Czytam ostatnio "Powrót z Gwiazd" Lema.

Początek spoko, ciekawe opisy, fajnie się czytało, choć zdania wielokrotnie złożone sprawiają czasem trudność (mało czytam).

I wszystko byłoby spoko, ale od około połowy książki, fajna fantastyka przeradza się w jebnięty romans. Taka #!$%@? i taki zawód. #tyleprzegrac

Zostało jeszcze ze 30 stron - mam nadzieję, że przynajmniej końcówka będzie, choć odrobinę, podobna do początku.

#lem #ksiazki #powrotzgwiazd

@chapeaunoir: @tmsz: to było w "Obłoku Magellana" Lema

„W oceanie, w wapiennych skorupkach, żyją sobie malutkie stworzonka — promienice — po dziś dzień nie zmieniły się od siedmiuset milionów lat. To są najostrożniejsze stworzenia na świecie.”
  • Odpowiedz
3651-1 =3650

Stanisław Lem

Niezwyciężony

Sci-Fi

Kosmiczny krążownik Niezwyciężony zostaje wysłany na misję odszukania bliźniaczego statku, Kondora, który zaginął na niezamieszkałej planecie. Zadanie okazuje się należeć do tych śmiertelnie niebezpiecznych. Załoga złożona z badaczy wielu dziedzin (biologii, fizyki, chemii etc.) próbuje rozwikłać zagadkę planety Regis III.

Mój pierwszy przesłuchany od początku do końca audiobook. Rozwiązanie sprawdza się we wszystkich sytuacjach, w których głupio wyciągnąć książkę: m. in. podczas pokonywania pieszych odcinków. Samo
@tmsz: (#) polecam inne audiobookowe superprodukcje: Blade Runner, Gra o tron, Karaluchy, Ostatnie życzenie, Miecz przeznaczenia i moje ulubione Narrenturm, Boży Bojownicy, Lux Perpetua
  • Odpowiedz
@mBartek89: Narrenturm mam, ale nie przesłuchałem w całości. Pewnie dlatego, że nie jeżdżę autem. Książka jest jednak dłuższa od Niezwyciężonego. Druga rzecz to to, że wszystkie wymienione przez ciebie tytuły czytałem w papierze już :)
  • Odpowiedz
Właśnie skończyłem słuchać audiobooka "Niezwyciężony" Lema. Jest to superprodukcja z audioteki (kupiłem na jakiejś fajnej promocji). Wykonanie jest wspaniałe, nawet kobiecy głos narratora (Krystyna Czubówna) mi nie przeszkadzał, pozostali aktorzy również spisali się świetnie (tylko niektóre kwestie bohaterów były za cicho w porównaniu do narratora), a doskonała muzyka i efekty dźwiękowe dopełniały wspaniałość dzieła.

Co do treści: mniej więcej do połowy trwała trzymająca w napięciu akcja, później napięcie delikatnie opada, ale pojawiają
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

...powiedział kiedyś Stanisław Lem."

Ma ktoś może źródło wskazujące, że Lem faktycznie tak powiedział? Bo każdy mówi, że tak powiedział ale nic na to nie wskazuje.

#lem