Skoro wszem i wobec wiadomo że 90% żołnierzy rosyjskich na froncie nie wie gdzie się znajduje i o co walczy.
To niech Unia czy tam państwa NATO zakupią (zorganizują w jakiś sposób) pewną ilość mocnych telefonów komórkowych (nie muszą być smartfony) z bezpłatną możliwością dzwonienia i dostarczyć/porozrzucać te aparaty wokół wojsk okupanta żeby żołnierze rosyjscy mogli porozmawiać ze swoimi bliskimi
i dowiedzieć od swoich się jaka jest prawda. Jeżeli przez ten pomysł