Bawię się amatorsko fotografią, mam kilkuletniego Canona 1200D, na co dzień przede wszystkim robię zdjęcia zegarkom, zabieram też lustrzankę na jakieś wyjazdy. Obiektywy mam takie, że mi wystarczają na moje potrzeby w zupełności (zoom na razie kitowy, zamierzam zmienić na 18-135 USM, stałka Sigma 30mm), ale nosi mnie trochę, żeby inne body kupić. I teraz pytanie, co robić:
- brać znów lustro, tylko nowsze (2000D lub 250D, nie wiem jeszcze które lepsze),
- brać znów lustro, tylko nowsze (2000D lub 250D, nie wiem jeszcze które lepsze),

































Można dostać w dobrej cenie a6400 czy Fuji x-t4, ale totalnie nie wiem co wybrać. Zdjęć aparatem nie robiłem już z rok, więc nie mam preferencji.
Zdjęcia robię amatorsko, dosłownie wszystko, życie codzienne, portrety, krajobrazy w górach.
I
Ewentualnie sprecyzuj budżet to będzie można polecić coś konkretniej ;-)
- warto wybrać Sony bo masz jeden bagnet ("złącze" obiektywu) we wszystkich ich aparatach więc (w BARDZO dużym uproszczeniu) wszystkie obiektywy