Porównując do Czarnobyla to może i nie ma większych wartości w Fukushimie, ale za to jest teren o wiele bardziej równomiernie skażony. Oznacza to, że mniej jest hotspotow a więcej miejsc o znacznie podwyższonym, ale jednolitym poziomem promieniowania na sporym obszarze.
Na pograniczu Czarnobylskiej Strefy Zamkniętej znajduje się wiele wiosek, które nie zostały przymusowo ewakuowane, ale wysiedlały się w sposób naturalny z powodu braku pracy i odpływu młodych.
Ta konkretna znajduje się rzut beretem od terenu zamkniętego.
To opuszczona wioska znajdująca się na zachodnim skraju Czarnobylskiej Strefy Zamkniętej, u zbiegu rzek Prypeć oraz Dniepr, kilka kilometrów od granicy ukraińsko-białoruskiej. Aktualnie jest to jedno z najbardziej niedostępnych miejsc w Zonie - w wyniku zniszczenia jedynego mostu dojazdowego wioska znalazła się na terenie odciętym od reszty kraju.
Prawdopodobnie już nigdy nie będzie możliwości przyjechania tam. Nam się to znów udało, ale tylko dlatego, że od lat organizujemy pomoce
@huudyy: W tym miejscu raczej nie ale od strony ukraińskiej to tutaj jedyną opcją dotarcia to skorzystanie z policyjnej motorówki. Niestety do wsi drogą lądową prowadzi jedna trasa i to z terenu Białorusi, więc istnieje ryzyko, że po prostu można wpaść na rosyjskich żołnierzy znajdujących się po drugiej stronie granicy. Z tego miejsca to zaledwie 3 kilometry.
Zaminowana jest Strefa, zarówno Czarnobyl jak i miasto Prypeć a nawet i kompleks Czarnobyl
Te zdjęcia doskonale pokazują, jak bardzo zmieniły się nasze akcje pomocowe w Czarnobylskiej Strefie Zamkniętej. Kiedyś byśmy do tej wioski po prostu przyjechali autem, po uprzednim załatwieniu przepustek. Teraz jednak nie ma takiej fizycznej możliwości.
W wyniku zniszczenia jedynego mostu do wioski Teremci można dostać się tylko drogą wodną. To teren niekontrolowany i nieposiadający połączenia lądowego z Ukrainą, za to bardzo łatwo się tam dostać z Białorusi. Gdybyśmy zatem źle trafili, to
Człowiek może wyjść z urbexu, ale eksplorator z człowieka nie wyjdzie nigdy. Tego dnia mieliśmy za sobą 25 godzin ciągłej jazdy z Polski do Czarnobyla, mieliśmy odpocząć przed kolejnymi ciężkimi dniami, ale weź tu się opanuj.
Ta wioska nie jest całkowicie opuszczona, ale w zdecydowanie większej części. Co więcej, znajduje się niemalże bezpośrednio na pograniczu Czarnobylskiej Strefy Zamkniętej, choć na terenie otwartym. Poziom promieniowania w tym miejscu jest w normie. Chaty, jak
Gdy przyjechaliśmy do Czarnobyla krótko po ucieczce wojsk Federacji Rosyjskiej, takie obrazki były po drodze normalnością. Przez ten rok większość posprzątano i usunięto ślady toczących się tu niedawno walk, jednak widok zniszczonego czołgu sprawia, że po prostu musimy się zatrzymać.
Tego konkretnego znaleźliśmy kilka kilometrów od granic Czarnobylskiej Strefy Zamkniętej podczas robienia rekonesansu po okolicach, celem ustalenia czy są tam ludzie potrzebujący pomocy humanitarnej. Dowiedzieliśmy się o jednym z dziadków, jednak nie
@Sweet-Jesus: Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.
@Sweet-Jesus: szczatki z wrakow sa wybierane przez ukrainskie sluzby, zazwyczaj to fragmenty kosci i inne elementy pomocne w identyfikacji. widzialem pare filmikow jak np sprzatali spalony bmp. jeszcze sortowali ostroznie w czarne worki na zwloki, "o a ten ziomeczek to 3 przedramion niemial". a rdza sie pojawia momentalnie na stali w wysokiej temperaturze, poprostu jak juz cala farba i inne powloki sie spala to jeszcze sama stal oxyduje z wierzchu.(mowie o
Być może już trafiliście na tego fake newsa, a może dopiero traficie. Środowiska fanów teorii spiskowych i strony prorosyjskie rozpoczęły rozpowszechnianie informację o radioaktywnej chmurze nad Polską, pochodzącej rzekomo ze składów amunicji ze zubożonym uranem na Ukrainie. Dowodem tych twierdzeń mają być wyniki pomiarów z UMCS Lublin, na których faktycznie widzimy wyraźny wzrost.
