Wymyślam nazwę i adres hotelu w którym się 'zatrzymam' i cierpliwie wypełniam wszystkie rubryki w formularzu wizowym. Swoje odczekuję i w końcu po ponad godzinie, uboższa o 25 dolarów, odbieram swój paszport z wklejoną miesięczną wizą. Zjeżdżam schodami ruchomymi na dół. Mój plecak czeka na mnie na podłodze na środku hali.
Kantory mają wypisane kursy ołówkiem na kartkach A4. Wymieniam trochę gotówki i rozglądam się za kartą SIM od lokalnego dostawcy. Nad jednym stoiskiem wisi malutka tabliczka '3G', nad dwoma następnymi '4G'. Cenowo zdecydowanie lepiej wypada to pierwsze. Ekspertem nie jestem, nie wiem jaka jest różnica między generacjami ale kierując się babską logiką postanawiam wziąć 'lepszą'.
-Macie może 4G za jakąś dodatkową opłatą? - pytam pracownika.
![beaver - Ląduję na lotnisku w Ho Chi Minh.
Wymyślam nazwę i adres hotelu w którym s...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_PhvF3eayNXYvfuMvEjkbudQLoxIrC11y,w400.jpg)
źródło: comment_PhvF3eayNXYvfuMvEjkbudQLoxIrC11y.jpg
Pobierz
#takaprawda #takbylo #heheszki #billgates #studbaza #studia