Witam Mirki i Mirabelki,
Sprawa tyczy się #zmianaczasu w pracy. Otóż idę dzisiaj na nockę, jak wiadomo dzisiejszej nocy cofamy zegarek o godzinę wstecz. Czas pracy mam od 22:00 do 6:00, jeżeli uwzględnimy zmianę czasu to wychodzi mi 9h pracy. Nie powiem, nie uśmiecha mi się robić tą nadliczbową godzinę, bo mój obecny koordynator jest debilem i być może nie uwzględni mi tej godziny do czasu pracy. Umowa zlecenie. Co byście radzili
Wszystkim którzy się masturbują nad #zmianaczasu i to, że już przestaje obowiązywać, warto przypomnieć, że jest to dopiero drugie czytanie. Gdzie zmiana może zostać zatwierdzona lub odrzucona. Później jest rozpatrywana przez senat. Później jest jeszcze podpis prezydenta.
Na każdym z tych etapów projekt może zostać odrzucony... więc nie masturbujcie się, że już wchodzi w życie. Ważne jest, że procedują i że idzie zmiana w dobrą stronę - ale to jeszcze nie jest
@Wladyslaw_Jagiello: Mam szczerą, choć niewielką nadzieję, że pojawi się w cyklu procedowanie ustawy ktoś inteligenty i przynajmniej jedna rzecz nie zostanie zepsuta za rządów PiS'u. Brak zmiany czasu to najgorsze co może się wydarzyć, czego dowodem będzie pierwsza zima na czasie letnim po którym zwolennicy braku zmiany czasu niespodziewanie znikną i będą pisać, że zawsze byli za zmianą czasu.