- 21
szczyt inflacji mamy za sobą.
@spinor: Chłopie, my docelowo z tą inflacją idziemy w stronę Everestu, a ty mówisz, że zdobyliśmy szczyt stojąc na Krupówkach.
- 36
@LadyRaspberry: Ile jeszcze można słuchać tego pieprzenia o Chinach.
Oczywiście mają duże możliwości, ale to jest popierdółka przy możliwościach Stanów. Tak jak było w materiale od profesora z Ośrodka Studiów Wschodnich - Chińczycy od dekad nie uczestniczyli w żadnej wojnie, nie mają absolutnie żadnego doświadczenia bojowego, morale w zasadzie nie istnieją, bo przeciętny Chińczyk nie wie nawet o co chodzi w takiej wojnie. Wprowadzają dużo rzeczy, ale też są to takie kartonowe innowacje, które wyglądają bardziej jak ten ruski T-14, niby jest, nigdy nie wyjechał, bo nawet na paradzie były atrapy.
Więc mogą sobie machać szabelką, na pewno mają sporo argumentów, ale żadnego takiego, który przechyli szalę na ich
Oczywiście mają duże możliwości, ale to jest popierdółka przy możliwościach Stanów. Tak jak było w materiale od profesora z Ośrodka Studiów Wschodnich - Chińczycy od dekad nie uczestniczyli w żadnej wojnie, nie mają absolutnie żadnego doświadczenia bojowego, morale w zasadzie nie istnieją, bo przeciętny Chińczyk nie wie nawet o co chodzi w takiej wojnie. Wprowadzają dużo rzeczy, ale też są to takie kartonowe innowacje, które wyglądają bardziej jak ten ruski T-14, niby jest, nigdy nie wyjechał, bo nawet na paradzie były atrapy.
Więc mogą sobie machać szabelką, na pewno mają sporo argumentów, ale żadnego takiego, który przechyli szalę na ich
- 650
Dziwnie to wygląda ale to są specjalne szelki żeby zapanować nad dzieckiem które jest właśnie w takim wieku jak ten maluch. Może głupio wygląda ale lepsze takie rzeczy niż zbieranie młodego spod samochodu.
@PIGMALION: Moim zdaniem to przynosi skutek odwrotny od zamierzonego.
To zwykłe hodowanie dziecka, a nie wychowywanie. Rozumiem, że ktoś bardzo nie chce stracić dzieciaka, ale jeśli się go prowadza na smyczy i nie uczy tych wszystkich zagrożeń doświadczeniem, to są dużo większe szanse, że zrobi sobie krzywdę później. W przedszkolu czy podstawówce albo na podwórku. Tam już mamy i tatusia nie ma, a przedszkolanka nie będzie prowadziła na
@ciemnienie: Aha, czyli wybierasz wychowanie fizyczne zamiast psychicznego.
Może się mylę, ale całkiem możliwe, że kilkanaście lat inaczej pomyślisz o tym wszystkim.
Różnica jest taka, że ja wyraziłem swoją opinię i nie uznaję tego za kategoryczną prawdę. A ty mi tutaj od razu, że pierdzielę i wrzucasz dowód anegdotyczny swojego własnego dziecka, którego przecież wychowujesz wedle tych zasad o których piszesz. No to jak masz porównać z innym, skoro piszesz
Może się mylę, ale całkiem możliwe, że kilkanaście lat inaczej pomyślisz o tym wszystkim.
Różnica jest taka, że ja wyraziłem swoją opinię i nie uznaję tego za kategoryczną prawdę. A ty mi tutaj od razu, że pierdzielę i wrzucasz dowód anegdotyczny swojego własnego dziecka, którego przecież wychowujesz wedle tych zasad o których piszesz. No to jak masz porównać z innym, skoro piszesz
@ciemnienie: Ale co mi po twoich przykładach. Ja mam inne i w taki sposób nie dojdziemy do niczego.
Piszesz "wiem jak to wygląda w praktyce". Niby na jakiej podstawie. Jaką masz próbkę statystyczną? Jedno, dwa, cztery dzieci? Jak będę miał dwójkę dzieci leworęcznych, to "znam życie w praktyce, wszystkie są leworęczne"? Tak podchodzisz do rzeczywistości? ;)
Może bardziej powiedz mi ile tych dzieci ląduję pod kołami, traci ręce, nogi, staje się kalekami, bo im ktoś smyczy nie
Piszesz "wiem jak to wygląda w praktyce". Niby na jakiej podstawie. Jaką masz próbkę statystyczną? Jedno, dwa, cztery dzieci? Jak będę miał dwójkę dzieci leworęcznych, to "znam życie w praktyce, wszystkie są leworęczne"? Tak podchodzisz do rzeczywistości? ;)
Może bardziej powiedz mi ile tych dzieci ląduję pod kołami, traci ręce, nogi, staje się kalekami, bo im ktoś smyczy nie
Potrzebuję na szybko jakiegoś mireczka, bo nie wiem gdzie pizgnąłem telefon, a nie chcę budzić nikogo.
Po prostu żeby ktoś dzwonił aż nie znajdę ;)
Ktoś byłby tak miły?
Po prostu żeby ktoś dzwonił aż nie znajdę ;)
Ktoś byłby tak miły?
@postrachNocnegoSzczura: @postrachNocnegoSzczura: @Czoko_Tubka:
Już Pan @drim mi pomógł, znalezione. Polecam tego mireczka z całego serca :)
Już Pan @drim mi pomógł, znalezione. Polecam tego mireczka z całego serca :)
Przeciez on go p--------l gdzies w domu, lokalizacja pokaze mu ze jest w domu, co mu to da jak leży gdzies za szafa/lozkiem/w kiblu?
@Prendkosc: Mądrze myśląca osoba, rzadkość ostatnio tutaj.
A @drim naprawdę super koleś jak mówisz, dupsko mi uratował, bo już nie wiedziałem gdzie szukać, a po prostu zostawiłem w łazience, tylko przykryłem go papierem, bo przemywałem lustro. Gdyby nie kolega dobry mireczek to bym mógł sobie
- 289
Josue, co za burak
Nieważne jak bardzo pokłócisz się z rywalem na boisku - na koniec wypada zawsze podać rękę. Kto tego nie robi, jest burakiem
#mecz #meczgif #ekstraklasa
Nieważne jak bardzo pokłócisz się z rywalem na boisku - na koniec wypada zawsze podać rękę. Kto tego nie robi, jest burakiem
#mecz #meczgif #ekstraklasa
@Lolenson1888: Josue po prostu jest takim bucem. Ten gówniany charakter zapewne załatwił mu miejsce w którym jest obecnie. Umiejętności ma całkiem niezłe, zapewne powinien grać w dużo lepszym zespole, ale no nie bez powodu wylądował w takiej słabej lidze.
Ale w sumie jak zaznaczył @fanatyk-teoretyk - trafił akurat do dobrej drużyny z tym całym swoim przywaleniem. Dogada się z Jędrzejczykami i innymi pajacami.
Tak nawiasem to znów tutaj warto
Ale w sumie jak zaznaczył @fanatyk-teoretyk - trafił akurat do dobrej drużyny z tym całym swoim przywaleniem. Dogada się z Jędrzejczykami i innymi pajacami.
Tak nawiasem to znów tutaj warto
- 23
Ależ miłą informację dostałem właśnie.
3 lata temu pracował u mnie chłopak, 30 lat wówczas i tak wyszło podczas jakiejś rozmowy, że powiedziałem mu o swoich problemach. Takich o których ludzie nie lubią mówić, bo jest to po prostu trudne. Wszyscy chcą wychodzić na świetnych, wspaniałych i pięknych, a pod tą skorupką jest dużo syfu. I był bardzo zaskoczony, że ja tutaj jakąś tam firemkę prowadzę, wyglądam na zadowolonego, a przyznałem się do bardzo osobistych i no niemiłych dla mnie rzeczy. Do takiego najgorszego syfu, który człowieka męczy i niszczy.
No i to był dzień w którym się w ogóle pożegnaliśmy. Odpowiedział mi tym samym, że chyba ma depresję, że ma myśli samobójcze, że nie wie nawet skąd mu się to wszystko w głowie bierze, bo niby wszystko jest okej, dziecko w drodze, z żoną super, na pracę i pensję też nie narzekał.
Tylko
3 lata temu pracował u mnie chłopak, 30 lat wówczas i tak wyszło podczas jakiejś rozmowy, że powiedziałem mu o swoich problemach. Takich o których ludzie nie lubią mówić, bo jest to po prostu trudne. Wszyscy chcą wychodzić na świetnych, wspaniałych i pięknych, a pod tą skorupką jest dużo syfu. I był bardzo zaskoczony, że ja tutaj jakąś tam firemkę prowadzę, wyglądam na zadowolonego, a przyznałem się do bardzo osobistych i no niemiłych dla mnie rzeczy. Do takiego najgorszego syfu, który człowieka męczy i niszczy.
No i to był dzień w którym się w ogóle pożegnaliśmy. Odpowiedział mi tym samym, że chyba ma depresję, że ma myśli samobójcze, że nie wie nawet skąd mu się to wszystko w głowie bierze, bo niby wszystko jest okej, dziecko w drodze, z żoną super, na pracę i pensję też nie narzekał.
Tylko
@Lecerdian: Nie wiem co wszyscy mają z tym "stylem pisania", ale słyszę to za każdym razem. Wyjaśnisz o co chodzi? Wydaje mi się, że to całkiem normalna zbitka tekstu. Mam może jakieś swoje słowotwórcze przyzwyczajenia, ale to już się robi powolutku dziwne ;) Sam to czytam i nie widzę różnicy względem przeciętnego troszkę dłuższego wpisu innej osoby.
A wracając, ja maiłem podobnie, co ten chłopak. Osoba, która się przede mną
@Lecerdian: Przebudziłem się i sobie odpiszę.
