Dlaczego w wielu ofertach pracy dają te powalone zagadki programistyczne? Typu Codility itp.?
Serio praca programisty na codzień wymaga aż takiego główkowania nad jakimiś zagadkami algorytmicznym i w kodzie?
Albo raz mi dali zadanie z olimpiady informatycznej na jednej rozmowie do rozwiązania..
Jak teraz pracuję z programistami jako tester to to co oni zwykle poprawiają to sprowadza się w większości do jakiś zwykłych pętli, używania właściwych metod itp. Nikt tam nie wymyśla
Serio praca programisty na codzień wymaga aż takiego główkowania nad jakimiś zagadkami algorytmicznym i w kodzie?
Albo raz mi dali zadanie z olimpiady informatycznej na jednej rozmowie do rozwiązania..
Jak teraz pracuję z programistami jako tester to to co oni zwykle poprawiają to sprowadza się w większości do jakiś zwykłych pętli, używania właściwych metod itp. Nikt tam nie wymyśla
informatyk via Android
@FIGUS97: zasadniczo masz rację, na większości stanowisk programistycznych raczej nikt nie zajmuje się na co dzień tego typu algorytmicznymi zagadkami.
Z drugiej strony dobry programista tego typu zadania też jest w stanie ogarnąć (choć przy rozmowie rekrutacyjnej dochodzi też często stres, więc warunki są mniej sprzyjające, więc nawet dobrzy zawodnicy mogą się gdzieś wyłożyć), a to oznacza, że sporą grupę ludzi można łatwo odsiać.
Osobiście jestem zwolennikiem bardziej życiowych zadań, zbliżonych
Z drugiej strony dobry programista tego typu zadania też jest w stanie ogarnąć (choć przy rozmowie rekrutacyjnej dochodzi też często stres, więc warunki są mniej sprzyjające, więc nawet dobrzy zawodnicy mogą się gdzieś wyłożyć), a to oznacza, że sporą grupę ludzi można łatwo odsiać.
Osobiście jestem zwolennikiem bardziej życiowych zadań, zbliżonych
pythonik pod względem składni jest nieporównywalnie lepszy od si szarpa.
ale już #!$%@?, zdobędę troche expa w tym gównie i idę na pythona
@wpoldokomina: to prawda, dlatego zdecydowanie warto stosować adnotacje typów w połączeniu z narzędziami do statycznej analizy kodu.