Czy wiecie, że na Górnym Śląsku przed wojną obchodzono Halloween?

Zdarzało się, że ludzie wystawiali w oknach wydrążone dynie ze świeczkami w środku, czasem z wydzierganą "Śmiertką".

Tak dla równowagi dodam, że Słowianie ogólnie świętowali wigilię 1 listopada lub około tej daty. Miały miejsce wtedy "dziady", czyli obrzędy związane z kultem przodków. Jest to tradycja ogólnoeuropejska od Atlantyku po Ural.

#halloween #gornyslask #ciekawostki
Górny Śląsk to dla mnie zawsze ciężki temat, szczególnie w podróży, kiedy mijam te pola pełne opuszczonych kopalń i fabryk. Cała gama skali szarości i nostalgii. Smutku. Pomijam cały ten mętlik psychiczny i logiczny z przejeżdżaniem przez aglomerację Gliwicko-Katowicko-Zabrzańsko-Bytomsko-RudaŚląsko-DąbrowaGórniczo-Mysłowicko-Sosnowiecką, bez śladu różnicy. Wczoraj po obejrzeniu "Ewa" dobił mnie temat Górnego Śląska jeszcze bardziej. Nie można tworzyć jakichś pozytywnych obrazów w tym terenie? Pokolorować, rozweselić ten obszar na mapie Polski? #gornyslask #kultura #
@mug3n: To jest zakorzenione, Sosnowiec był poza granicami ;) Poza tym była historia (legenda), że mieszkańcy Sosnowca przechodzili na stronę Mysłowic (czyli za granicę już) aby stamtąd przemycać towary. Kobiety miały specjalnie za duże suknie itd.

Ja tam nic nie mam, no poza kumplem, który tam mieszka i nie łapał gwary przez co było z nim zabawnie zanim nie zaczął jako tako rozumieć ;)
Już mom nowo wyliczanka, ślonski krupniok to kaszanka. Polsko babka to jest zista, piwa skrzynka to jest kista, ślonski fater to jest tata, wasz pomidor to tomata. Wy mówicie my godomy, u was babcie u nas omy. Z włosów spinka u nas szpanga, zwykle trzepak to klopsztanga. Tam pociagi u nas cugi, garnitury to ancugi. Filiżanka to jest szolka, pani z Polski to gorolka. Rowerowy łańcuch to je keta, a fuzekla to