Mirki mialem dzisiaj bardzo nietypową sytuację. A mianowicie jadąc do pracy, zajechałem do marketu i jak wysiadłem z samochodu, to podjechało pode mnie czarne auto, chyba jakiś hyundai troche terenowy. I przez okno zaczepił mnie facet mówiący łamanym polsko - włoskim. Faktycznie urodę miał też troche włoską. I zapytał mnie czy mógłbym mu pomóc, ponieważ handluje narzędziami i robił w Lublinie i Zamościu jakieś wystawy, i ma ze sobą spawarkę piłę spalinową