Możesz jeszcze pozwlekać, bo wiem, że to nie jest takie łatwe i proste. Niemniej w końcu jej podziękuj. Zapewne nawet jej partnerowi załatwisz "fajne dni" ;) I nie ma na co czekać, pochwały każdy lubi słuchać, tylko oczywiście również ty musisz być gotowy. Super się słucha, ale nieraz trudniej je prawić.
A co do sfery piśmiennej, to raczej się ograniczam tutaj i nie używam słów typu "prowieniencja" którego użyłeś, bo znam już ten serwis bardzo dobrze i jakieś językowe zabawy i nadmierne epatowanie słowami powszechnie mniej znanymi jest odbierane raczej
Możesz jeszcze pozwlekać, bo wiem, że to nie jest takie łatwe i proste. Niemniej w końcu jej podziękuj. Zapewne nawet jej partnerowi załatwisz "fajne dni" ;) I nie ma na co czekać, pochwały każdy lubi słuchać, tylko oczywiście również ty musisz być gotowy. Super się słucha, ale nieraz trudniej je prawić.
A co do sfery piśmiennej, to raczej się ograniczam tutaj i nie używam słów typu "prowieniencja" którego użyłeś, bo znam już ten serwis bardzo dobrze i jakieś językowe zabawy i nadmierne epatowanie słowami powszechnie mniej znanymi jest odbierane raczej
po prostu jej natura.
@Lecerdian: I takie osoby trzeba doceniać.
Do reszty się już nie będę odnosił, bo to w zasadzie zbędna dyskusja odbiegająca od clue.
@lone_sloane: Chłopie, chyba nigdy nie byłeś na grzybach, że takie pierdoły mi tutaj produkujesz ;) Żeby realnie coś się dowiedzieć ktoś musiałby sprzedawać swoje "miejscówki" z dokładnością GPSa, bo w lesie jak to w lesie, pół kilometra może nie być ani grzyba, a na poletku 100x100 uzbierasz cały kosz.
To co proponujesz to taka gadanina korporacyjna, bo fajnie się prezentuje na papierze, a realnie i w praktycznym użytkowaniu ma absolutnie
To co proponujesz to taka gadanina korporacyjna, bo fajnie się prezentuje na papierze, a realnie i w praktycznym użytkowaniu ma absolutnie
A tak na poważnie - autorowi chodzi chyba o coś w stylu mapy występowania grzybów jaka jest gdzieś tam w sieci i użytkownicy portalu grzybiarskiego umieszczają na niej kto ile grzybów na godzinę zebrał zaznaczając dokładną lokalizację
@LubieChleb: Oczywiście, tylko tam jest przybliżenie rzędu całej gminy czy nawet powiatu, bo zapewne mówisz o grzyby.pl. A miejscówki bywają niewielkie i ktoś zbierze na 100 metrach 3 wiadra, a ktoś pół dnia
@lone_sloane: Tak tak, ja znam tę stronę i nawet mam wykupione członkostwo, bo jestem "grzybiarzem" ;) Tylko że to jest zupełnie inne niż w zamyśle. I tak naprawdę informacja jaką się dostaje to - że na obszarze 50 kilometrów pojawiły się grzyby gdzieś tam. To może pomóc tylko i wyłącznie w wiadomości czy ogólnie są grzyby, czy nie ma i tyle. A nie wskazać miejsce gdzie zbierać.
- 184
Przyjechała do mnie dzisiaj jakaś baba.
Darła mordę na wszystkich, że oszukujemy ludzi, że coś jej zrobiliśmy. Opluła pracownika i uderzyła pięścią w szklaną elewację - jednocześnie ją rozbijając.
Zamknąłem więc wyjazd i zadzwoniłem po prostu na policję.
I
Darła mordę na wszystkich, że oszukujemy ludzi, że coś jej zrobiliśmy. Opluła pracownika i uderzyła pięścią w szklaną elewację - jednocześnie ją rozbijając.
Zamknąłem więc wyjazd i zadzwoniłem po prostu na policję.
I
@Pitaq: Nie ma żadnego zamku, nie ma nawet ruin. Gdzieś na polach przy gierkówce ponoć wystaje kilka pozostałości fundamentów i to w sumie tyle z tego wielce zamku.
Ale z drugiej strony rozumiem, że nie działają w tym kierunku, bo w okolicy są Bobolice/Mirów, jest Olsztyn, jest Ogrodzieniec. A tu nawet ruin nie ma żeby coś odbudować xD
Ale z drugiej strony rozumiem, że nie działają w tym kierunku, bo w okolicy są Bobolice/Mirów, jest Olsztyn, jest Ogrodzieniec. A tu nawet ruin nie ma żeby coś odbudować xD
i styka. Przeprosić, coś dać i po
@Grooveer: Bo wkurzy się mały procent, ale z kolejnego małego procenta tych, którzy go na tyle doceniają, że ten autograf ma znaczenie. A to już różnica.
To właśnie o tych ludzi powinien najbardziej dbać, bo wojna się skończy, tematy wojskowe przycichną i tylko na nich będzie mógł liczyć.