Pamiętacie żarty o Łotewskich chłopach? Z racji tego że idą ciężkie czasy może zaczniemy przerabiać je na żarty o Polakach w zimie tego roku? Ja zacznę:

Siedzą razem Janusz i Grażyna, żeby uchronić się przed mroźnym podlaskim zimnem. Kobita pyta: - Kochasz bardziej mnie czy zimnioka? - Ciebie. Kobieta nie wierzy i pyta dlaczemu. - Bo zimniok to tylko marzenie, a ty jesteś naprawdę. Ale chłopa nie ma. Jest tylko halucynacja z
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Dowcip na wieczór. Klasyczna ruska "anekdota"

Siergiej Michajłowicz przedziera się ruchomymi schodami na stacji metra Cwietnoj Bulwar w Moskwie z dwiema bardzo dużymi i ciężkimi walizkami, gdy stojący tuż za nim mężczyzna pyta o godzinę. Siergiej Michajłowicz wzdycha, odkłada walizki i zerka na nadgarstek.

– Jest za kwadrans szósta – mówi.

„Hej, to całkiem fajny zegarek!” – wykrzykuje nieznajomy, schodząc z ruchomych schodów.

Siergiej Michajłowicz trochę się rozjaśnia. „Da, bolszoje spasibo. Jest
Iwan wyszedł sobie na ulicę, idzie, patrzy, a na ulicy nikogo nie ma. Idzie dalej i nagle zza rogu wychodzi dwóch facetów w mundurach. Zauważają Iwana i ruszają w jego kierunku. Iwan zaczyna uciekać, oni za nim. Iwan skręca w boczną uliczkę, ale okazuje się, że jest ślepa. Iwan szybko rozgląda się i dostrzega właz do kanałów, więc szybko go otwiera, schodzi w dół i się chowa.
Po pół minucie oczy przyzwyczajają
@mrteges: : Nie dośc , że kawał stary jak świat to jeszcze w jakieś mało śmiesznej wersji, ja go słyszałem w takiej:
U wariata dzwoni:
- Czy to numer 0 700 000 000
- Nie, to numer 0 7 00 00
- A to przepraszam, pomyłka
- Nic nie szkodzi zawsze lubię sobie pogadać sam ze sobą