Od udaru mózgu do triathlonu - R.Krawczyk:
Było już raczej prawdopodobne, że przeżyję, ale nie było to jeszcze koniec wiadomości dla zony. Najpierw usłyszała, że będę „rośliną” do końca życia. Nigdy nie wstanę z łóżka. Będziemy mieli też wszyscy dużo szczęścia, gdy nie będę „trzecim” dzieckiem w naszej rodzinie, które wymaga stałej opieki. Lekarze sądzili, że będę niepełnosprawny umysłowo.
z- 0
- #
- #
- #
- #
- #