Incelu, byłeś na #kurstanca i żadnej laski nie poznałeś? Na terapii niczego się nie dowiedziałeś? Egzorcyzmy i kursy PUA/redpill nie pomogły?
Dalej narzekasz?
A próbowałeś zamordować jakąś lochę incelu? Just wpakuj w różową kilka kulek bro!!! Laski kochają emocje!!! Just murdermaxx
#blackpill #redpill #bluepill #zwiazki #seks #logikarozowychpaskow #rozwojosobistyznormikami #gownowpis #bekaznormictwa #przegryw
itsoverforme32445 - Incelu, byłeś na #kurstanca i żadnej laski nie poznałeś? Na terap...

źródło: comment_1672061946KTI09uef0NlOe6zxuXwmtp.jpg

Pobierz
ale nic poza tym


@OktawianAugust: Dla porównania: W tańcu sobie potańczysz i nic poza tym. Kwestia co kto woli. Ja wolę seks.

Jeśli nie miałeś żadnych kontaktów z kobietami i byłeś creepem, to chodzenie na dziwki jeśli już to pogłębi ten
  • Odpowiedz
Potańczysz i może pogadasz. Lepsze to od spotkania z karyną, która chce dostać kasę i #!$%@?ć.


@OktawianAugust: Zależy dla kogo.
I ok, ale nie mów że pogadanie bardziej oswaja z dotykiem kobiety niż seks.

Jeśli ktoś jest absolutnym laikiem i aspołeczną osobą, to uczenie się kontaktu
  • Odpowiedz
#pytaniedorozowychpaskow
W związku z modnym ostatnio #wychodzimyzprzegrywu poprzez #kurstanca chciałem zapytać jakie elementy podgrzania atmosfery celem podrywu podczas tańca uważacie za fajne i seksowne.
Dla łatwiejszej decyzji polecam sobie wyobrazić mnie, czyli #przegrywpo30tce wyglądający z mordy na 40 lat i alkoholizm, lekkie zakola, stary erotoman.

Jestem Julką i spodobałoby mi się:

  • złapanie za tyłek (standard) 7.4% (27)
  • podotykanie cipki 28.3% (103)
  • polizanie dłoni 6.9% (25)
  • polizanie szyi 8.2% (30)
  • poczucie twardego kutasa 49.2% (179)

Oddanych głosów: 364

Odniosę się trochę do tej nowej "afery" z kursami tańca. Czytałem oryginalny wpis i chyba dobrze pamiętam, że autorowi nie chodziło jedynie o brak dziewczyny. Ogólnie uskarżał się na samotność i brak kogokolwiek. Więc nawet jeśli miałby na takim kursie spotkać niemal samych facetów, to co w tym strasznego? Najwyżej będzie miał okazję poznać jakichś znajomych. Takie miejsca dają nie tylko sposobność do bezskrępowanego poznania nowych ludzi, ale wręcz wymusza ją na ludziach. Tam interakcja jest czymś naturalnym. Ciężko pewnie nie odzywać się do nikogo, aż prosi się by zagadać kogoś: czemu akurat taniec? Co się skłoniło by zacząć tu przychodzić? Jak długo tańczysz?

Ja miałem tak z siłownią. Choć nie myślałem o tym w tych kategoriach, to na siłowni poznałem masę kolegów, z którymi po latach dalej mam kontakt. Bo przychodzisz regularnie w tych samych godzinach w to samo miejsce, zauważasz, że pewne twarze się powtarzają dzień w dzień. Zaczynasz kojarzyć niektórych, oni ciebie. Chcąc nie chcąc, zaczynacie się witać ze sobą, stąd krok do innych interakcji - zagadywania jak wyżej - jak długo tu chodzisz, czy widzisz jakieś efekty, czy masz dietę itp. Możesz poprosić kogoś o radę, o asekurację przy wyciskaniu - no jest dużo pretekstów by zagaić rozmowę. Dzisiaj, po latach treningów widac już po mnie, że jestem nieco bardziej doświadczony. I często jacyś kolesie sami mnie podpytują o różne rzeczy, pytają o rady i nie mają na pewno to na celu, ale takie coś może być zalążkiem jakiejś potencjalnej przyjaźni. Obecnie dosłownie całe grono moich kolegów wywodzi się właśnie z siłowni. Żeby nie było - dziewczyn też trochę poznałem choć bez parcia na jakieś związki czy seksy. Bo wiadomo co jest największym problemem dla samotników, którzy przekroczyli powiedzmy tę 30stkę. Brak sposobności do poznawania nowych ludzi - kolegów, koleżanek czy potencjalnych sympatii. Praca to zazwyczaj mocno hermetyczne miejsce i może tam znajdziesz kogoś, ale jeśli nie to potem skazany jesteś na te same osoby przez pewnie minimum kilka lat. Nie studiujesz już więc szkoła odpada. Imprezy to nie twoja bajka a nawet gdyby to też nie jest najlepsze miejsce na to by poznać kogoś na dłużej. Nie zrobisz anonsu w necie, że szukasz kumpla, bo wiadomo że to wieje już gejozą. Więc warto szukać miejsc, które dają ten pretekst do interakcji - z facetem, kobietą, kimkolwiek. Może to być właśnie siłownia, a przypuszczam, że tak samo kurs tańca czy czegoś innego. Znam jednego kolesia, który opowiadał, że brał udział w takim kursie tańca i pamiętam, że bardzo to sobie chwalił i mnie nawet zachęcał. Nie był ani przesadnie ładny, ani brzydki, taki zwyczajny z wyglądu. Wiem, że na takim kursie miał okazje poznać moją dawną koleżankę z podstawówki i jej męża, więc to chyba działa pod tym kątem - że masz okazję poznać nowych ludzi, bez podtekstów.

W każdym razie, jeżeli faktycznie jesteś przegrywem i jesteś sam jak palec to co ci daje to wyśmiewanie wszystkich rad, siedzenie na dupie i wypisywanie wkoło tych samych głupot o blackpilu? Co się stanie jak pójdziesz na taki kurs i okaże się, że miałeś rację i nic ci to nie da? Czy to będzie takie straszne, że przynajmniej spróbowaleś?

#
  • 75
@Kenteris ani siłownia ani kurs tańca ani pływalnia czy rzut k*rwa kalafiorem do śmietnika nie są dla przegrywów. Dlaczego? Ano dlatego, że to jest wyścig szczurów, kto najlepszy, najzdolniejszy, kto najładniejszy i najbardziej zadbany. Wiadomo, że przegryw zawsze będzie ostatni, a to z kolei jeszcze bardziej wpędzi w depresję.
  • Odpowiedz
@remote-control: A czego chcecie się uczyć? Jak tanca towarzyskiego to Jawor, jak czegoś w stylu salsa czy bachata to już kwestia instruktorów. We wspomnianym Salsa siemlre są spoko, znajomi z Art dance sa bardzo zadowoleni.

Generalnie najpierw wybierz co, a później gdzie.
  • Odpowiedz
Rok #2020 był dla mnie najgorszym od wielu lat. Głównie dlatego, że nie spotkałem się z żadną nową kobietą. Z powodu #koronawirus zostały odwołane szybkie randki, a dla mnie była to jedyna szansa na poznanie kobiet. W szybkich randkach brałem udział czterokrotnie (1, 2, 3, 4) i zawsze miałem co najmniej 3 pary. Za cenę 30 zł to moim zdaniem bardzo dobry wynik. Ktoś mógłby zapytać, dlaczego nie założę sobie #tinder lub #badoo, skoro szybkie randki zostały odwołane. Odpowiedź jest prosta: na portalach randkowych mężczyzna z wyglądem poniżej przeciętnej nie ma szans w konkurencji z chadami. Na badoo dziewczyny nie będą mu odpisywały, a na tinderze nawet do nich nie napisze, bo w ogóle nie będzie miał par (wiem to z autopsji).

Planowałem też kolejny raz zapisać się na #kurstanca, ale szkoły tańca zostały zamknięte z powodu pandemii. A nawet gdyby były otwarte, to i tak nie chciałbym ryzykować zarażenia wirusem podczas tańca twarzą w twarz z jakąś randomową kobietą. Taniec nie jest niezbędny do życia, a na covid19 można umrzeć.

