Ja chciałbym mieszkać na osiedlu zamkniętym, dla klasy średniej, katolickim, z osobami mającymi coś więcej do zaproponowania niż darcie japy pod blokiem. Z ludźmi, którzy mają ciekawe zainteresowania, są kulturalni i prezentują pewien poziom.
Dziwie się, że niektórzy chcą się tylko wyprowadzić. Kupują mieszkania wśród zwykłych ludzi, przeciętniaków, posyłają dzieci do zwykłych szkół, żyją jak NPC. Bez obrazy, to ich
Pytanie czy to dobrze, czy źle. Jeśli ostatecznie