Nieświadomy czytelnik wchodzi na stronę Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, sprawdza wyniki i faktycznie - słupki idą ostro w górę. Wygląda
Kolejna strona prorosyjska rozsyła nieprawdę. Idzie im to jednak tak topornie, że pomylili uran z bizmutem, który jest izotopem naturalnym występującym często po długotrwałych opadach deszczu.
Ale to jeszcze nic, bo nie tylko nie potrafią czytać wykresów, co nie umieją też liczyć. Wzrost był 30-krotny a nie 300-krotny, jak napisali.
@Sweet-Jesus: Jak jakieś konto twitterowe ma w nazwie albo opisie "prawda" (a już zwłaszcza wielką literą) to śmiało można założyć, że to zadaniowana dezinformacja albo pelikan łykający każdą brednię.
Piotr Panasiuk nie ustępuje i kontynuuje sianie dezinformacji mającej na celu wywołanie niepokojów społecznych wśród Polaków. Po tym, jak stwierdził, że w Ukrainie wzrósł poziom promieniowania z powodu zniszczenia rzekomego składu amunicji z zubożonym uranem (niepotwierdzone) zaczął rozpowszechniać informacje, że nad Polską wzrósł poziom promieniowania.
Na dowód pokazał wykres pokazujący wzrost stężenia bizmutu, którego stężenie naturalnie wzrasta po intensywnych opadach deszczu na dużym obszarze. Czyli dokładnie po takich dniach, jak dziś, zaś
W internecie drogą pantoflową rozpowszechniania jest dziś informacja o kolejnej radioaktywnej chmurze lecącej nad Polskę. Źródłem skażenia ma być miasto Chmielnicki, gdzie 12 maja doszło do zniszczenia składu zawierającego, według różnych źródeł, pociski z zubożonym uranem bądź paliwo rakietowe.
Potwierdzeniem wzrostu poziomu promieniowania ma być stacja dozymetryczna zlokalizowana 12 kilometrów na południe od zniszczonego magazynu. Faktycznie zanotowała ona delikatny wzrost, jednak zaczął się on... 11 maja, a więc dzień PRZED zniszczeniem składu.
@Sweet-Jesus: Wczoraj wieczorem ruskie kanały zaczęły bawić się w tą dezinformacje. Zastanawiałem się nawet czy nasze wykopowe onuce będą szerzyć u nas panikę.
Wrzucali tą mapkę promieniowania, na której widać że wszystko w normie, więc był to przekaz dla tych bardziej tępych.
Tak obecnie wygląda staw wody chłodzącej obok Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej, potocznie zwany "jeziorem czarnobylskim". W 2015 roku rozpoczęto spuszczanie znajdującej się w nim wody, czego efektem jest stałe obniżanie się poziomu i stopniowe zarastanie tego, co wychodzi na powierzchnię.
Po wyłączeniu ostatniego energobloku zakończyła się jego faktyczna eksploatacja. Tym samym nie ma już potrzeby utrzymywania tak dużego zbiornika. Teraz to kilka większych kałuż a cały ten teren stanowi obecnie idealne miejsce do
@Sweet-Jesus zajebiscie wyglada, jakieś miasta po katastrofie nuklearnej opuszczone tez by zajebiscie wyglądały ale oby ino w filmach takie coś było xD
Jakiś czas temu podarowaliśmy czarnobylskim policjantom nowe opony do ich policyjnego Nissana Xtraila, którego z kolei podarowała inna ekipa z Wielkiej Brytanii. Teraz każdego dnia służą, jeżdżąc po radioaktywnej ziemi, dbając o bezpieczeństwo w Czarnobylskiej Strefie Zamkniętej i pomagając tym, którzy tej pomocy potrzebują.
W tym niezwykle trudnym czasie wszyscy się wspieramy, bo nawet każdy taki drobny gest ma ogromne znaczenie. Tym bardziej, że ci czarnobylscy chłopacy pomagają przecież nam, żebyśmy my
Ukraińscy żołnierze giną za obronę swojej ojczyzny, więc nie powinno dziwić, że żegnają ich setki ludzi. Ponoszą oni śmierć, zostawiając żony, dzieci i rodziców, w walce z wojskami agresora rosyjskiego, który napadł na Ukrainę wywołując niewypowiedzianą wojnę.
Po pierwsze jeżeli nie znacie rosyjskiego, to uważajcie co plusujecie na wykopie, pod drugie widać że nasze wojska specjalne już są na Ukrainie ;-) @Sweet-Jesus: ;-)
Porównując do Czarnobyla to może i nie ma większych wartości w Fukushimie, ale za to jest teren o wiele bardziej równomiernie skażony. Oznacza to, że mniej jest hotspotow a więcej miejsc o znacznie podwyższonym, ale jednolitym poziomem promieniowania na sporym obszarze.
#napromieniowani #japonia #fukushima #ciekawostki #swiat