#trader21 #inwestycje #wolski #ukraina Po zasięgnięciu dodatkowych informacji o Trader21 (nie, nie z Wykopu) dziś rano wymówiłem umowę na nagranie odcinka który ma wchodzić w skład panelu. Przyczyny różne i nie będę się nad nimi rozwodził ale ewidentnie nie ogarniam światka finansowego w polnecie. MLMom i XTB odmówiłem a tutaj wtopa. Dziękuję tym którzy pisali naprawdę konkretne i spokojne meile na skrzynkę firmową.
@wolskiowojnie: Widzę, że w końcu zrozumiałeś Jarku, iż czasem warto za coś przeprosić, aniżeli brnąć w gówno jeszcze bardziej.
Także nie ma problemu. Oby tylko tych błędów było mniej. Bo ja wiem, że fajne pieniądze i propozycje ci teraz zlatują niemal non stop. Tylko nie warto być chytrym.
Wojna się skończy, temat ucichnie i ty też spadniesz z wyświetleniami. A nawet jakby się to miało toczyć jeszcze 10 lat, to
@Minieri: Bramkarzy zazwyczaj mamy niezłych, dochodzi piłkarz top3 na świecie Lewy, mamy Zielińskiego, w obecnej formie top10 pomocników. Szkoda Modera, bo bym dopisał, on nie gra jak Polak.
Coś tam jednak gra Milik i to w Juve, na boku jest Cash i Zalewski, który dobrze wykorzystywany może być kocurem. W Holandii szaleje Szymański, Kiwior pokazuje, że już teraz może być kozakiem.
Jakie były wasze najdziwniejsze prace/sposoby dorobienia? Ja byłem wróżbitą. 2004/2005 rok, coś koło tego. Założyłem konto na allegro z ofertą stawiania tarota. Stawka nie była jakoś specjalnie wysoka, ale chętnych też było sporo. Poczytałem trochę o tarocie i starałem się doradzać "tym językiem", w sensie że wyszła mi taka karta i ona to doradza. Siedemnastolatek doradzający kobietom po 50 albo biznesmeom xD Później weszły tańsze sms premium i biznes upadł, ale co
@toodrunktofuck: Jako łebek sprzedawałem pornole na płytkach. Miałem dostęp do dobrego i szybkiego internetu, co wówczas nie było normą. Mój wujek był cieciem na uczelni i wpuszczał mnie wieczorami do sali gdzie były szybkie komputery, żebym "sobie pograł", a ja ściagałem i nagrywałem pornosy.
Początkowo opylałem to wśród innych łebków, ale było niewiele kasy z tego. Dopiero jak niektórzy ojcowie poodnajdywali u swoich pociech takie rarytasy, to zacząłem wręcz dostawać zamówienia, typu pełna płytka dvd z murzynkami z dużymi cyckami, 100zł i będzie na pojutrze.
W dobrym miesiącu to i 3 tysiące się zarobiło, czyli pewnie jakieś dzisiejsze
ja miałem blog muzyczny, na tyle popularny że wydawcy wysyłali mi płyty do recenzji - a ja nie miałem nawet odtwarzacza Cd, wszystko szło na allegro xD
@aett: O, ja miałem stronę o polskiej muzyce. Nawet wypozycjonowałem do top3 na hasło "polska muzyka" i po prostu "muzyka" do top10 na dobry rok, zanim google dało filtra i wywaliło stronę, bo kupowałem spamowe linki :)
@CzeczenCzeczenski: Chyba przede wszystkim to, że uświadomiłem sobie jak kruchy jest ten cały ład, a raczej bezład światowy.
Zostaliśmy uśpieni, nasze pokolenia zostały wychowane w rozumieniu Wojen Światowych jako odległych w przeszłości, jako coś, co nie powinno się powtórzyć. Jak jakiś relikt tamtych czasów, a to było przecież ledwie chwilę temu.
Także to co zmieniła to moją świadomość. Że wojna, kryzys i głód - mogą przyjść w dowolnym momencie. Że to wszystko nie jest jednak tak stabilnie zbudowane i wojna to nie jest żaden relikt, tylko najwidoczniej ludzki stan naturalny. Przyzwyczailiśmy się do tego bezpiecznego stylu życia, a zachodnie społeczeństwa już tym mocniej, a tu nawet jeszcze pokolenia uczestniczące w tej drugiej wojnie nie wymarły. Nadal to wszystko wisi, a już mieliśmy Bałkany, teraz Ukraina. A te wojny na Bliskim wschodzie i Afryce traktujemy jakby tam był inny
@Michal9788: Ruscy chyba tylko zapomnieli, że już nie są ZSRR i na Syberii i innych gównozakątkach nie ma już tyle ludzi ile było w republikach, które się odłączyły.
Wszak ile razy mniejsza jest Ukraina, a ile tam żyło ówcześnie ludzi.
Teraz już taktyka zmasowanego natarcia i rzucania mięsa armatniego nie przejdzie, bo Rosja może i jest ogromna, ale niezbyt ludna.
