Często mówi się o "peak oil", czyli szczycie wydobycia ropy naftowej. Rzadko natomiast mówi się o innych "szczytach", szczególnie w produkcji żywności. Niestety, jest bardzo prawdopodobne, że ten szczyt mamy już za sobą, lub jest bardzo blisko, o czym traktuje praca zespołu naukowców.

Jej przystępne omówienie tutaj:
http://www.independent.co.uk/environment/have-we-reached-peak-food-shortages-loom-as-global-production-rates-slow-10009185.html

(a codziennie przybywa 200 tys. ludzi netto)
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@yarghuzzz: @Zieeew: np Afryka a USA, Europa i produkcja mleka. Globalnie może nie za fajnie wyglądać ale mieszkamy w Polsce i mleka mamy pewnie z 5 x więcej na głowę niż w Afryce.
  • Odpowiedz
Mireczki źle rozegrałem logistycznie Nowy Rok, mam pustą lodówkę i widmo śmierci z niedożywienia staje się coraz bardziej realne, stąd też pytanie czy orientuje się ktoś z #warszawa gdzie można dzisiaj coś zjeść na mieście (fajnie żeby było mało zdrowo, bardzo mięsnie i smacznie) najlepiej Śródmieśnie, ale w grę wchodzą wszystkie lokale w mieście przy których jest parking i da się dotrzeć w przeciągu pół godziny, bo dłużej nie wytrzymam(
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#glod #prawienocna #kolacja

glodny jestem, wszystkie knapjy z zarciem na dowoz juz zamkniete. Jajek nie moge bo mi po nich niedobrze i kreci mi sie w glowie, nie ma chleba tostowego ani mleka do platkow. Co moge pochlonac na kolacje? Oprocz kanapek, ktore to jadlem rano i nie chce mi sie juz dzisiaj tyle gryzc drugi raz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@paczczczacz: Gdybym miał makaron, to bym go ugotował, a następnie podsmażył na masełku z tymi warzywami i krakowską. Jeśli masz jogurt naturalny to zrobiłbym do tego jakiś sosik, albo polał po prostu nim. Od biedy też można dodać ketchupu.
  • Odpowiedz