Czasami najbardziej niepozorne miejsca okazują się najbardziej fotogeniczne - zrobiłam masę zdjęć w perłach architektury i finalnie nie mają one znaczenia. Czemu? Jaki jest sens robić zdjęcia przestrzeniom, które zostały często uwiecznione w tak doskonałej jakości fotografii cyfrowej, że można zobaczyć niemal najmniejszy pyłek kurzu przy większym zbliżeniu. Czy też macie takie wrażenie, że to trochę jak kręcenie filmików na koncercie - pewne rzeczy powinny być doświadczone własnym okiem i w pełnym
CzarnyBratek - Czasami najbardziej niepozorne miejsca okazują się najbardziej fotogen...

źródło: 3B8F3FF8-686A-4945-B495-DE1F66B629B6

Pobierz
@CzarnyBratek: Nie można się poruszać ze skrajności w skrajność, że wykonanie tego jednego czy dwóch zdjęć ukradkiem od razu powoduje "zero prawdziwego odczucia". To są pojedyncze przypadki. Inna sprawa, że drażni mnie każde próbowanie obchodzenia prawa. Jak czegoś nie wolno i jest ku temu sensowny powód, to nie wolno i smagać batem tych którzy tego nie rozumieją. Ale to inna sprawa.

Wracając do sedna - fotografia niesie ze sobą wiele różnych
  • Odpowiedz
  • 1
@JoeGlodomor: Sorka, teraz zobaczyłam Twoje pytanie. Nie mam pojęcia czemu jestem jaka jestem - chociaż dzięki terapii rozumiem, że chociażby nie wiem jak bym się zapierała to rodzice odcisnęli na mnie piętno - od roku staram się jednak być szczęśliwszą osobą ()
  • Odpowiedz
  • 3
@CoolerHusky: Chciałam napisać, że niedawno wyrzucałam posta - to było miesiąc temu (ʘʘ) Trochę mi się zebrało ostatnio prac to z góry przepraszam za lekki spam na tagu! :) I ogromnie mi miło, że jestem pamiętana ()
  • Odpowiedz
Jak to bywa jesienią - słodycz przeplata się z goryczą. Osobiście to moja ulubiona pora roku, chociaż skłonność do stanów melancholijnych powoduje, że krótko się nią cieszę. Moje najlepsze wspomnienia związane są z wrześniem i październikiem - w tym pierwszym moja prababcia miała urodziny i zawsze spotykaliśmy się u niej na wspólnym grzybobraniu i wspominkach. Z kolei październik to moment moich urodzin, rocznica ślubu, rozpoczęcia mojej pierwszej poważnej pracy i rozpoczęcia grafiki
CzarnyBratek - Jak to bywa jesienią - słodycz przeplata się z goryczą. Osobiście to m...

źródło: comment_1666814128BWRAeOmXBqbA1c2tTCpEqa.jpg

Pobierz
@CzarnyBratek
Uwielbiam w twoim spojrzeniu to, jak fotografia płynnie przechodzi w grafikę.

Te linie, ta geometryczność, granie ostrym kontrastem, przypominają mi jakąś chęć prostoty, spokoju, uporządkowania.
  • Odpowiedz
Dojazdy do pracy metrem zawsze obfitują w ciekawe kadry - zdjęcie oczywiście z okresu letniego. Od miesiąca schodzę z leków - dopiero doceniam prawdziwie obecność terapeuty w moim życiu. Czy u Was też spotykacie się z brakiem zrozumienia dla depresji w swoim otoczeniu bliższym i dalszym? Niestety mam wrażenie, że tylko psycholog prawdziwie widzi na jak cienkiej linii jestem. Trzymajcie się ciepło, bo jesień zaiste jest trudnym czasem.

#czarnydziennik #depresja #fotografia #
CzarnyBratek - Dojazdy do pracy metrem zawsze obfitują w ciekawe kadry - zdjęcie oczy...

źródło: comment_1664879994MBzDoC8Yiu1pehSG1bKc3Y.jpg

Pobierz
@evolved: Może wyraziłam się zbyt skrótowo - chciałabym tylko zrozumienia od tych, którzy są mi najbliżsi. Niestety często padają takie sformułowania jak: jesteś trudna, z Tobą nie da się dogadać, zastanów się co Ty robisz/mówisz, mam dosyć Twoich nastrojów itp
  • Odpowiedz
@evolved: Niestety - najgorsze, że słyszę to od osób którym uświadamiałam że warto unikać takich sformułowań. Sama ze sobą czuje się marnie, a świadomość że innym zaczyna być solą w oku moje zachowanie dokłada do pieca. Czasami myśle, że lepiej by było żyć samemu, bo jest trudniej ze świadomością jak moja depresja wpływa na innych.
  • Odpowiedz
@CzarnyBratek
Kurcze, te kadry, które wrzucasz, ciągle sprawiają wrażenie, że są wycinane ze zdjęć. Nie, żeby to było coś złego, ale jakoś bardzo mi się to rzuca w oczy.

Ale z tym pomarańczowym i zbliżaniem zdjęć do grafiki, to niezła stylówa :) te kolorowe wstawki, poprzez pryzmat twoich zdjęć, w moich oczach, ciągle wypełniają się znaczeniami.
  • Odpowiedz
@Niekumaty_: Byłam z ciekawości zobaczyć ten cud na mapie Warszawy - dojście do osiedla prowadziłoby jakże pomiędzy tymi dwoma cmentarzami także powroty z pracy zawsze w klimacie „memento mori” ( ͡° ͜ʖ ͡°) Bo nie napisałam, ale ten cmentarz podzielony był deptakiem i to była jedyna droga do komunikacji - cena za metr oczywiście odpowiednio warszawska xD
  • Odpowiedz
@CoolerHusky: Nie, nie zarabiam - nie pomyślałam nawet, że ktoś chciałby je kupić dopóki niektórzy z Was zasugerowali, że powinnam się nad tym zastanowić ( ʖ̯) A nie wysłałam, bo chciałam zrobić sitodruki z tych zdjęć - jak wyjdą to odezwę się na Priv :)
  • Odpowiedz
Moja babcia mówiła, że w tym domu mieszkał lokalny artysta - kiedyś miło było wpaść do niego na brydża - po jego śmierci dom zostaje sukcesywnie pochłonięty przez las. Co roku jak idę na grzyby to lubię trochę odbić od swoich ścieżek, żeby zobaczyć czy dom jeszcze stoi - to chyba mój własny wyznacznik upływu czasu. Dom stoi pusty dokładnie tyle lat ile sama żyje.

#czarnydziennik #depresja #fotografia #tworczoscwlasna
CzarnyBratek - Moja babcia mówiła, że w tym domu mieszkał lokalny artysta - kiedyś mi...

źródło: comment_1662448524xb4XeorybRN5TBhA58GbwP.jpg

Pobierz