Wpis z mikrobloga

Tak jak obiecałem, mój kolejny wpis poświęcony będzie ogólnej charakterystyce gazowych olbrzymów. Wczorajsza notka na temat Saturna spotkała się z dużym zainteresowaniem, ale i sporą liczbą pytań na które, mam nadzieję, uda mi się teraz przynajmniej częściowo udzielić odpowiedzi.

Najogólniejszy podział zakłada istnienie w naszym Układzie Słonecznym dwóch typów planet: skalistych (Merkury, Wenus, Ziemia, Mars) oraz gazowych (Jowisz, Saturn, Uran, Neptun). Różnią się one między sobą diametralnie. Te pierwsze są stosunkowo niewielkie, mają dużą gęstość i długi okres obrotu wokół własnej osi. Gazowe giganty z kolei imponują rozmiarami (największy z nich, Jowisz, jest tylko dziesięciokrotnie mniejszy niż Słońce), mają bardzo małą średnią gęstość (Saturn nawet mniejszą niż gęstość wody, pozostałe planety gazowe nieznacznie ją przekraczającą). W dodatku bardzo szybko obracają się wokół własnej osi.

Największe planety Układu Słonecznego swoją nazwę zawdzięczają budowie. Ich głównymi składnikami są głównie wodór i hel z domieszkami innych pierwiastków. Nie posiadają, tak jak ciała skaliste, stałej powierzchni. Pod okrywającą je warstwą chmur kryje się gaz, gęstniejący wraz z głębokością a czasem przechodzący nawet w formę metaliczną. Otula ona niewielkie, skaliste jądro.

Cechą charakterystyczną planet gazowych jest również bardzo duża liczba księżyców oraz istnienie systemów pierścieni. Choć z Ziemi widoczne są jedynie te w systemie Saturna, pozostałe trzy giganty również je posiadają. Co ciekawe, w przyszłości Tryton, jeden z satelitów Neptuna zostanie najprawdopodobniej rozerwany przez siły pływowe tej planety i utworzy kolejny, niezwykle charakterystyczny układ. A to wszystko… już za co najmniej miliard lat.

#mirkokosmos #kosmos #ciekawostki #fizyka #astronomia
E.....l - Tak jak obiecałem, mój kolejny wpis poświęcony będzie ogólnej charakterysty...

źródło: comment_BAaWNMokJfbfZMyIRKybXDp47JkulK4H.jpg

Pobierz
  • 46
@Eestel: Coś mi po głowie chodzi z jakiego programu w TV, że w początkach układu słonecznego planety typu gazowego powstawały na orbitach bliżej Słońca, aby później zmienić orbity na dalsze.
@Eestel: czy rozmieszczenie planet na przykładzie naszego układu słonecznego - tzn z "bliska" patrząc od gwazdy mamy planety skaliste, później przerwaaa i dalej planety gazowe - to prostu przypadek czy jest na to reguła? Krótko pytając czy możliwy by był układ że planety skaliste swoją kolejnością występowania licząc od gwiazdy przeplatały by się z gazowymi?
@Eestel: Wczoraj w nocy, jak kładem się spać, to miałem przez okno wspaniały widok, wprost przed moimi oczami widniał Księżyc i po jego lewej jasny Jowisz, nie mogę się doczekać, kiedy wrócę do domu, wyciągnę z szafy mojego SkyMastera i skieruję go na gazowego olbrzyma i ujrzę jego księżyce...
@Eestel: to takie chore, że jak przeczytałam o rozerwaniu Trytona na miliard lat poczułam dziwny niepokój... rozrywanie satelity siłami pływowymi... brrrr
@Eestel: Naukowcy wysuwają odważną teorię, że nawet na gazowych olbrzymach (choć oczywiście nie "naszych") może rozwijać się życie. Olbrzymie, wielkie na setki metrów, meduzopodobne "pływaki" (ang. floaters) wykorzystywałyby duże ciśnienie na planecie do poruszania się (w wysokich warstwach atmosfery), a zachodzące przemiany chemiczne i światło słoneczne do odżywiania się. Interesujące przypuszczenie.
rozjebator - @Eestel: Naukowcy wysuwają odważną teorię, że nawet na gazowych olbrzyma...
@#!$%@?: Taką hipotezę zawarł Arthur C. Clarke w Odysei Kosmicznej 2061.

Z całej serii można wysunąć jeden wniosek, jakby układ słoneczny był niespodziewanie mocno zapełniony życiem.
@#!$%@?: fajna koncepcja, pokazuje, że życie może wyglądać zupełnie inaczej niż się spodziewamy. Nawet jeśli nie w układzie słonecznym to taka lub podobna forma mogła gdzieś zaistnieć bo przecież gazowych gigantów jest dużo.