Co jakiś czas oglądam nagrania walk z Ukrainy na Sadisticu. Wynika to pewnie z chorej ludzkiej ciekawości ale też z potrzeby zrozumienia jak wygląda taka prawdziwa wojna. Większość tych nagrań to tzw. dronowanie, czyli zrzucanie na przeciwnika granatu z wysokości, a konkretnie z drona. Scenariusz za każdym razem jest podobny, biegnie sobie żołnierz (lub siedzi gdzieś w krzakach), obojętnie czy Ukrainiec czy Rosjanin, dron z kamerą zrzuca ładunek i chłopa dosłownie rozrywa
PorkieTeresa
PorkieTeresa