James Moody (1925 – 2010)

Na dzisiejsze letnie, trochę leniwe popołudnie wybrałem kompozycję pt. Blue Jubilee. Jeśli lubicie, jak ja, brzmienie fletu w jazzie, szczególnie w wykonaniu Jamesa Moody'ego - to powinno się wam spodobać.
Dla porządku dodam, że utwór pochodzi z płyty Hey! It's James Moody.
Mamy rok 1959.

#jazz #muzyka #kultura #50s #60s
itakisiak - James Moody (1925 – 2010)

Na dzisiejsze letnie, trochę leniwe popołudnie...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
James Moody - You Follow Me :)


@cheeseandonion: O, tak. Dobrze się tego słucha, przy czym właściwie o każdej porze doby. Rok 1978, tutaj mamy Moody'ego w stylu funki; w moim przypadku ta muzyka świetnie sprawdza się w tle, gdy czymś się zajmujesz, ale jednocześnie nie chcesz ciszy.
Nawiasem, na okładce na pierwszy rzut oka muzyk wygląda, jakby miał aureolę, niczym jakiś święty ( ͡° ͜ʖ ͡°
itakisiak - >James Moody - You Follow Me :)

@cheeseandonion: O, tak. Dobrze się tego...
  • Odpowiedz
7 lipca 2024 r. Branford Marsalis i Mateusz Smoczyński wystąpią 7 lipca w Domu Pracy Twórczej Pałac w Radziejowicach.
klik

Dodatkowo, B. Marsalisa będzie można posłuchać w październiku br. na czterech koncertach w Polsce, ostatni w Katowicach (NOSPR):
klik

#jazz #kultura
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Właśnie zdałem sobie sprawę, że wczoraj była 60. rocznica śmierci Erica Dolphy'ego. Swoją drogą strasznie głupiej śmierci.
Prawdopodobnie w czasie koncertu w Berlinie zemdlał na scenie z powodu cukrzycy. Trafił do szpitala, gdzie stwierdzili, że czarny i jazzman to pewnie ćpun, zrobili mu jakiś detoks i zostawili, zamiast zbadać chociażby krew...
Wrzucam całą Out to Lunch, bo to piękna płyta. Prawdopodobnie jego najlepsza, nagrana 4 miesiące przed śmiercią, a wydana chwilę po
dondon - Właśnie zdałem sobie sprawę, że wczoraj była 60. rocznica śmierci Erica Dolp...
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach