@gdziesomojeokulary mój się nigdy nie bał, do czasu, gdy jakiś typ odpalił przy nas na spacerze fajerwerki. To już drugi sylwester, kiedy cały się trzęsie, a że spaceru ciągnie do domu, gdy lekki huk usłyszy w oddali. Nie zwracam uwagi, gdy za oknem coś strzela, ale nie pomaga. Pomaga jedynie przekierowanie uwagi na co innego, np. robię z nim trening, wtedy zapomina. Ale tylko, gdy jest w domu, na dworze myśli
Zaczynam redukcję na oko. Poprostu mniej będę żarł plus ofc trening na siłce bez aerobów, bo nie mam na nie czasu. Sylwetka skinnyfat. Chcę się pozbyć w końcu tego zalegającego tłuszczu. Będę stosować kreatynę i tutaj pytanie ile dziennie kreatyny brać? Nigdy nie brałem kreatyny i nie mam.pojecia czy to się stosuje codziennie czy w dni treningowe?
@mr_ponglish moja rada, zainstaluj sobie MyFitnessPal i licz kalorie w niej. To na prawdę proste. Ułatwia sprawę jedzenie tych samych potraw częściej. Np. Rano zawsze jajecznica (co i tak polecam, że względu na właściwości jajek) lub jajka ogólnie (gotowane). Wpisz sobie w apce wzrost, wagę, cel i aktywność i policzy ci, ile kalorii dziennie musisz spożywać. Najważniejsze to żarcie, ale konsekwencja w treningu również, więc bądź po prostu konsekwentny. Nie nastawiaj
@Dalamar kurde, wtf? Co ty masz w głowie? W majtkach chociaż nie można było, jprdl. I w jakim celu taka z-----a poza? Szkoda, że jeszcze butelki nie postawiłeś pod spodem. Forma czego? Popraw sobie formę głowy najpierw, a potem wychodź do ludzi. Serio. Sorki, że tak ostro, ale ktoś to musiał napisać. Coś tu nie gra, i nie chodzi o zdjęcie.
Mirki, dzisiaj się rozwiodłem. Byłem zakochany po uszy, ślub moich marzeń, było wszystko wspaniale. Niestety, żona już przejawiała odpały wcześniej, a po ślubie to się tylko nasiliło. Drugiego dnia rzuciła mi obrączką za jakieś pierdoły. Małżeństwo trwało 8 miesięcy po czym ustało pozycie i po 15 miesiącach rozwód. Nie życzę nikomu czegoś takiego. Natomiast ja czuje się, jakbym zrzucił z siebie ogromny balast problemów. Buduje własny ciepły mir domowy, gotuje, realizuje się,
Narcyz traktuje swoje ofiary jako stacje paliw, na których może sobie za darmo zatankować. Jeśli narcyz nie wraca to może to znaczyć, że uzyskał wszystko co chciał od ciebie i wie, że już więcej nie będzie w stanie wyciągnąć.
Świetny kanał, subskrybuję od jakiegoś czasu. Polecam. Uważam, że warto się edukować w temacie osób toksycznych, pozwoli to uniknąć wielu problemów. Człowiek nieświadomy mechanizmów, sztuczek, manipulacji, jakimi posługują się te osoby, wpadnie jak śliwka w kompot. Poza tym, jeśli ktoś jest aktualnie w relacji z taką osobą, zauważy te wzorce zachowań, połączy kropki i być może uratuje swoje ja, siebie.
Nie mam juz pojęcia co robić... pisałem ostatnio o kłótniach z różowym (głównym motywem była adopcja psa, którego nie chce) i za waszymi poradami dałem ultimatum, albo ja albo pies... Nigdy nie widziałem jej takiej rozjuszonej, krzyki płacz wręcz histeria, próbowałem ja uspokoić ale nie dało rady, jak zaczęła się juz na mnie rzucać z rękoma to próbowałem ja przytrzymać za ręce, ale się wyrwała i w końcu rzuciła mnie
Dr Thomas Seyfried omawia metaboliczne podejście do raka, w tym rolę mitochondriów, diety ketogenicznej i postu w leczeniu oraz zapobieganiu chorobie. Podkreśla znaczenie stylu życia i krytykuje tradycyjne terapie.
Nie rozumiem o co afera. Zmieniła pracę, nie odeszła z publicznej telewizji, tylko prywatnej. Nie wiem, czy ma obowiązek się tłumaczyć z kasy, jaką zarabia, nie wiem, czy to są publiczne zarobki. Jedyna podejrzana rzecz w artykule, to znajomości z Kamyszem, ale beż żadnych szczegółów, raczej takie na siłę. Jako dziennikarka mogła znać. Więc dla mnie robicie aferę na wyrost.
Nie ma obowiązku we wpisie na instagramie w odpowiedzi na artykuł, o to mi chodzi. Sprostowała, że nie 50 i wystarczy, skoro dziennikarz puszcza w obieg nieprawdę. I faktycznie, teraz doczytałem, te znajomości z Kamyszem podejrzane.
@tenji: przekleję tu, bo odpowiedziało mi się w innym wątku przypadkiem. Nie ma obowiązku we wpisie na instagramie w odpowiedzi na artykuł, o to mi chodzi. Sprostowała, że nie 50 i wystarczy, skoro dziennikarz puszcza w obieg nieprawdę. I faktycznie, teraz doczytałem, te znajomości z Kamyszem podejrzane.