Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
#kilofyirewolwery #kir3lowcywprdlu

Matthew pierwsze co zrobił po przebudzeniu się ze śpiączki, to zaczął rysować plany kolejnej broni. Miał jeszcze parę kawałków papieru, które jako naukowiec zawsze zabierał na wyprawy, na wypadek niespodziewanego natchnienia. Tak było i tym razem. Spod ołówka zaczął wyłaniać się iście diabelski wynalazek.
-Yyy co to właściwie ma być?
-Wyrzutnia dymanitu! Wsadzasz tu, przekręcasz to i bum. Dymanit leci tam, o. I precyzyjnie trafia w cel, nie to co rzucanie jak jacyś ludzie pierwotni.
Po całym dniu pracy i rozmontowaniu 4 strzelb wynalazek nabrał kształtu, niestety jako, że dymanit jest dobrem deficytowym. Matthew będzie zmuszony przeprowadzić tak zwane testy na polowaniu. 

Tymczasem Albedo i Ennio wyruszyli na zachód na zwiad. 
-Przyznaj się. Wziąłeś mnie ze sobą, bo się boisz - zaczął Ennio.
-Taaa chyba tego, że mnie znowu postrzelisz jak będę wracał do obozu.
Idąc dalej natrafili na niewielki potok, który płynął przez gęsty las. Na drzewach były porozwieszane totemy, na korze było wiele malunków indian, totemy były też porozstawiane wzdłuż rzeki. Albedo zidentyfikował niezliczoną ilość śladów indian, także dzieci.
-Trafiliśmy na ich wioskę. Jeżeli pójdziemy za potokiem, na pewno ich znajdziemy. Czuję to w kościach. 
-Ja też. Czuję te wszystkie tajemnice zwierzoludzi. Mmmm.

Billy i Seth mieli z kolei za zadanie śledzić oddział indian zmierzający na północ. Początkowo szło im nieźle, jednak tropienie indianin w gęstym lesie okazało się trudniejszym zadaniem niż się wydawało. To znaczy samo tropienie nie, pozostanie niezauważonym już tak. Grupa którą śledzili połączyła się z inną grupą, której przewodziła pewna szamanka, razem ponad dwudziestu indian, a to byli tylko ci, ktorych zadołali zobaczyć. Billy i Seth obserwowali ich przez chwilę, aż nagle usłyszeli szelest liści. Kilku indian zdołało ich otoczyć. Seth poderwał się w oka mgnieniu, odpychając najbliższego czerownoskórego rzucił się do ucieczki. Billy nie miał tyle szczęścia.

Emily i Greg przypadło przesłuchanie Wilczka. Ten wyraźnie z nich kpił, odpowiadając na ich pytania żartem lub w ogóle mówiąc na zupełnie inny temat. Emily w dalszym ciągu potykała się o własne nogi, ręce jej się trzęsły i nic nie szło po jej myśli. Wilczek to zauważył:
-Wiem że wy biali wierzycie tylko w jednego ducha ojca i syna czy jakoś tak, ale musicie wiedzieć, że na świecie duchów jest pełno, a skutki ich działań, właśnie odczuwasz na własnej skórze. Haha. Nie patrz tak na mnie. Myślisz, że tego nie widać? Ja od razu zauważyłem.
-Dobra Greg dość tego pajacowania. Albo zacznie gadać gdzie jest wioska, albo zaczynam od zrywania paznokci.
Greg podszedł do związanego wilczka i uderzył go pięścią w nos.
-Zaczniemy łagodnie. Gdzie jest wasza wioska i jak stworzyliście to - mówiąc to wskazał na jego wilcze uszy.
-Au. Au. Au. Au. Au. CAŁE ŻYCIE Z WARIATAMI. AAAAAHAHAHAHAH.
Znęcanie nad Wilczkiem przerwał Seth, który wpadł do obozu.
-Co wy z nim robicie?! #!$%@? Greg nie bij go!
-Bo co?
-Bo idzie tu właśnie armia indian, mają Billego, a jak zobaczą, że torturujesz ich wodza (czy kim on do cholery jest) to nas zmiotą.
-Co? Gdzie idą? Gdzie Billy?
-Tutaj - odpowiedział mu kobiecy głos. Z zarośli wyłoniła się szamanka, trzymająca nóż na gardle związanego Billiego.
-Jeżeli chcecie, to wszystko może zakończyć się pokojowo...

***

@Wolffe wyrzutnia dymanitu zbudowana, działa albo nie działa 50/50 trzeba sprawdzić
@KrzemowyDuch fatum w dalszym ciagu, -3 morale
@Jadugar zakładnikiem indian
@Gregua
@Wysu

@Zeroskilla
@Kolorowy_Jelonek nie biorą udziału w negocjacjach

Deklaracje na discordzie.
Czas na podjęcie decyzji: podam na disco
Akumulat - #kilofyirewolwery #kir3lowcywprdlu 

Matthew pierwsze co zrobił po przebud...

źródło: comment_16137666791BMH78XyGSjhd5Eo1sAiz0.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz