#anonimowemirkowyznania
Czy ktoś z was organizował lub był na weselu, na którym była inna muzyka niż disco polo / pop?
Jak było? Czy ludzie dobrze się bawili?

Planujemy wesele w klimacie bluesa i jazzu, ale obawiamy się że gościom przyzwyczajonym do disco polo taka muzyka się nie spodoba. Wiemy że to nasze wesele, ale też chcielibyśmy aby goście się nie nudzili.

#
  • 36
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: wydaje mi się, że blues i jazz to średnio taneczna muzyka, ludzie mogą zwyczajnie nie wiedzieć jak do tego tańczyć.

Zdarzyło mi się być na weselach bez disco polo i bez współczesnych hitów, ale to nadal była taneczna muzyka rozrywkowa, jakieś lata '70 i '80, i ludzie fajnie się bawili.
  • Odpowiedz
Hej Mirki i Mirabelki, jakieś pomysły na wyjazd wakacyjny za granicę dla singla? Planuję w tym roku pierd**nąć wszystkim i sam gdzieś wybyć.
Gdzie celować:
- imprezowy klimat
- 20-40 lat, mało emerytów i dzieciarni
- wypoczynek
- zwiedzanie mniej priorytetowe
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Czy jest tu jakiś Mirek 5-6/10, który zawsze był typem monogamicznego i poważnego romantyka, ale po poznaniu faktycznej natury dynamik damsko-męskich (np. w wieku 25-30 lat) uznał, że w gynocentrycznym świecie nie ma już szans na stabilny, kochający związek/rodzinę z kobietą "na poziomie", i pozostaje jedynie cieszyć się przygodami?

Jeśli tak, jak z przeciętnym wyglądem i przeciętną dynamicznością udaje wam się prowadzić imprezowo-promiskuityczny styl życia?

#pytanie #zwiazki #s--s #niebieskiepaski #blackpill #imprezy
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Czy jest tu jakiś Mirek 5-6/10, któ...

źródło: comment_1655068235KnNM56gn0uKer0dwe8pzpm.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania:

Mam w dupie tą waszą wykopową skale, ale pozwolę sobie odpisać: z własnego doświadczenia bez wchodzenia w szczegóły to promiskuityzm ma wiele wad i prawie wykoleił moje życie. W porę się opamiętałem i zdałem sprawę z przewagi zalet monogamii nad czymkolwiek innym bo eksperymentowałem dużo. U mnie powody były inne niż dla większości wykopków przez które ruszyłem ku przygodzie, no i prawie na niej psychicznie zginąłem. Ten styl życia jest fajny, aby się wyszaleć w dość krótkim okresie, ale na dłuższą mete czuję się jeszcze gorzej.

Wyczuwam tutaj desperację i przedawkowanie pewnych tagów, także taka alternatywa może wydawać Ci się kusząca. Jak jesteś singlem to czemu nie, spróbować możesz. Z czasem sam zrozumiesz, że w życiu nie chodzi tylko o roochanie i zabawę. Wszystko z czasem brzydnie. Jeśli myślisz że unikniesz problemów typowych dla mono to się rozczarujesz. Wiele z nich też występuje w luźnych relacjach, a i dochodzą inne, które w mono nie występują, a także dają w
  • Odpowiedz
Czy Ukrainskie chłopy przekraczają na lewo granice?

Bylem ostatnio w klubie i bylo pełno ukrainskich oskarków, zaryzykowalbym nawet ze wiecej niz polakow. A przed wojną nigdy tma ukriincow nie widywalem (male miasto) A nawiasem mówiąc i byly tam 3 bójk w ktorych interweniowala ochrona i kazda tylko z ich udziałem. Jeden nawet dostał z partyzanta nokaut