Tam się coś musi odwalić w najbliższym czasie. Nie wierzę,
STOP KUCHNIOM INDUKCYJNYM! Wszystkie szklane płyty kuchenne niedawno były tylko elektryczne. Dzisiaj większość takich płyt w sklepach to płyty indukcyjne. Z wyglądu są takie same, ale działanie całkiem inne. Płyty elektryczne działają tak, że rozgrzany pręt przekazuje ciepło na garnek- jest to proces dość naturalny. Całkowicie inne działanie jest w przypadku kuchni indukcyjnych- zachodzi proces histerezy magnetycznej i indukowania prądów wirowych i emisję przy tym bardzo dużej ilości promieniowania elektromagnetycznego. Promieniowanie elektromagnetyczne może być szkodliwe dla zdrowia i rakotwórcze nawet.
Jeżeli więc nie używasz kuchenki mikrofalowej ze względu na zdrowie, nie używaj też kuchenek indukcyjnych. Większość producentów ma w ofercie zarówno płyty elektryczne jak i indukcyjne, one wyglądają tak samo (czasem indukcyjne zaznaczone są napisem "induction"), dlatego warto się upewnić czy kupujemy indukcyjną czy elektryczną płytę. Nigdy nie kupujcie płyt indukcyjnych!
Jeżeli więc nie używasz kuchenki mikrofalowej ze względu na zdrowie, nie używaj też kuchenek indukcyjnych.
@Sztukawojny: ciekawe kiedy niektórzy zaczną używać mózgu ze względu na zdrowie.
Wiem, że prościej zrezygnować z mikrofalówki, a myślenie troszkę boli. Niemniej ponoć to dla zdrowia, może warto odpalić w końcu to zaśniedziałe i zardzewiałe badziewie między uszami. Przydaje się, bardziej niż mikrofalówka.
Trzeba mieć nadzieje, że zacznie to zmieniać myślenie w "ruskim mirze", jak koledzy, ojcowie, bracia niespodziewanie zostaną zmobilizowani, a tydzień później już będą w piachu i pewnie nie wiadomo czy ich zwłoki w ogóle trafią w okolice rodzinnych stron.
@haosek: Póki co widać, że oni się cieszą, iż dostali 5 kilo ryb, gównoładę, albo worek ziemniaków. Ewentualnie "szczęście", że wrócił w ocynkowanej trumnie i szło ją otworzyć.
@Minieri: Ja myślałem, że obserwowanie przeze mnie ekstraklasy to już duży poziom odklejenia, ale oglądanie piłki kobiet która wygląda jak kopanie pijanych gości na orliku to już coś więcej. A tam widzę niezła frekwencja.
nadal nie wierzę, że są ludzie którzy oglądają kobiecy futbol nieironicznie
@alaskan_pipeline: W wielu sportach to, że kobiety są słabsze nie odbiera nic widowisku, a nawet dodaje trochę więcej, jak chociażby w siatkówce. Co z tego, że faceci tak latają, jak fajnie obserwuje się te kobiece wymiany i mecze.
Ale piłka zbyt mocno to wszystko obnaża. Bo mimo bycia facetem nie będziesz sprzed fotela lepszą narciarką niż Kowalczyk, nie będziesz lepszym siatkarzem niż jakaś reprezentantka, bo cię poskłada, ale już piłkarzem? Skoro z kałdunem taktycznym nadal możesz wygrać?
swoją dorgą to istnieją jeszcze wesołe miasteczka?
@Tymajster: Takich objazdowych to już prawie nie ma. Ewentualnie mają mniejsze atrakcje pod festyny.
Ja do dzisiaj mam traumę do takich gówien. Za łebka na wakacjach w Wiśle wsadzili mnie do takiego gówna, ale byłem widocznie za mały na to ich wielce zabezpieczenie. Żadnych pasów, tylko ta niby
@acpiorundc: Pewnie jacyś spowinowaceni i może procent takich, którym za komuny faktycznie żyło się dobrze. Kilka gramów rusofili, czy ludzi związanych w innym stopniu z tym krajem. Ktoś się zawsze trafi.
@m0rr0s: Ło matko, jeśli spoglądanie na kogoś jest molestowaniem, to ja każdego dnia molestuję wiele kobiet, mężczyzn, psy, koty, drzewa, domy... Ja molestuję wszystko.
A telefon i laptop jakby mnie pozwały za to wpatrywanie się, to bym się nigdy nie wypłacił.
O nie, dzisiaj patrzyłem się na siebie w lustrze i wpatrywałem się dość dokładnie. Ooo nie, chłopie idę do sądu przeciw sobie.
Bez obiadu nie da się wyjść z chaty znajdującej się na skraju wioski Kupowate, w której mieszkają dwie Marie - córka i 96-letnia matka. Nie ma sensu z tym walczyć, bo tylko będzie się przedłużać obiad, który i tak będzie trzeba zjeść.
