Pracuję z zdalnie domu już od ponad trzech lat. Zespoły albo zagramanicą, albo co najwyżej w Polsce, ale w innym mieście. Brakuje mi tego, żeby wyjść z domu czasem, popitolić se głupotki w trakcie roboty przy kawie czy coś. Lepiej się z ludźmi współpracuje po tym, jak już ich się pozna twarzą w twarz, łatwiej ruszyć dupę, żeby załatwić coś po pracy jak już się jest w
Pracuję z zdalnie domu już od ponad trzech lat. Zespoły albo zagramanicą, albo co najwyżej w Polsce, ale w innym mieście. Brakuje mi tego, żeby wyjść z domu czasem, popitolić se głupotki w trakcie roboty przy kawie czy coś. Lepiej się z ludźmi współpracuje po tym, jak już ich się pozna twarzą w twarz, łatwiej ruszyć dupę, żeby załatwić coś po pracy jak już się jest w
- januszeksy które odstawiają body leasing. Wystawiają ciepłe ciała do korpo/klientów zagranicznych, nie ma z firmą żadnego kontaktu poza wystawieniem jej faktury, z której januszeks zabiera sobie szczodre 25-50%,
- Software House'y które robią gotowe produkty dla klientów z zachodu. Ewentualnie jeszcze idą o krok dalej od januszeksa - wystawiaja całe zespoły do zachodniego klienta, przez co programista ma dwóch managerów - jednego