@programista_1k: Ale se mordo krzywdę robisz, ja wiem, że po odstawieniu wódy, to psychozy się pojawiają, ale wyhamuj trochę, bo zagalopowałeś się. Tu nie jest potrzebna żadna wiara w niebieskie muminki, czy tam atomówki jakieś o nadprzyrodzonych siłach i zdolnościach, bo sobie jeszcze mocniej zryjesz psychikę, takimi wczutkami. Może zamiast wierzyć w jakiegoś ufoludka to uwierz po prostu w siebie, i elegancko z farcikiem leć se do przodu mordeczko, elo
  • Odpowiedz
@Hissis: Jestem niewierzący. Robię te wrzuty dla praktyki regularności i sumienności, przy okazji liczę na jakąś ciekawą dyskusję. Podczas terapii odwykowej tłukli mi do głowy, że terapia jest najważniejsza, ale w AA można znaleźć wsparcie, inny punkt widzenia a oprócz tego ich program uważam za ciekawe podejście filozoficzne do życia (poza odwoływaniem się do siły wyższej, to mi tam mocno nie pasuje) Poza tym niektóre z ich refleksji skłaniają mnie
  • Odpowiedz
@programista_1k: Życie duchowe... Ciężki temat dla mnie xD Na ten moment dalej jestem 100% ateistą z dużym być może a propo jakiejś nienamacalnej siły w postaci losu/przeznaczenia. Dla mnie życie duchowe to w tym momencie przede wszystkim moje wartości.

Czyli być dobrym człowiekiem dla innych, nie krzywdzić więcej nikogo tak jak to wcześniej robiłem gdy piłem. Nawet nieświadomie. Być uczciwym, pomocnym, ale i asertywnym.
  • Odpowiedz
@fenis: Buddyzm, stoicyzm, ogólnie według AA-owakiej filozofii spokój i szczęście mozemy osiągnąć tylko mocno pracując nad sobą, nic „z zewnątrz” tego nie zapewni. Poniekąd się z tym zgadzam bo co dla jednego może być tragedia inny przyjmie z uśmiechem i wdzięcznością za nowe doświadczenie. Tak samo można być zadowolonym z naprawdę małych rzeczy czy zdarzeń albo nie zwracać na nie uwagi. Która z tych osób jest prawdopodobnie życiowo szczęśliwsza?
  • Odpowiedz
@programista_1k: Dla mnie do tego oddawania zdecydowanie można zaliczyć dzielenie się swoim życiem z innymi. Gdy uczęszczam na spotkania AA słucham ludzi, którzy są bardziej "doświadczeni" w trzeźwości ode mnie i kiedy opowiadają o swoich przeżyciach, myślach i uczuciach mogę z tego wiele wyciągnąć by stawać się lepszą wersją samego siebie.

Tak samo ja - mimo, że mam niewielki staż niepicia - staram się wypowiadać na temat swoich przeżyć, lęków,
  • Odpowiedz