Niektóre standardy jazzowe nigdy się nie zestarzeją, a w najgorszym razie... starzeją się pięknie.
„Cantaloupe Island” (1964) to słynna kompozycja Herbiego Hancocka. Tutaj w wykonaniu zespołu: Freddie Hubbard, Joe Henderson, Herbie Hancock, Ron Carter oraz Tony Williams.
I w zasadzie, to byłoby na tyle, dalszy mój, jakikolwiek komentarz jest zbędny - można już tylko zamilczeć i rozkoszować się. Prawdziwa uczta.

#jazz #60s #muzyka #kultura
itakisiak - Niektóre standardy jazzowe nigdy się nie zestarzeją, a w najgorszym razie...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@itakisiak: słuchając jazzu mam wrażenie, że większość to przypadkowy jam, który komuś się spodobał na tyle, że postanowił spisać nuty i wydać pod losowym tytułem ( ͡ ͜ʖ ͡) Niemniej jednak, też lubię jazz i często do niego sięgam, jak muszę się skupić. Warstwa wokalna często mnie rozprasza, stąd wybór jazzu, w którym to instrument jest na pierwszym planie, a nie wokal.
  • Odpowiedz