#pytanie #imprezy #ukraina
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@essos: tam dowody wogóle sprawdzali? Niektórzy na pewno się przedostają ale muszą mieć jakieś plecy hajs itd. Zwykłego Ukraińca Służby ukraińskie nie przepuszczą. Poza tym to mogli być 16,17 latkowie oni wyglądają już przecież na dorosłych.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Dlaczego w polskich klubach/dyskotekach polki traktują taniec jako coś bardzo zobowiązującego? Zawsze jak wracam do PL to łapie mnie ta sama żenada. Taniec z obcym mężczyzną to jakieś tabu chyba i wybór partnera do tańca jest równoznaczne z wyborem matrymonialnym. Jak już się trafi tańcząca para mężczyzna-kobieta to ten gość jest najprzystojniejszy w klubie jakby to było warunkiem zgody do tańca. Zazwyczaj jak chodzę po klubach to są kółeczka wzajemnej adoracji kobiet a wokół mężczyźni, którzy tylko szukają okazji żeby wbić się pomiędzy albo próbują zakręcić się obok jakiejś ale ta ich za chwilę zlewa. Zawsze to śmiesznie wygląda z góry gdzie jest centrum kobiet i orbiterzy na zewnątrz szukających okazji. Za granicą nie ma problemu żeby razem wspólnie się bawić i nikt tego nie traktuje tego poważnie.

#impreza #imprezy #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #przegryw #dyskoteka #niebieskiepaski #rozowepaski #polka #p0lka

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Dlaczego w polskich klubach/dyskote...

źródło: comment_1643630914oTQxYX3XiQtA1Ki8DiubzA.jpg

Pobierz
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

CzarodziejskiMarzyciel: Zawsze w klubach brała mnie żeżuncja na ten standardowy widok - kółeczko kobiet tańczących ze sobą, za nimi kółeczko facetów czekających na dopuszczenie do magicznego kręgu kobiet. W praktyce to 99% tych facetów tańczyło ze sobą w kółeczku przez całą noc ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Nie umiem w #imprezy i #socjalizacja, coś jest ze mną nie tak, wypad ze znajomymi z pracy do lokalu (pożegnanie kolegi), #a-----l zawsze tak samo w smaku ohydny, jak ludzie to piją, wolę zdecydowanie herbatę czy jakiś napój bezalkoholowy. Wszyscy się świetnie bawią, rozmowy o niczym, które mnie osobiście nudzą i tylko się uśmiecham głupio, kiedy w myślach najchętniej bym już sobie poszedł. Każdy wyluzowany, robi/mówi jakieś głupoty, ja pomimo na siłę pitego alkoholu nie czuję klimatu i nie potrafię się wyluzować. Może potrzebuje zapalić jakiejś trawki, której w życiu nie próbowałem (30 lat), żeby się wychillować i zrównać poziomem z resztą?
Chyba za dużo myślę i przetwarzam informacje zamiast dać się ponieść fali.
Następnie idziemy na #kluby potańczyć (znaczy się oni będą tańczyć). Znowu trochę alkoholu, bleh najchętniej poszedłbym spać. Impreza się rozkręca i znajomi uderzają na parkiet, wykonywać jakieś, w moim mniemaniu, dziwne i bezsensowne ruchy. Nie wiem co bym musiał zażyć, żeby chociaż w niewielkim procencie bawić się tak dobrze jak reszta i nawet pomyśleć o "tańczeniu". Tutaj chyba pomogą tylko #n-------i heh.
Tak jestem duszą towarzystwa, nie wiem po co oni mnie w ogóle zapraszają, chyba im głupio, następnym razem muszę poszukać jakiejś wymówki dla dobra wszystkich.
Coś jest ze mną nie
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: A jak ustalacie miejsca w których się spotykacie? Piszesz o tym konkretnym przypadku, pożegnanie kolegi, więc pewnie to on zapraszał w konkretne miejsce, ale wydaje mi się, że to nie jest jakaś pierwsza socjalizacja?

Jeżeli masz oczywiście ochotę, może wyjdź z inicjatywą czegoś innego następnym razem a nie klasycznej popijawy. W zależności gdzie mieszkasz mogą być tam naprawdę fajne lokale na wspólne wyjście i ciekawsze spędzenie czasu niż nawalanie
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Jestem po 30-tce, mieszkam w dużym mieście, wszyscy znajomi rodziny z dziećmi, chciałbym poznać jakichś ludzi na poziomie ale niekoniecznie introwertyków/geeków/itp:)

Czy da się wkręcić w życie imprezowe po 30-tce jeśli nigdy się wcześniej tego nie robiło? Jakiś poradnik dla całkowicie początkujących żeby się dobrze bawić, nie nabić guza, nie zostać oszukany na hajs? Słyszałem o rave i festiwalach, ale nie bardzo nawet wiem od czego zacząć. Poza wychodzeniem na p--o ze znajomymi i domówkami serio nigdy nie byłem na żadnej otwartej imprezie, zwłaszcza samemu

#programista15k #imprezy #rave #logikaniebieskichpaskow
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Słyszałem o rave i festiwalach


@AnonimoweMirkoWyznania: ogólnie spoko, ale pamiętaj, że na takich imprezach nie leci się na alkoholu + jak wyżej, jako starszy samotnik musisz uważać, żeby nie wyjść na creepa. Ale generalnie to tak, super imprezy, ludzie są zdecydowanie bardziej otwarci na innych. Ja mając niższy lvl chodziłem czasem sam na takie imprezy i zawsze znajdowałem super towarzystwo. W ramach przełamania lodów najlepiej zapytać o ogień jeśli palisz
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: większość znajomych no life z IT wyszło na ludzi zaczynając od kursów tańca gdzie grupy tworzą całkiem fajne towarzystwo.
Sam byłem zdziwiony jak byłem w tym roku na weselu przyjaciela i 3 ludzi bez towarzyskich szans po studiach w ciągu 10 lat zrobiło taki progress że zamiatali po parkiecie + całkiem fajne dziewczyny/żony.

To nie moja bajka ale naprawdę zrobili na mnie wrażenie.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Alkoholowo-imprezowe mirki, mam prośbę o pomoc. Chciałbym poprawić swoją kondycję imprezową.

Krótko o mnie: masa 90kg, piję a-----l bardzko rzadko. Nie mam raczej słabej głowy choćby ze względu na masę, ale już tłumaczę w czym problem. Jak jest jakaś impreza, wyjście to zazwyczaj na początku wszystko jest ok. Piję kolejki razem z innymi, drinki, p--o, czy cokolwiek. I tak mijają godziny, ale im bardziej w noc tym jest coraz gorzej. W pewnym momencie po prostu muszę przestać pić bo czuję się i odwodniony i głowa zaczyna mnie boleć - taką mam reakcje na a-----l. No i przestaję. Tylko, że to nie bardzo pomaga. Bo zaczynam się robić senny, a głowa dalej boli (czasem nie boli, ale senność jest zawsze). Zauważyłem, że ci co dalej piją są weseli i w pełni sił. A ja zazwyczaj wtedy zamulam albo zbieram się do domu. No i chciałbym to zmienić albo chociaż trochę polepszyć swoją sytuację. Co mógłbym zrobić, żeby być jak oni? Pić dalej? Mieszać alko z ibupromem? Nawadniać się?

Macie jakieś rady? Wychodzenie wcześniej do domu czy nie picie alkoholu w ogóle już próbowałem. Nie jest to jednak zawsze korzystne dla mnie rozwiązanie w sensie socjalizowania się.
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania Musisz mieć dobrze nawodniony organizm. Unikaj mieszania alko. Jak browar to browar, jak wóda to wóda. Nie popijaj wódy napojami słodkimi i gazowanymi (p--o też jest gazowane). Nie jedz nic słodkiego najlepiej. Na popitke najlepsza jest woda niegazowana.Unikaj papierosow
  • Odpowiedz
Robimy imprezę przegrywów zjazd DEPRESJI, jakieś ognisko czy coś?

