#kilofyirewolwery #kir3usarmy #kir3bobrownicy
Bobrownicy siedzieli w swoim obozie, część z nich lizała rany, reszta zastanawiała się co począć dalej. Conan postanowił rozejrzeć się po okolicy, przy okazji, gdy oddalił się, aby się wylać. Na pobliskim wzgórzu zauważył niewielki fort, na środku powiewała amerykańska flaga, natomiast palisadę zdobiły głowy indian. Obejrzał się za siebie. Cóż, jeżeli wojskowi mają dobrych wartowników, to prawdopodobnie ich już wypatrzyli. Wrócił do swoich podzielić się informacjami.
- Co robimy?
- Ich interesują indianie, nie my. Dlaczego mielibyśmy się obawiać?
- Echh… marzę o tym, że na widok munduru US odetchnę z ulgą i pomyślę, że jestem bezpieczny...
Bobrownicy siedzieli w swoim obozie, część z nich lizała rany, reszta zastanawiała się co począć dalej. Conan postanowił rozejrzeć się po okolicy, przy okazji, gdy oddalił się, aby się wylać. Na pobliskim wzgórzu zauważył niewielki fort, na środku powiewała amerykańska flaga, natomiast palisadę zdobiły głowy indian. Obejrzał się za siebie. Cóż, jeżeli wojskowi mają dobrych wartowników, to prawdopodobnie ich już wypatrzyli. Wrócił do swoich podzielić się informacjami.
- Co robimy?
- Ich interesują indianie, nie my. Dlaczego mielibyśmy się obawiać?
- Echh… marzę o tym, że na widok munduru US odetchnę z ulgą i pomyślę, że jestem bezpieczny...
- Hello there! - powiedział Greg - a co tu się wyprawia?
Z lasu na północy wyłonili się łowcy #!$%@?, zwabieni odgłosami #!$%@?. Ich oczom ukazało się pobojowisko, wojskowi, który sprawdzali pobliski zagajnik w poszukiwaniu ukrywających się myśliwych, a w samym środku, zalany krwią z dziury z brzucha i uda, Nathaniel White.
- Boszee, kolego jakim cudem ty jeszcze stoisz?
- Szeregowy Gadfly melduje się na rozkaz! - powiedział Sebastian, który także trafił na pole bitwy.