuje się.

Po pierwsze - dzik nie ma naturalnych wrogów na terenie RP.

Po drugie - dzik ma masę żarcia na polach i łąkach. Nie musi się nawet wysilać, żeby je zdobyć.

Stado 5 dzików z młodymi w ciągu nocy potrafi zeżreć wszystkie ziarna z 1ha. I tak każdej nocy, dopóki nie wykiełkuje. Jak wykiełkuje, to rozryją wszystko w poszukiwaniu niewykiełkowanego. Jak nie znajdą, to pójdą rozryć łąkę.

A obecnie