Decyzję o odbudowie Zamku Królewskiego i widocznego obok Pałacu pod Blachą (rezydencji m.in. księcia Józefa Poniatowskiego), podjął na początku 1971r I sekretarz PZPR - Edward Gierek.
Mozolne dzieło odbudowy zniszczonego wojną państwa polskiego, w tym jego stolicy trwało od 1945r. Dokonało się ogromnym wysiłkiem całego narodu, bez zasilenia reparacjami wojennymi, środkami z planu Marshalla. Odbudowa Polski ruszyła już w 1945r. jeszcze przed przed powstaniem PRL (1952).
Innej drogi zresztą nie było. Ponieważ obecni młodzi ludzie niestety w znacznej części nie mają wiedzy, brakuje im też wyobraźni (za mało czytają), pragnę zwrócić uwagę, że rok lata 70 - te ubiegłego wieku, były "ostatnim dzwonkiem" odbudowy m.in. Zamku, gdyż odchodziło pokolenie przedwojennych rzemieślników, którzy posiadali wiedzę i umiejętności odtworzenia m.in. detalu architektonicznego. Odchodziło tez przedwojenne pokolenie kadr inżynieryjno - technicznych, naukowych (np. wspaniały człowiek, prof. Zachwatowicz zm. 1983r.), które swoim autorytetem, wiedzą zasiliło, wsparło, zaprojektowało i nadzorowało dzieło odbudowy. Jesteśmy winni wielki szacunek i uznanie pokoleniom Polaków okresu powojennego, którzy w znoju, trudzie, niedostatku, wielkim wysiłkiem odbudowali Polskę, w tym jej stolicę. To im zawdzięczamy to co jest, to oni w okresie tego - z niewiedzy "potępianego w czambuł" PRL, dokonali dzieła nieznanego w skali światowej.
Kartagina nie podniosła się, Warszawa - tak. Wspaniałym mądrym profesorom tamtych lat, którzy m.in. wykształcili kolejne pokolenia wspaniałych inżynierów, historyków sztuki, wybitnych architektów, konserwatorów zabytków, pracowitym i wytrwałym rzemieślnikom, mistrzom, czeladnikom zawodów których już nie ma, robotnikom, którzy w pocie czoła cegła za cegłą... - ku ich pamieci to napisałem. To ich dzieła podziwia cały świat. Panie Profesorze Zachwatowicz to Pan i Pana wybitni koledzy profesorowie, włożyliście w to serce, kawał życia i zapaliliście w sercach tamtych pokoleń ogień, który nie zniszczył, lecz odbudował Polskę!
#historiajednejfotografii #historia #warszawa #gruparatowaniapoziomu
Mozolne dzieło odbudowy zniszczonego wojną państwa polskiego, w tym jego stolicy trwało od 1945r. Dokonało się ogromnym wysiłkiem całego narodu, bez zasilenia reparacjami wojennymi, środkami z planu Marshalla. Odbudowa Polski ruszyła już w 1945r. jeszcze przed przed powstaniem PRL (1952).
Innej drogi zresztą nie było. Ponieważ obecni młodzi ludzie niestety w znacznej części nie mają wiedzy, brakuje im też wyobraźni (za mało czytają), pragnę zwrócić uwagę, że rok lata 70 - te ubiegłego wieku, były "ostatnim dzwonkiem" odbudowy m.in. Zamku, gdyż odchodziło pokolenie przedwojennych rzemieślników, którzy posiadali wiedzę i umiejętności odtworzenia m.in. detalu architektonicznego. Odchodziło tez przedwojenne pokolenie kadr inżynieryjno - technicznych, naukowych (np. wspaniały człowiek, prof. Zachwatowicz zm. 1983r.), które swoim autorytetem, wiedzą zasiliło, wsparło, zaprojektowało i nadzorowało dzieło odbudowy. Jesteśmy winni wielki szacunek i uznanie pokoleniom Polaków okresu powojennego, którzy w znoju, trudzie, niedostatku, wielkim wysiłkiem odbudowali Polskę, w tym jej stolicę. To im zawdzięczamy to co jest, to oni w okresie tego - z niewiedzy "potępianego w czambuł" PRL, dokonali dzieła nieznanego w skali światowej.
Kartagina nie podniosła się, Warszawa - tak. Wspaniałym mądrym profesorom tamtych lat, którzy m.in. wykształcili kolejne pokolenia wspaniałych inżynierów, historyków sztuki, wybitnych architektów, konserwatorów zabytków, pracowitym i wytrwałym rzemieślnikom, mistrzom, czeladnikom zawodów których już nie ma, robotnikom, którzy w pocie czoła cegła za cegłą... - ku ich pamieci to napisałem. To ich dzieła podziwia cały świat. Panie Profesorze Zachwatowicz to Pan i Pana wybitni koledzy profesorowie, włożyliście w to serce, kawał życia i zapaliliście w sercach tamtych pokoleń ogień, który nie zniszczył, lecz odbudował Polskę!
#historiajednejfotografii #historia #warszawa #gruparatowaniapoziomu
Oczywiście zapamiętałem numery, samochód, a nawet zdążyłem zrobić zdjęcie. Właściciel