Mireczki prośba o poradę - utylizować tego szrota czy inwestować dalej?
Mam Renault megane od 6 lat. W ciągu ostatniego roku włożyłem w to auto około 3 tysięcy. (rozrząd, poduszki amortyzatorów, inne pierdoły) Teraz ducha wyziewa przekładnia od wspomagania (samochód uwalony olejem, od spodu) i koszt jej naprawy to będzie kolejny tysiąc złotych. Nie wiem już czy go zezłomować czy naprawiać. Przebieg 250tys. silnik 1.4 LPG rocznik 2000. Stać mnie na nowe
Mam Renault megane od 6 lat. W ciągu ostatniego roku włożyłem w to auto około 3 tysięcy. (rozrząd, poduszki amortyzatorów, inne pierdoły) Teraz ducha wyziewa przekładnia od wspomagania (samochód uwalony olejem, od spodu) i koszt jej naprawy to będzie kolejny tysiąc złotych. Nie wiem już czy go zezłomować czy naprawiać. Przebieg 250tys. silnik 1.4 LPG rocznik 2000. Stać mnie na nowe




























Za 799 zł wystawiłem ładny egzemplarz furki z 2002 roku, w którym padła pompa wtryskowa - silnik już na elektronicznej pompie, naprawa średnio opłacalna jeśli się nie jest mechanikiem etc., ale zdrowa buda na graty, rozbite chodzą drożej...
w 24 godziny odebrałem 5 telefonów - jakie padały pytania:
- jak długo jestem właścicielem - akurat jest wujek i ma auto od 10 lat.
@AUTO-KOMIS: norma przy tanich czy nawet darmowych rzeczach - najpierw rezerwują/targują, potem zaczyna się w ogóle myślenie czy opłaca się tam jechać, czy jak w twoim przypadku ile wyjdzie za naprawę.
@AUTO-KOMIS: wystarczy strzelić foto pierwszej strony dowodu i wstawić w ogłoszenie, nie