Kiedy po raz pierwszy w niedzielę zobaczyłam zdjęcia dziecięcych bucików porozwieszanych na bramach kościołów, poczułam niesmak. Pomyślałam sobie: "Po co to w ogóle?". Buciki wieszano przed losowo wybranymi parafiami, naznaczając tym WSZYSTKICH księży, nawet tych, którzy niekoniecznie są...

Gdybym miała opisać moją relację z polskim morzem na Facebooku, na pewno zaznaczyłabym status: "to skomplikowane". Z jednej strony uwielbiam nasze plaże: są najpiękniejsze, na jakich byłam (bo nie byłam jeszcze na Bali!). Z drugiej kłamliwe oferty, jedzenie byle jak, byle szybko...

"Parę dni temu byłam z mężem w restauracji, gdzie wieczorami na zewnątrz odbywają się dyskoteki. Są ławy i stoliki. Można tam tańczyć do 4 rana. My byliśmy po północy. Przechodząc wzdłóż stolików, zauważyłam dwójkę dzieci w wieku 6-7 lat śpiących na ławach, matka tańczyła a ja wezwałam policję..."

ZAZWYCZAJ TO OBCY CHCĄ ODPIELUCHOWAĆ TWOJE DZIECKO JAK NAJSZYBCIEJ! Co jest dość dziwne, zważywszy na to, że to nie oni przewijają. Pierwsze pytania o wysadzanie na nocniku pojawiają się wcześnie, bo gdzieś tak sześć miesięcy po porodzie, kiedy tylko twoje dziecko zaczyna siadać..

Podejście do życia można mieć różne. Jedni żyją tu i teraz, i nie myślą o tym, co będzie jutro. Tu kupią nową, kolejną w tym sezonie parę sandałów. Co trzy lata wyjeżdżają z salonu nowym samochodem. Jeśli zostanie im coś z wypłaty, najchętniej przepuszczą ją na... Wyprzedażach. Coś się od...

Kiedyś, żeby ugasić pragnienie, pito piwo. Piły je dzieci i dorośli, również do śniadania. Zobacz jak było kiedyś...

Uwaga! Nokautuję dzisiaj 10 największych ściem na temat macierzyństwa. Wszystko to, przez co czuję się trochę oszukana, bo matki powtarzają je sobie non stop, okłamując w ten sposób siebie zupełnie jak Zięba okłamuje swoich pacjentów, wmawiając im, że można powiększyć piersi... Hipnozą....

Drogi Rządzie – robisz to źle. Wiem, co piszę, bo jeszcze niedawno byłam po drugiej stronie barykady. 500 zł??? To za mało! Sprawdź, czy przypadkiem nie odbije się nam to czkawką. A gdyby tak podejść do tematu inaczej? I zamiast kiełbasy wyborczej dać matce to, czego potrzebuje naprawdę?