Wpis z mikrobloga

Rok #2020 był dla mnie najgorszym od wielu lat. Głównie dlatego, że nie spotkałem się z żadną nową kobietą. Z powodu #koronawirus zostały odwołane szybkie randki, a dla mnie była to jedyna szansa na poznanie kobiet. W szybkich randkach brałem udział czterokrotnie (1, 2, 3, 4) i zawsze miałem co najmniej 3 pary. Za cenę 30 zł to moim zdaniem bardzo dobry wynik. Ktoś mógłby zapytać, dlaczego nie założę sobie #tinder lub #badoo, skoro szybkie randki zostały odwołane. Odpowiedź jest prosta: na portalach randkowych mężczyzna z wyglądem poniżej przeciętnej nie ma szans w konkurencji z chadami. Na badoo dziewczyny nie będą mu odpisywały, a na tinderze nawet do nich nie napisze, bo w ogóle nie będzie miał par (wiem to z autopsji).

Planowałem też kolejny raz zapisać się na #kurstanca, ale szkoły tańca zostały zamknięte z powodu pandemii. A nawet gdyby były otwarte, to i tak nie chciałbym ryzykować zarażenia wirusem podczas tańca twarzą w twarz z jakąś randomową kobietą. Taniec nie jest niezbędny do życia, a na covid19 można umrzeć.

Chciałem też iść trzeci raz na #divyzwykopem. Byłem już dwa razy: w grudniu 2018 i w listopadzie 2019. Pierwsza diva była całkiem młoda (w ogłoszeniu na roksie podawała wiek 26 lat), ale była tłuścioszkiem. Seks był słaby, a z całego spotkania najbardziej podobało mi się całowanie. Druga diva była szczupła i miała fajny tyłeczek, ale była stara (40+) i przez to nie miałem ochoty się z nią całować. Dlatego za trzecim razem chciałbym iść do divy zarówno szczupłej jak i młodej. Z intencją nie tylko seksu, ale również całowania się. W czasie szalejącego wirusa całowanie się z divą nie jest zbyt rozsądnym pomysłem, dlatego z wizytą muszę się wstrzymać do czasu, aż się zaszczepię na covid19 (czyli pewnie dopiero w drugiej połowie roku).

W marcu 2020 zawiesiła działalność organizacja studencka, do której należałem. Mimo, że czasem czułem się tam trochę dziwnie (głównie z powodu różnicy wieku), to jednak lubiłem tych ludzi i miło wspominam różne wydarzenia i imprezy, w których brałem udział (np. 1, 2, 3).

#podsumowanie2020 #podsumowanieroku #gorzkiezale #tfwnogf #przegryw
  • 12
@wyjzprz2: przecież kursy tańca normalnie funkcjonują, a przynajmniej część na pewno. Ten na który chodzę jest w maseczkach i bez rotacji w parach, zapisując się musisz już mieć kogoś przydzielonego. Nie czuję jakoś większego stracha niż chodząc do biedry na zakupy co drugi dzień.
@wyjzprz2: No niestety teraz to tylko na tinderze itp. da się poznawać różowe, a sam nie lubie portali randkowych, do tego nie ma za bardzo gdzie się spotkać jak wszystko zamlnięte a na zewnątrz jest zimno. Nie wiedxiałem, że divy całują.
@wyjzprz2: Hej, dopiero teraz znalazłem twoje wpisy i wydajesz mi się mega OK gościem. Jesteś odważny (spotykałeś się z dziewczynami z szybkich randek itd.), masz znajomych - więc nie jest tak źle. Co do dziewczyn to w swoim otoczeniu mam kilka osób, które zostały "wyswatane" przez znajomych tzn ludzie wiedzieli ze jest jakiś samotny gość i laska i zapraszali ich na wspólną imprezę i w kilku przypadkach zaskoczyło. Także znam 2
@wyjzprz2: Nic się nie zmieniło, nie ma dla ciebie nadziei człowieku z tym twoim beznadziejnym podejściem. Serio, żeby się #!$%@? ze strachu przed covidem bać gdzieś zapisać i robić coś więcej niż wegetacja, to trzeba mieć ostro z garem. Mogę jedynie współczuć #!$%@? podejścia i życia w strachu.
prawie 30 lat

Jestem prawdopodobnie starszy od ciebie o kilka lat


@Olgierd9: Jestem rocznik '85. W tym roku kończę 36 lat.

zapisując się musisz już mieć kogoś przydzielonego


@katturbo: Mam przyjść na kurs ze swoją partnerką czy szkoła tańca mi jakąś przydzieli?

chyba nigdy nie jest to zbyt rozsądny pomysł


@Niski_Manlet: Całowałem się z divą i nie zaraziłem się żadnym syfem od niej. Chyba miałem duże szczęście, bo z
@wyjzprz2: to już chyba szczerze zależy od szkoły. Przed Covidem w mojej to była ich brożka, teraz przerzucili to na kursantów - ułatwili tylko w ten sposób, że zrobili specjalną dedykowaną grupę na FB gdzie można dać ogłoszenie że szuka się partnera/partnerki na konkretny poziom. Tak więc pozostaje Ci tylko rozejrzeć się w swoich tanecznych klimatach. Z Lindy Hop w Warszawie nie ma problemu ;)