Pierwsza liceum, o rok starszy kumpel zdał prawko. Z kilkoma znajomymi postanowiliśmy, że się z nim przejedziemy gdzieś.
Ok, wsiadam do auta, było nas w nim trzech, jechaliśmy po jeszcze jednego kolegę.
Nie wiem jakim cudem kierowca dostał prawko :o Na zakrętach prawie nie hamował, w pasie trzymał się jakby był pijany a jak przez tory przejeżdżał to jebłem się głową w sufit.
@krdk: Sorry ale Twój kolega to skończony idiota, pomijam umiejętności kierowania ale jazda za granicę bez papierów, hamulców, prędkościomierza samochodem które nie ma świateł to skrajny debilizm - mógł się jeszcze #!$%@?ć była by kumulacja jak w multilotku
Jak co rano obudziłem się jeszcze piękniejszy. Przysunąłem się do partnerki owiniętej moim długim penisem. Do ucha wyszeptałem jej piękny wiersz po czym pocałowałem w policzek.
Ona przejechała ręką wpierw po moim dwudniowym zaroście, który mimo swojej długości jest aksamitnie miękki, tak by jej nie zadrapać, po czym objęła moje solidne barki i sportowy tors, mówiąc jak pięknie pachnę. Co dzień budzę się pachnąc innymi perfumami, dziś jest to D&G, wczoraj była
Znajomi przyszli na obiad: koleżanka, jej chłopak i jego dziesięcioletni syn. Koleżanka ciągle mu powtarzała, żeby mówił "proszę" i "dziękuję". W końcu mówi do niego : zobacz, Twój tata zawsze mówi proszę i dziękuję, ma bardzo dobre maniery, jest dżentelmenem. A młody jej na to: "jak dżentelmeni znajdują takie jędze jak Ty, to ja nie chcę być dżentelmenem". Ot i ją podsumował.
Witojcie mireczki, usiądźcie wygodnie w fotelach bujanych we własnych piwnitzach i rozgośćcie się – zapraszam do przygody w przeszłość, kiedy Aber nie był takim knurem a jego brat był całkiem stabilną umysłową jednostką w wieku 10 lat xD
Akcja miała miejsce u dziadków – św. Pamięci województwo czenstochoskie, niesprecyzowana mała wieś poniżej 100 mieszkańców. Rozrywki tam były typu
* Rzucanie kamieniami w przejeżdżające auta nowomyśl techniczna polskich inżynierów -syrenki xD
Kolega kolegi swego czasu zaproszony został na urodziny do pewnej Dziewczyny. Jako, że dobrze się znali to postanowił zrobić jej niespodziankę. Gdy solenizantka wyszła w dniu imprezy na basen ten przyszedł do jej mieszkania, gdzie wpuścił go jej brat. Brat za chwile musiał wyjść a kolega kolegi korzystając z okazji schował się do szafy. Nie musiał długo czekać gdyż po chwili przyszła umyta i pachnąca Dziewczyna - jak to po basenie. Słychać
Kiedyś jak miałem 35 centów w bicu chodziłem na osiedlową siłkę zwaną Gracja. Lokal super, było co trzeba, można było zrobić porządny trening, stała klientela plus jak chyba wszędzie przed wakacjami trochę sezonowców. Wśród stałych klientów był Seba. Wielki dzik, łapa ponad 50, typowo brak szyi a plegary szerokie jak brama. Miał tylko jeden mankament... nie ćwiczył nóg, ale to nie o tym miało być.