Jeszcze w życiu nie miałem takiej akcji.
Duży klient który płacił, nagle nie opłacił ostatniej faktury. Nie szło się nigdzie dostać, nie odbierał telefonów, nie odpowiadał na maile, na komunikatorach też nic, choć odczytane.
No leciał w jajco.
I tak sobie pomyślałem na zasadzie starej szkoły ściągania długów, zadzwońmy do kogoś mu bliskiego. A że matka tego 40 letniego gościa prowadzi też jakiś tam sklepik, to poinformowałem, że syn zalega na kilkadziesiąt
Duży klient który płacił, nagle nie opłacił ostatniej faktury. Nie szło się nigdzie dostać, nie odbierał telefonów, nie odpowiadał na maile, na komunikatorach też nic, choć odczytane.
No leciał w jajco.
I tak sobie pomyślałem na zasadzie starej szkoły ściągania długów, zadzwońmy do kogoś mu bliskiego. A że matka tego 40 letniego gościa prowadzi też jakiś tam sklepik, to poinformowałem, że syn zalega na kilkadziesiąt
- roman-cojapacze
- Niekumaty_
- Cesarz_Polski
- Spejsky
- octave25
- +502 innych
Wasz znajomy bierze ślub za jakiś czas i daje kasę swojej narzeczonej na zakup sukni ślubnej na Węgrzech. Narzeczona jedzie wraz z jego mamą wybrać suknię. Idąc ulicą widzą dwóch murzynów i narzeczona waszego znajomego momentalnie traci dla nich głowę i udają się do hotelu na threesome. Mama Waszego znajomego zostaje sama na ulicy, a zaręczyny zostają zerwane. Pewnie pomyśleliście - FAJNA ZARZUTKA 2/10. Otóż nie tym razem...
Łapcię
Komentarz usunięty przez autora