Właśnie obejrzałem #arrival #nowypoczatek i doszedłem do wniosku, że gdyby tak jak w filmie, odwiedzili nas obcy(nawet w pozytywnych zamiarach) i zawiśli tak w oczekiwaniu na kontakt, to prędzej ludzkość rozpętałaby III wojnę ze sobą, niż się z nimi skomunikowała.

#film
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@qoompel: Ja liczyłem, że ten film będzie dużo lepszy :c Zamiast pokazywać nam badania nad sposobami komunikacji i złożoność języka, mamy problemy głównej bohaterki oparte na córce z przeszło-przyszłości.
  • Odpowiedz
Film jako film świetny - aktorstwo, muzyka, reżyseria, zdjęcia, klimat - wszystko tip top. Nawet Hawk Eye wyszedł przyjemnie i naturalnie.
Jako SF dla mas - też bardzo dobry. Moja małżonka nawet ostatnio zaczęła gustować w tego rodzaju gatunku.
Troszkę jednak za słaby dla mnie jako hard SF - zabawa z czasem jest tak strasznie płytka, że Paul Atryda by nawet na to nie splunął. No ale to już właśnie moje spaczenie
g.....d - Film jako film świetny - aktorstwo, muzyka, reżyseria, zdjęcia, klimat - ws...

źródło: comment_JcOl3nhox4sBZFZN7MmBbcPSzACHyPv1.jpg

Pobierz
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Arrival

Pierwsza część: klimat, dobrze rozwijająca się fabuła, niewaląca między oczy tanimi emocjami i "ryciem bani"
Druga część: JESTEM AMBITNYM FILMEM, POWTARZAM: AMBITNYM FILMEM. PRZYSZŁOŚĆ, PRZESZŁOŚĆ, LUDZKOŚĆ, NAUKA, TO SOM GŁEMBOKIE SPRAWY, CZAISZ!? ZASTANÓW SIE NAD SOBOM!

Dziękuję, pan Villeneuve, za przypomnienie, dlaczego nie cierpię sci-fi.
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach