@mtos: W sumie w PL z mojego doświadczenia jest tak, że firmy jak Roboto golą niezłą kasę na tłumaczeniach z angielskiego na inne języki, tak że za stronę rozliczeniową wychodzi w przedziale 25-30 eurogąbek.
Natomiast firmy takie jak QLOC tłumaczom na polski oferują #!$%@? - 4 razy niższe niż taka średnia europejska.

Wiem, że to duże uogólnienie bez wdawania się w szczegóły, ale może ktoś dołączy do dyskusji i będzie okazja
Porady dla tłumaczy (w kontekście wysokości stawek)

0. Korzystać z programów CAT (Trados, memoQ, Passolo itd.). Wszystkich, każdego, uczyć się. Jeśli na pierwszy rzut oka CAT wyglądają absurdalnie, to iść na szkolenie. JEDNO! Ogólne. Bo na żadnym szkoleniu nikt niczego nie nauczy. Może pokazać sens działania programów CAT, ale nie da się nauczyć obsługi programów na szkoleniach. Trzeba siąść samemu i dłubać.

1. Rozliczać się wg słów a nie stron, tutaj (w
Mirki, właśnie przeczytałem o kolejnym Mirku, co rzucił pracę i zrobił grę, tym razem to @sathra i Decompression. I tak mi się uświadomiło, że nie pisałem Wam o mojej inicjatywie pro gamedevo bono: www.FreeIndieL10N.com. W skrócie: po 10 latach lokalizowania gier i oprogramowania za pieniądze, postanowiłem zrobić coś spontanicznie dobrego i w wolnym czasie lokalizuję też fajne gry za darmo. Z @draculeq się poznaliśmy na Digital Dragons w tym roku, więc
@MarcinKubat: tak jak @TwigTechnology zauważył nie jestem agencją lokalizacyjną, więc dużego doświadczenia nie mam, ale koordynowałem 2 projekty z chińskim. Wszyscy mówią, że jeśli pierwszy raz się wychodzi poza Europę (zwłaszcza na Azję) z lokalizacją, to najlepiej zacząć właśnie od chińskiego uproszczonego: "najłatwiej" znaleźć tłumaczy, rynek jest ogromny i chłonny i ceny tłumaczeń też nie zabijają. Chiny to takie całe lokallizacyjne FIGS (francuski, włoski, hiszpański, niemiecki - czyli języki w które
@sathra: Dzięki. Wyszło to z założenia, że skoro ja wieki temu, od doświadczonego tłumacza, z dobroci jego serca dostałem niesamowitą pigułę wiedzy, to teraz czas się zrewanżować innym osobom, które szukają wiedzy.
@TypowyRockman: Jeżeli przelew zrobiłeś dzisiaj, to jest szansa, że jeszcze nie dotarł na rachunek oszusta. W takim wypadku możesz zadzwonić do swojego banku i złożyć reklamację, anulują Ci ten przelew. Jeżeli kasa jest już u niego na koncie, po złożeniu reklamacji Twój bank poinformuje bank oszusta, a ten poinformuje samego oszusta, że ubiegasz się o zwrot kasy. Niestety kasa wróci do Ciebie tylko w przypadku, gdy oszust wyrazi na to zgodę
@psi-nos: Jakiś ujowy telefon. Jak masz roota to wyłącz(!!) usługę "Lokalizacja sieciowa", wtedy GPS nie powinien działać ani Google spyware. Wgrasz usługę Mozilli i powinno śmigać.