Chciałem też iść trzeci raz na #divyzwykopem. Byłem już dwa razy: w grudniu 2018 i w listopadzie 2019. Pierwsza diva była całkiem młoda (w ogłoszeniu na roksie podawała wiek 26 lat), ale była tłuścioszkiem. Seks był słaby, a z całego spotkania najbardziej podobało mi się całowanie. Druga diva była szczupła i miała fajny tyłeczek, ale była stara (40+) i przez to nie miałem ochoty się z nią całować. Dlatego za trzecim razem chciałbym iść do divy zarówno szczupłej jak i młodej. Z intencją nie tylko seksu, ale również całowania się. W czasie szalejącego wirusa całowanie się z divą nie jest zbyt rozsądnym pomysłem, dlatego z wizytą muszę się wstrzymać do czasu, aż się zaszczepię na
@wyjzprz2: Beka z typa, nie bo wirus i uuj. Niestety wirusy śmiertelne będą z nami do końca świata. Nic dziwnego że nie masz baby skoro boisz się mikrobów
  • Odpowiedz
@Kombinat: Najwazniejsze jest to, żebyś miał koszulkę odpowiedniej długości. Jak podniesiesz ręce wyprostowane do góry - żeby Ci nie osłaniała niepotrzebnie brzucha.
Reszta na początku jest mniej istotna, bo będzie głównie tuptanie powoli niemal w miejscu. Ale osobiście sugeruję dres + sportowe buty.
  • Odpowiedz
@Pedalski_Wlamywacz_Dwa: Na pierwsze zajecia to cokokwiek. Ludzie przychodzą w jeansach, dresach, t-shirt, koszula, itp.
Zadbaj tylko o to, ze jak wyprostujesz rece, wyciagniwsz w bok i podniesiesz wyprostowane na wysokosc czubka glowy (albo nawet wyprostowane do góry) to żeby Ci brzucha nie bylo widac.
  • Odpowiedz
Halo halo
Czy ktoś tutaj się orientuje gdzie warto chodzić na jakiś kurs tańca towarzyskiego w #bialystok ?
A może ktoś chce chodzić i szuka partnerki?
Właśnie razem z koleżanką chcemy zacząć tańczyć, ona ma już partnera, ja dopiero zaczynam szukać.
Jeśli znajdzie się tu ktoś taki, to fajnie byłoby, gdybyś nie był jakoś mocno wyższy ode mnie (mam 162 cm wzrostu), raczej z 2-metrowym partnerem byłoby ciężko tańczyć :D
No i od razu ostrzegam, że jestem amatorką, dopiero się nauczę tańczyć ʕ
Mój plan #wychodzimyzprzegrywu na maj:
1. Chodzić wcześniej spać - najpóźniej o północy. Teraz zazwyczaj chodzę między 1:00 a 1:30.
2. Znaleźć jakąś dietę i ją stosować. Dzięki temu nie będę miał problemów z zakupami spożywczymi.
3. Jeść śniadania przed wyjściem do pracy.
4. Chodzić na siłownię przynajmniej dwa razy w tygodniu. Wiem, że najlepiej by było 3-4 razy, ale jestem realistą.
5. Kontynuować #nofapchallenge i #nopornchallenge
Pytanie do osób, które przed swoim ślubem postanowiły skorzystać z #kurstanca żeby ogólnie podszkolić swoje umiejętności (nie chodzi o pierwszy taniec)
Czego oczekiwaliście, a co rzeczywiście zostało wam przekazane? Pytam, bo myślałem, że będzie to wyglądało raczej tak jak ja tego chciałem, a jest coś innego. Może to zależy od szkoły i nauczyciela, czy też musimy dokładnie sprecyzować co chcemy? #wesele #pytanie
@mirek_januszy: i wiesz, uczą jak nauki języków obcych - zamiast po prostu tańczyć to walą podstawami, podstawowymi ruchami, podstawową ramą itepe i potem zamiast tańczyć i się dobrze bawić to się zastanawiasz czy wszystko dobrze robisz.
Jasne, są to przydatne umiejętności - ale nie akurat specjalnie do ślubu.
  • Odpowiedz
@mirek_januszy: Ja generalnie byłem zadowolony. Byliśmy (w sumie dalej jesteśmy) z różowym na kursie stricte dla narzeczonych. Mamy disco sambe, jakieś dwa walce, teraz dochodzi coś bardziej praktycznego. Generalnie raczej mało taneczni jesteśmy więc kurs dał radę.
  • Odpowiedz
Jestem po czterech lekcjach tańca. Instruktorka bardzo szybko idzie z materiałem. Niektórzy (np. ja) nie opanowali jeszcze wszystkiego, co było wcześniej, a ona na każdych zajęciach wprowadza nowe figury.

Uczymy się następujących tańców: disco-samba, cza-cza, walc.

Jeśli chodzi o dziewczyny, to są trzy młode. Ja akurat wolę tańczyć z tymi 40+, bo wtedy mniej się stresuję i taniec lepiej mi wychodzi.

Z
Moja ręka wylądowała na plecach partnerki. Pod kciukiem przez bluzkę czułem ramiączko od biustonosza


@wyjzprz2: ja #!$%@? xd Ale propsuję, też mam zamiar iść na kurs tańca.
  • Odpowiedz