Tylko kto nie wyjdzie zadowolony, jeśli zje sobie taki domowy obiad? One wiedzą, że najedzeni ludzie, to dobrzy ludzie.
Kiedyś takiej samotnej babci w okolicy się na dach zwaliły gałęzie po wichurze, to tam oczywiście pomogliśmy od razu. Za mało żeby straż wzywać, ale wystarczająco żeby to tam ponaprawiać i zrzucić. To tylko nam ten dym z komina przeszkadzał, bo tak na prędkości
Doenjang habak jjigae czyli popularna, codzienna zupa koreańska z pasty sojowej. Takie koreańskie miso. Zrobiłam ją na wczorajszym bulionie z kurczaka (na co dzień robią ją po prostu na wodzie), z dynią (oryginalny składnik, zamiennikiem jest cukinia), shitake, ziemniakami, cebulą, czosnkiem, sosem sojowym, olejem sezamowym, gochugaru. W wielu wersjach posiada tofu. Jada się ją z ryżem jednak nie odważyłam się jeść ziemniaków z ryżem. Wersja mniej codzienna, premium zawiera koreańskie dashi czyli kombu plus suszoną sardelę. Wiele wersji wołowinę. Moja jest codzienna, podawana małym dzieciom zupa z Korei nie powaliła na kolana. Wiem czemu za nią przepadają - bo jest wyraźnie strączkowa niewielkim kosztem. Daleko, daleko jej jednak do zupy soczewicowej, fasolowej, nie mówiąc o grochowej. Jest po prostu płaska. Na drugi dzień była nieco lepsza ale w efekcie musiałam ją przerobić dodając kimchi, pomidory marynowane oraz kilka ulubionych ziół. Zdecydowanie polecam ją zrobić do razu z boczkiem, wołowiną. Tym bardziej z dashi. Samą pastę doenjang uwielbiam, schodzi najprędzej z tych past, przydaje się w kuchni, ma mnóstwo smaku ale jako baza pod zupę, składnik podstawowy, kluczowy - mnie nie przekonała. Jako końcowy dodatek do czegoś lepszego na pewno jest genialna i bardzo przydaje się w kuchni.
Kuźwa, uwielbiam takie wynalazki, kuchnia tajska, wietnamska, chińska czy japońska. #!$%@?ąc od "dań głównych", to ogromne wrażenie robią na mnie ichniejsze zupy, które mógłbym jeść codziennie. Łączą mega ciekawe, słodko-kwaśno-ostre smaki, zajebiste są te kontrasty.
Nie gardzę oczywiście pomidorową, ogórkową, jarzynową, grochówą, kapuśniakiem, żurkiem czy rosołem, no ale zupy kuchni dalekowschodniej są po prostu genialne.
@bezpardonowy_skunks: Smaki są oczywiście zupełnie inne, ale mam też inne spostrzeżenie. Otóż są po prostu zawsze dużo mocniejsze w smaku. Rodzime zupki są raczej łagodne, ewentualnie kwaśne, warzywne etc.
@bezpardonowy_skunks: Nawet potwierdzałoby to, że w dawnej Polsce głównym "wypełniaczem" żołądka nie były wcale ziemniaki, a właśnie... groch. Stąd grochówa była daniem samym w sobie, poszła do wojska, robi się na gęsto i jest w smaku zazwyczaj wyraźna (zrobiona dobrze). W przeciwieństwie na takich robionych rosołowo warzywnych.
To się nawet zaczyna sklejać w jakąś spójną całość ;)
Widocznie obstawił, że wkurzy się bardzo mały procent.
@Grooveer: Bo wkurzy się mały procent, ale z kolejnego małego procenta tych, którzy go na tyle doceniają, że ten autograf ma znaczenie. A to już różnica.
To właśnie o tych ludzi powinien najbardziej dbać, bo wojna się skończy, tematy wojskowe przycichną i tylko na nich będzie mógł liczyć.
Gaz w Europie już poniżej 130 euro (szczyt to ponad 300), nadal jednak drożej niż przed wojną, ale spadek znaczący. Magazyny w Niemczech bliskie 96% zapełnienia, średnia w Europie 92%. Być może szczyt inflacji mamy za sobą. #gielda #ukraina
Po zasięgnięciu dodatkowych informacji o Trader21 (nie, nie z Wykopu) dziś rano wymówiłem umowę na nagranie odcinka który ma wchodzić w skład panelu. Przyczyny różne i nie będę się nad nimi rozwodził ale ewidentnie nie ogarniam światka finansowego w polnecie. MLMom i XTB odmówiłem a tutaj wtopa. Dziękuję tym którzy pisali naprawdę konkretne i spokojne meile na skrzynkę firmową.
Co
Także nie ma problemu. Oby tylko tych błędów było mniej. Bo ja wiem, że fajne pieniądze i propozycje ci teraz zlatują niemal non stop. Tylko nie warto być chytrym.
Wojna się skończy, temat ucichnie i ty też spadniesz z wyświetleniami. A nawet jakby się to miało toczyć jeszcze 10 lat, to