Wczorajszy bieg. Z racji choroby musiałem odpuścić piątkowy trening i wybiegłem dopiero wczoraj. Tętno jeszcze trochę wysokie, ale udało się utrzymać 145 - 150hr
Za wczoraj i dziś - ostatnio coś zabiegany jestem ¯_(ツ)_/¯
Wczoraj wszystko poszło zgodnie z planem - a nawet lepiej. Wypoczęty po bezbieganiowej niedzieli i solidnym spaniu, obudziłem się na czas i w zasadzie od razu wstałem. Koty się natychmiast zgłosiły i zostały uczciwie wypieśkane, a po chwili, nakarmione i napojone, ustawiły się grzecznie przy zejściu do piwnicy. Ja tymczasem spokojnie skończyłem się ubierać - szybko
@ThePaueu: @Ad1337: w tym roku (tej części roku) problemu jeszcze nie ma bo regularnie wieje. Gdy zajdzie trzeba to będę szukać trochę oddalonych leśnych alternatyw
Wczorajszy dziewiczy dystans 14 km... Początek bardzo ciężki, nie wiem skąd pojawił się ból lewej nogi, na szczęście po 7 km już ustał... Przy 13-14 czułem już mega zmęczenie nóg, cóż to jeszcze nie pora na takie długie dystanse treningowe...
Grudzień-plecień, rano był niemalże marznący deszcz, a po południu +9 stopni, mało brakło żeby biegać na krótko. A przy tym wszystkim w lesie miejscami ślizgawka na asfalcie, zmrożony deszcz.
Siemanko biegowe świry! Już myślałem, że w tym roku nie dojdę do siebie i nie wrzucę nic na tag, ale coś mi się polepszyło, pogoda petarda, smog free no to zawdziałem trailówki (w końcu xD) i rura w pastwiska.
Siły mi mega opadły, tętno umieralnia, ale jako tako poszło to #bieganie
Dzisiaj podbiegi, znalazłem fajna ulicę, z małym ruchem samochodowym ale górka robi wrażenie ;) Bardzo przyjemnie wbiegało się, te chwilowe 180bpm nie były aż tak bardzo odczuwalne.
@enron gwarancja liczona od nowa, tak jak miałeś tak masz. Jeżeli wcześniej był rok z garnka a 2 z Amazona to ta pierwsza się o rok przedłużyła. Jak było 2 w obu przypadkach, to jest 2 od teraz.
Wczorajszy bieg. Z racji choroby musiałem odpuścić piątkowy trening i wybiegłem dopiero wczoraj. Tętno jeszcze trochę wysokie, ale udało się utrzymać 145 - 150hr
Statystyki:
Dystans: