Dziś zakończyłam 21 dni postu! Pijcie ze mną bulion warzywny! ()
#post #glodowka #niejedzenie #medycynanaturalna nie taguję # zdrowie bo zaraz ktoś się dosra że gŁoDóWkI sOm NiEzDrOwE - pls, jak ten wątek Cię nie interesuje i nie dotyczy to od razu go pomiń, oszczędzisz sobie czasu, bo to będzie długi wpis i nie musisz go czytać ʕʔ

Macie jakieś doświadczenia z długimi postami wodnymi? Chętnie poczytam Wasze historie, może podzielicie się jakimiś tipami? W sumie o krótszych postach też możecie pisać, zawsze to jakaś wymiana doświadczeń (bo pewnie osoby w Waszym otoczeniu nie potrafią zrozumieć jak można nie jeść przez tyle dni i nie umrzeć, a nawet czuć się lepiej niż jedząc, nie? xD) A może znacie kogoś, kto stosował posty i poprawił swoje zdrowie (albo umarł XDDD)? Ciekawią mnie wszystkie historie.

Jestem zadowolona, że dotrwałam do końca (a przez cały czas gotowałam dla mamy, więc miałam sporo bodźców wzrokowo-zapachowych) ale jakoś nie czuję, że było to duże wyzwanie, bo głód całkiem się wyłączył drugiego dnia i wydaje mi się, że teraz mogłabym już nie jeść w nieskończoność (tzn do czasu aż pozbyłabym się całego zapasu tłuszczu ^^'). Fizycznie nie czułam głodu, ale tak gdzieś po 2 tygodniach
Lenalee - Dziś zakończyłam 21 dni postu! Pijcie ze mną bulion warzywny! (。◕‿‿◕。)
#pos...

źródło: Screenshot0001

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 3
Po pierwszym "dłuższym", tzn 5-dniowym poście pozbyłam się dziwnej niby-alergii na twaróg, tzn nie byłam uczulona, trawię laktozę, mogłam normalnie jeść twarogowy nabiał typu serki wiejskie czy sernik, ale po samym twarogu miałam uczucie chłodu na policzkach, mimo że twarz niby była sucha to takie uczucie jakby była spocona i jakiś wyimaginowany podmuch wiatru robił efekt zimna, idk, nie wiem jak to opisać, może ktoś tego doświadczył to wie o czym mówię. Po poście mogłam zjeść kostkę twarogu i nic mi nie jest (oczywiście nie od razu takie ilości, tylko jak już wróciłam do normalnego jedzenia).
I miałam też taki problem (to było zanim przeszłam na lowcarb), że mogłam zjeść max 2 jajka, nieważne czy jajecznicę, na miękko/twardo, sadzone, bo jak zjadłam więcej to czułam taką ciężkość na żołądku i lekkie kłucie w lewym boku, a po poście mogę zjeść jajecznicę nawet z 6 jaj na maśle i nic mi nie dolega, jestem najedzona na pół dnia <3 Obie te dolegliwości naprawiły się wtedy po 5 dniach postu, więc myślę że 5 dni to właśnie taka optymalna długość, żeby zresetować układ trawienny. Pewnie większe alergie, problemy trawienne czy rozregulowane hormony wymagają dłuższego czasu, nie wiem, nie mam jak tego sprawdzić na sobie ^^'


Jeszcze nie wiem co teraz sobie naprawiłam, bo w sumie jestem w miarę zdrowa, póki co zauważyłam że pieprzyk na szyi mi się zmniejszył i stracił trochę kolor, inne pieprzyki też zbladły, na kciuku miałam taką małą kurzajkę (czy brodawkę, nie znam się xd) i też praktycznie się wchłonęła, jest wyczuwalne tylko lekkie zgrubienie w jej miejscu, miałam też prosaka na powiece w kąciku oka i też zniknął ʕʔ
Parę lat temu popsułam sobie kolano przysiadami i co jakiś czas mnie bolało, w czasie postu trochę spuchło i bolało przy zginaniu przez 3 dni, a teraz jest jak nówka sztuka, nic nie boli (ciekawe tylko na jak długo,
  • Odpowiedz