#pasta #obowiazkowecwiczeniawojskowe #heheszki #magik Wezwano mnie na komisję wojskową. Ucieszyłem się bo zawsze chciałem plądrować, gwałcić i zabijać. Dlatego bezzwłocznie rozpocząłem przygotowania. Pierwszym krokiem było zasięgnięcie porady u mojego sąsiada, który był zawodowym żołnierzem na rencie. Dostał odłamkiem granatu w pęcherz. Dlatego szczał przez rurkę do worka, który był przymocowany do kostki. Sąsiad bardzo ucieszył się z mojej wizyty bo w przeciwieństwie to tych ciot z PTSD bardzo lubił wspominać czasy wojny. Opowiadał mi o tym jak z kałacha zestrzelił lecącą rakietę talibów i tym samym uratował całą bazę. Opowiedział mi jak gwałty w wojsku budują więzi i relacje wśród żołnierzy. Doradził jak rozpoznać dobrej jakości haszysz. Niestety moja wizyta nie skończyła się pomyślnie. Po tym jak sąsiad chciał pokazać blizny i porozlewał zawartość worka, pospiesznie opuściłem jego mieszkanie. Mimo wszystko warto było.

Następnego dnia po wizycie u sąsiada rozpocząłem mordercze treningi. Zostało mi tylko kilka dni, żeby nauczyć się palić, klnąć i lać w mordę wódę. To ostatnie nie wyszło mi na dobre. Obudziłem się po kilku dniach na intensywnej terapii. Cały obsrany, bo pielęgniarki brzydziły się mnie umyć. Pomyślałem wtedy, że nici z moich marzeń o wojsku, ale jakimś cudem dzień przed komisją wojskową wypisali mnie. Pobiegłem do domu, walnąłem klina, umyłem dupsko. O #!$%@? zapomniałem o najważniejszym! Nie mam munduru. Bazar już zamknięty, znajomych nie mam. Nagle mnie olśniło. #!$%@?łem staremu (który jest fanatykiem wędkarstwa) wodery, kamizelke i kapelusz moro. Pomyślałem, że wyglądam zajebiście. Na zewnątrz zaczynało już świtać. Postanowiłem wyjść wcześniej.

O 5;00 rano stałem przed WKU. Otworzyli o 7;50. „Leniwy tempy #!$%@?”.. powiedziałem do jakiegoś szeregowego z czterema gwiazdami na pagonie. Wszedłem i usiadłem. Powoli zaczynali się zbierać poborowi. Frajerzy poprzychodzili w jeansach i dresach. Pomyślałem, że tylko ja przyszedłem godnie ubrany. Wodery starego cisły w jajca, ale wiedziałem, że warto się przemęczyć bo jest szansa, że z miejsca wyślą mnie do Afganu. Zacząłem się martwić o bagaże, bo spakowałem tylko paczkę kondonów, srajtaśme i wszystkie części Rockego na DVD. Cóż najwyżej stary wyśle mi brakujące rzeczy pocztexem.

Po
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@truchuo: Za jego życia troszkę inaczej wyglądał świat. Nie było jeszcze tak rozwiniętej hipergamii przede wszystkim. Dziś byłby high tier normikiem. Tu raczej na tamte lata pasują cechy low tier normika, niektóre cechy z przegrywa, ciężko ocenić, miał też dziecko, umiał załatwić sobie coś do palenia.
  • Odpowiedz
@Blueweb: mam nadzieję, że postępujące #!$%@? rozlewające się na cały kraj znacznie przyspieszy legalizację bezbolesnej eutanazji dla takich męczenników psychicznych jak my
  • Odpowiedz