Ja stawiam wódkę za darmo nawet beczkę

#a-----l
#imprezy
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
W 2010 roku byłem 20-letnim studentem w Krakowie i co weekend chodziłem do klubów grających popularną muzykę (Afera, Coco, Prozak), by bawić się tam ze znajomymi. Już wtedy istniała dysproporcja pomiędzy "popularnymi" i "mniej popularnymi" facetami, dziewczynom było łatwiej w kontekstach społecznych i randkowych, ale... wszyscy byli jakoś bliżej siebie. Chodziło się na imprezy całymi grupami, istniała solidarność wewnątrz kierunku i rocznika, bardziej introwertyczne osoby obu płci były zachęcane przez znajomych obu płci do zabawy i otwarcia się, prawie każdy tańczył prawie z każdym, koleżanki i koledzy znajdywali nić porozumienia i pomagali sobie, różnice majątkowe nie odgrywały tak dużej roli. Dało się dostrzec mentalność pt. "jesteśmy studentami, to nasze pierwsze kroki w stronę samodzielnego życia, dla wielu to pierwsze chwile w dużym mieście i zupełnie nowym środowisku - zatroszczmy się o siebie. bo każdy z nas ma równe prawo do cieszenia się młodością".

Wiadomo, że od tego czasu sytuacja na rynku randkowym (#zwiazki #blackpill) uległa załamaniu i rozbudzono systemową nienawiść wobec "mało popularnych" mężczyzn - ale jestem ciekaw, czy i jak zmieniły się ogólne relacje wewnątrz roczników i podczas klubowania/imprezowania? Czy studenci są względnie solidarni? Czy do klubów chodzi szerokie spektrum studentów i po prostu cieszy się chwilą, czy jest tam coraz mniej przeciętnych i introwertycznych facetów, a coraz więcej rywalizacji i pozerstwa? Od lat nie byłem w (krakowskich) klubach, a bardzo jestem ciekaw, jak wypadłoby zestawienie 2010 vs 2019 rok...

#pytanie #krakow #imprezy #impreza #studbaza #studia #clubbing #imprezowanie
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
W 2010 roku byłem 20-letnim student...

źródło: comment_1639949641OrfWRf5hMQhc8m6sK1UMC1.jpg

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

ciekawe jestem, czy gdyby mnie ktoś zaprosił na normicką imprezę, to czy umiałabym się dobrze bawić, czy do tego stopnia mam z-----y mózg przez #samotnosc, że jedyne czego bym chciała, to jak najszybciej stamtąd wyjść i wrócić do siebie

#przemyslenia #s----------e #normictwo #imprezy
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Zoyav: Też się nad tym zastanawiam. Pewnie nie. Ja jestem tak z-----y, że wątpię, że nawet a-----l by mi pomógł. Pewnie bym siedział n------y przy jakimś stoliku i się do nikogo nie odzywał jak zawsze XD
  • Odpowiedz
@Zoyav: pamiętam, najgorzej jak ktoś zagaduje, a ja odpowiadam: "no", "tak" i nie mam pojęcia jak ciągnąć rozmowy. Nawet nie mam ochoty jej ciągnąć.
I jak ktoś ma mnie niby polubić?
  • Odpowiedz
Mirki, gdzie ja mogę "jak człowiek" napić się DRINKA w #krakow ale tak by nie zbankrutować? 2 lata nie było mnie na mieście bo pandemia. A moje ulubione knajpy jakie były już nie istnieją (jak np. "Le Cinema" na Kazimierzu, pamięta ktoś to?). Nie chcę j---ć po 40 złotych za j------o drina. Gdzie ostały się ludzkie ceny dla takich cebulaków jak ja? Ktoś, coś? ( ͡° ͜ʖ ͡
Bunch - Mirki, gdzie ja mogę "jak człowiek" napić się DRINKA w #kraków ale tak by nie...

źródło: comment_1634184728xI3RCQ0VyUBR0rgsHxA2po.jpg

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach