Ej, czemu tutaj cały czas widzę jakieś mega dziwne wpisy z #przegryw ?
Chłopaki idźcie na terapię.
Co wam to daje, że piszecie jakieś przykre rzeczy, które i tak większość ludzi i tak nie czyta?
#obserwacja
##!$%@?
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Mietowy_: Terapia nie sprawia, że z nudnego, cichego autysty przeistaczasz się w zabawnego, charyzmatycznego goscia, więc jest bezużyteczna. Jedynie psychiatra i leki od niego mogą być do czegokolwiek przydatne, ale SSRI to też gówno nadające się na śmietnik.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Odnoszę wrażenie że Ukrainki nie integrują się z Polakami, nie wiem dlaczego,kwestia języka, kwestia kulturowo-mentalościowa, kwestia poczucia niższości lub wyższości? Oczywiście zdarzają się sytuacje, że polski Mirek wyrwie Anastazję z Ukrainy i założą sobie rodzinkę. Ale jednak nie dzieje się to aż tak często. Ukrainki nie tylko nie lecą na Polaków, ale też w w wymiarze koleżeńskim integrują się w Polsce głównie z ludźmi z Ukrainy. Żyją we własnej bańce. To próba analizy socjologicznej a nie żal przegrywa, więc proszę o poważne odpowiedzi. PS dotyczy to w sumie też Ukraińców. Ile razy widziałeś grupę facetów na mieście, gdzie 3 to Ukraińcy, a 3 to Polacy? Albo ile razy widziałeś takie sytuacje na domówkach? Suma sumarum niby bratni naród, ale jednak wspólnych nie tylko związków ale i relacji koleżeńskich nie ma aż tylu, nie mówiąc już o przyjaźniach. #kiciochpyta #obserwacja #ukrainki #ukrainka #ukraincy #ukraina #demografia #blackpill #gownowpis

  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: na Ukrainki to był czas w okolicach 2010 roku, wtedy większość Polaków miała wielkie szanse i była przepustką do UE, teraz Ukrainki mają lepsze warunki do życia w Polsce czy całej Europie niż sami Polacy, więc jako mężczyźni nie mamy nic do zaoferowania

żadnego boomu na związki z Ukrainkami nigdy nie było, w porównaniu do Polek z Niemcami czy Brytolami
  • Odpowiedz
  • 1
@fizzly te akurat są całkiem sympatyczne, praktycznie nie robią syfu na parapetach, tylko na drzewach siedzą. Bardziej sroki irytują bo potrafią drzeć się z rana
  • Odpowiedz
Apropos parytetów etc. - zaobserwowałem ciekawą rzecz - często kobiety będące bardzo techniczne, po studiach ścisłych etc. - mają na codzień problem z logicznym/technicznym myśleniem moim zdaniem. Kilka przykładów poniżej (każdy przykład widziałem na własne oczy w przypadku kobiety "technicznej"):

- wyrywa gniazdko ze ściany bo dociska wersalkę do niej maksymalnie jak się da po czym szorując po ścianie ją przesuwa wzdłuż niej co skutkuje wyrwaniem gniazdka już dociśniętego podczas przesuwania.
- wkłada palec do miksera żeby coś tam wydłubać nie odłączając go od zasilania (skończyło się na chirurgii)
- maksymalnie jak się da dociska urządzenie na prąd do ściany wyłamując niemal wtyczkę po stronie urządzenia wraz z gniazdem do którego jest wkładana.
- wrzuca duże tekturowe pudełka do worka na śmieci (zamiast je podrzeć/zgnieść) co sprawia że worek jest pełny mimo że tak naprawdę niewiele w nim jest a jednocześnie się rwie bo ostre krawędzie pudełka rozrywają worek.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie lubie liczb 36 i 24!

Wręcz nienawidzę.
Mam taką schizę. To nie tak że jestem rasistą i mam przykładowo nie szanować, czy krzywdzić ludzi urodzonych 24 stycznia, czy 24 lutego, marca, kwietnia, czy cos, ale nienawidzę liczb 24 i 36, nie lubie tez liczby 60, ale mniej, bo są to liczby w nie moim typie!!! Lubie np. 7, 10, 11, 15, 16, 18, 22, 25, 27, 37, 44, 50, 51, 64, 73, 75, 91, 100.

Tak jak niektórzy ludzie mają fobię na 13, ja mam fobię dużą na liczby 24 36 i na 60, ale mniejszą. Poprostu nie znoszę tych liczb, w bardzo dużym stopniu, tak dużym, że jak wyświetla się post wrzucony, załóżmy "24 maja", to aż mnie odpycha, czy napisany o godzinie np "8:36", czy "11:24", to mnie odpycha. Widzę 24, 36, lub 60 powiadomień, nie kliknę, ale jak będzie kilka minut później np. 25, 26, 37, 61 to kliknę. Liczba, a raczej liczby kojarzą mi się z tandetą, podobnie jak platynowy blond, czy skaja tapicerska, zamiast skóry, a więc radzę uważać. Więc też cena 24,99 bądź 60,36 nie powinna mieć racji bytu. Zamiast tego można wpisać np.
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zauważyłam, że na przystankach komunikacji miejskiej na tych telebimach z rozkładem jazdy często wyświetlają się zdjęcia zaginionych nastolatków. Szkopuł w tym, że dominują tam poprzerabiane zdjęcia z filtrami, dziś widziałam np. zdjęcie dziewczyny z filtrem z gwiazdkami na głowie. Moje pytanie brzmi następująco - kto te dzieciaki w ogóle pozna? Pewnie często nawet znajomi mieliby z tym problem.
#przemyslenia #obserwacja #ludzie #pytaniedoeksperta #pytanie
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Hejo, może i jestem trochę starej daty bo jak FB w PL wchodził to miałem 20 lat, ale wytłumaczcie mi o co chodzi z tymi obserwowanymi, i jak to jest że jest dużo dziewczyn które znam i mają one po 120-230 obserwujących (kto to jest obserwujący jak powstaje takie coś? ), mnie to chyba nikt nie obserwuje bo jestem za nudny prawie nic nie dodaje , a nawet nie potrafię tego sprawdzić
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sols: Nie, to trzeba specjalnie nacisnąć. Niektórzy nawet mają zablokowane dodawanie do znajomych, można tylko obserwować. Dzięki temu ta osoba może mieć dużo obsrrwujących nie widząc co dodają ci obserwujący.
  • Odpowiedz
@aaadam91: a czyli taka osoba z jednej strony nie odrzuca zaproszenia a z drugiej nie interesuje się osobą zapraszającą, bardzo neutralne podejście
  • Odpowiedz