Pewnego dnia na imprezie byłem już tak naprany, że szkoda gadać :D (dłuższa historia, głupi zakład z kumplem i pół litra we dwóch w jakieś 5 minut wypiliśmy, a byliśmy już dobrze wcięci) Wracaliśmy z kumplem jako ostatni do domu, bo bar już zamykali i wyszło tak, że jakimś cudem zasnęliśmy obaj na przystankach autobusowych (menel mode on, w dodatku obaj na inych :D). Mojego znajomego zabrali po drodze inni znajomi wracający
@cemezio: No, czerwone kółko z wyciętym prostokątem w środku ;) Zawsze nie dość, że bałem się programu, to jeszcze tego, że rodzice nakryją, że oglądam :D Podwójny dreszczyk emocji.
  • Odpowiedz