Wpis z mikrobloga

#kilofyirewolwery #kir3lowcywprdlu

Tom i Albedo tropili indianina w kapeluszu. Teren po którym poruszali się przechodził w otwartą prerię, przez co coraz trudniej było się ukryć. Dzięki temu młody indianin zorientował się, że jest śledzony i powziął szalony plan. Postanowił przyczaić się za jednym z karłowatych krzewów i wziąć śledzących go z zaskoczenia. Plan spalił na panewce, bowiem Albedo, zauważył nienaturalnie wyraźne ślady i domyślił się podstępu. Widząc, że to na nic Indianin zaatakował. Zanim zdążył strzelić, Tom wypalił trafiając go w nogę. Młodzik chybił, zaś Albedo dokończył dzieła trafiając go w tors. Niedźwiedź nawet nie zdążył zareagować.
- Zabiłeś go.
- Psiakrew! Nie chciałem! Celowałem w rękę! - zarzekał się Albedo.
Podszedł do Indianina, aby upewnić się, że nie żyje. Młody leżał na ziemi ciężko dysząc, krew lała się z jego uda i boku. W oczach było przerażenie, jakby dopiero teraz dotarło do niego, na co się odważył. Jego wzrok stał się szybko pusty, mięśnie rozluźniły się i zamknął oczy.
- Jeszcze żyje. Stracił przytomność. Ale kurde, nie wiem ile jeszcze pociągnie. Spróbuję go opatrzyć. - powiedział Albedo - przydałby nam się tu medyk.
Traperzy szybko przeszukali Indianina. Tom zabrał jego Strzelbę. Poza tym nie znaleźli nic cennego ani ciekawego. Zapalniczkę, trochę tytoniu, nóż, niewielki totem wisiorek. Ubiór wskazywał, że Indianin miał kontakty z białymi, ale nie wiadomo jaki był ich charakter. Jednak teraz nie było możliwe się tego dowiedzieć, bo młody w ogóle nie nadawał się do przesłuchania. Na domiar złego Tom zaczął kaszleć.

*

Tymczasem reszta drużyny postanowiła wyruszyć dalej. Emily zajęła się Billym, okazało się, że kaszel był zwykłym przeziębieniem na który pomogła góralska herbata z czosnkiem. Gregwood starał się przekazać swoim towarzyszom nieco wiedzy na temat pirotechniki, jednak to niezwykle trudne zadanie zakończyło się fiaskiem. Drużyna za to sumiennie przyłożyła się do zwiadu terenu. Niestety szkoda, że zanim się za to zabrali nie ustalili jakiegoś planu, w związku z tym bohaterowie wpadali na siebie co chwilę, z pretensjami: “Przecież to ja miałem iść na południe”, “#!$%@?, miałeś sprawdzić to drugie lewo od miejsca spotkania”, “Umiesz w ogóle używać kompasu?”. Owocem tego było rozpoznanie mniejszej powierzchni terenu niż byłoby to możliwe.
W końcu zatrzymali się przy jednym z drzewek.
- Co dalej? Nic tu nie ma, ani śladów, ani nic.
- Może po prostu nie szukaliśmy wystarczająco uważnie?
- Po mojemu musimy iść dalej. Zobaczcie, to jest pierwsze miejsce jakie mieliśmy sprawdzić, nic tu nie ma, tutaj jest drugie, do niego jeszcze przynajmniej dzień drogi.
- Nie zastanawia was co się dzieje z Tomem i Albedo?
- Na pewno sobie jakoś radzą.
- Ktoś pamięta w którą stronę poszli ścigać tego indianina?
- Chyba idziemy za nimi…
- Widziałeś ślady?
- Nie.
- Hm.
- Ale to nic nie znaczy. Albedo przecież wie jak je maskować.

*

@Kolorowy_Jelonek
@Wolffe
@KrzemowyDuch
@Jadugar wyleczony
@Gregua
@Wysu
@TynkarzCzwartejSciany kaszle +Strzelba
@Zeroskilla

Otwieram dyskusję nt. dalszego postępowania drużyny. Każdy może zdecydować co robi poprzez napisanie deklaracji na dedykowanym kanale na discordzie lub dodanie reakcji pod deklaracją kogoś innego. Format:
“Brak wypoczynku / Wypoczynek (w przypadku wypoczynku zaznaczyć, czy wykonujesz pomniejszą akcję: Zwiad/Warty/Ognisko/Pożywienie się/Trening)
Akcja: ” (przypominam, że można deklarować i wypoczynek i akcję, jednak wtedy ich rezultaty mogą być osłabione)
Jeżeli chcecie się przemieścić do innego sektora, musicie to zrobić całą grupą. Najlepiej jak ktoś napisze deklarację: “Deklaracja ruchu do sektora X” a reszta (lub większość) zaplusuje.
Czas na podjęcie decyzji: czwartek 10.12.2020 23:59
Akumulat - #kilofyirewolwery #kir3lowcywprdlu


Tom i Albedo tropili indianina w k...

źródło: comment_1607425843WROa9c1g4jXRVg94d2Cvad.jpg

Pobierz
  • 1
Albedo Black - myśliwy/łowca karłów

Po powaleniu czerwonoskórego, Albedo ostrożnie podszedł do konia który Indianin pozostawił niedaleko i wycelował swoją strzelbę w juki i torby przytroczone do zwierzęcia.
- Wyłaźcie z toreb małe #!$%@?! Wiem że tam jesteście! - krzyknął przykładając kolbę do ramienia i odbezpieczając broń - Liczę do trzech!
Albedo z doświadczenia wiedział że karły mogą chować się wszędzie i człowiek nigdy nie może opuścić gardy. Nigdy.
- Trzy! -