Zacznijmy od małego #rozdajo - wśród plusujących ten wpis wylosujemy 10 losowych kluczy do wykorzystania na platformie #steam!
Pamiętacie? Dzisiaj kolejna niedziela bez handlu - ale nie dla Breakplanu! Rozdajemy 20% zniżki dla tych, którzy dzisiaj skorzystają z naszych usług. #dobrazmiana ( ͡°͜
Mirki czy jest tu ktoś kto był tłumaczem na ślubie nie będąc tłumaczem przysięgłym? Chodzi konkretnie o język #hiszpanski ale pomoże mi ktokolwiek kto pełnił tę funkcję. #tlumaczenie #tlumaczenia #jezykiobce
Polecicie jakieś ciekawe hiszpańskojęzyczne kanały na YT do osłuchania sie z językiem ? Fajnie jakby miały napisy hiszpańskie lub angielskie, albo były łatwe w odbiorze (level początkujący here)
Mirki i Mirabelki, szukam dla siebie nowego zapachu. Dotychczas używałam Burberry London for Women, ale już mi się znudziły. Znacie jakieś perfumy godne polecenia? Jeśli chodzi o preferencje, to nie mam żadnych. Mogą to być zapachy świeże, orzeźwiające jak i cięższe. #rozowepaski #niebieskiepaski #perfumy #kosmetyki #mirabelkipolecajo
@Felix_Felicis_: ja polecam Black Opium, ostatnio u mnie rządzi. Używam tez Si i La vie est belle. Wcześniej były Lady Million, też się wszystkim bardzo podobały ;)
Mirki, pijcie ze mno kompot, płynę jutro na Antarktydę! Jestem właśnie w Ushuai w Argentynie i od kilku dni polowałem na w miarę porządną ofertę last minute. Dwie godziny temu wyszedłem z agencji z potwierdzeniem, że embarking jutro o 15:30! Niezłe zakończenie 3 miesięcznego tripa po Ameryce Południowej (⌐͡■͜ʖ͡■)
Masz 25 lat jesteś poważnym człowiekiem, zapisujesz się do szkoły językowej na #hiszpanski Na pierwszej lekcji dowiadujesz się, że "v" czyta się jak "b". Dwa miesiące później uczysz się czasowników nieregularnych - "Może odmieni pani czasownik venir". Vengo, vienes, viene, vienimos...VENIS. Nie byłaś na to gotowa. Udało ci się nie zgnić przez 0,02 s. Wszyscy patrzą jak na p----a. Gracias Mirko ( ͡°ʖ̯͡°) #
Jakby ktoś był zainteresowany to proces oddania szpiku wygląda tak: Jakieś pół roku temu zadzwoniła do mnie pani z bazy dawców, w której jestem zarejestrowany. Pytała czy dalej jestem zainteresowany, kiedy potwierdziłem poprosiła, żebym na jesień nie planował wyjazdów zagranicznych i nie robił sobie przez ten czas tatuażów :) Później skontaktował się ze mną Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Lublinie, umówiliśmy się na wrzesień na badania. Przyszedł ten dzień i przez jakieś 6 godzin byłem badany... USG, RTG, EKG, hematologia, w zasadzie komplet badań sprawdzających mój stan zdrowia. Werdykt - nadaję się :) Szpik miał być pobrany z kości biodrowej - podobno bardzo boli. Termin oddania umówiliśmy na 20 października, wczoraj :) 19.10 zajechałem to szpitala na dodatkowe badania do narkozy, wszystko cacy. Noc spędziłem w szpitalnym hotelu :) Rano pobrano jeszcze jedną próbkę krwi, 15 minut później leżałem już na sali operacyjnej, myk i budzę się po 3 czy godzinach, już po zabiegu. Ból tyłka określił bym na poziomie upadku nań na lodzie, więc nie jest źle. Po kolejnych 4 godzinach (po drodze byłem eksponatem dla studentów :D) już jechałem do domu :) Przez cały proces pytano mnie czy nadal jestem zainteresowany, opowiadano o przebiegu procesu, o zagrożeniach itd. Jakoś mnie nie przekonali do zrezygnowania :) Podobno to co odemnie pobrano było dobrej jakości i od razu poleciało do Finlandii do ważącego 13kg dzieciaka. Za 3 miesiące mam badania sprawdzające czy wszystko jest git. W tej chwili nie boli za bardzo, tylko zesztywniały jeszcze trochę jestem :)
@kawazrana: @anonymous_derp: tak, niech dziecko zostanie z danym rodzicem tylko dlatego, że ma kase. A to czy będzie miał dla niego czas, jaki mają ze sobą kontakt, czy się ze sobą dogadują czy nie to już mało ważne sprawy. Współczuję waszym dzieciom jeśli znajdziecie się kiedyś w takiej sytuacji.
@kawazrana: Dlaczego od razu niezaradną i niepracującą? Wiadomo, że jest mnóstwo przypadków ale uważam, że jeśli dwie osoby "zrobiły" dziecko to obydwie mają obowiązek je wychowywać i łożyć na jego utrzymanie. Osobną sprawą jest z kim dziecko powinno mieszkać i tu powinno się brać pod uwagę wyłączne dobro dziecka. Z kim po prostu mu będzie lepiej, kto mu poświęci więcej czasu, uwagi i tego wszystkiego czego dziecko potrzebuje do prawidłowego
Mirki stwierdziłem że, muszę się podzielić swoimi odczuciami. Jestem już na mirko jakiś czas (trochę dłużej niż mam konto) i myślę że mój wpis może być motywujący dla stulejarzy i s--------n ale może też dla zwykłego mirka. Odkryłem sport idealny dla każdego, sport bardzo wymagający i nie, sport łatwy i zarazem chyba najtrudniejszy, sport który może być rozrywką ale gwarantuje że jak spróbujesz to stanie się pasją a może nawet sposobem na życie. Ciekawy co to? BIEGI PRZESZKODOWE.
O co tak ogólnie chodzi? Już tłumacze biegi przeszkodowe to jak sama nawa wskazuje bieg na trasie którego są umieszczone przeszkody do pokonania. Przeszkodą może być cokolwiek od opony z którą, trzeba zrobić przysiady przez zasieki z drutu kolczastego i połacie błota do 4 metrowej ściany. Biegów takich jest w tej chwili sporo i pojawia się coraz więcej (Runmageddon, Spartan Race, Argmagedon Chalenge, Pure Fire Games itp.)
Co w tym takiego niezwykłego? Po pierwsze to że każdy z tych biegów można potraktować indywidualnie. Jeden mirek zarzucił mi tu że to nie bieg a spacer z przeszkodami i oczywiście można tak do tego podejść i na spokojnie, na przeżycie praktycznie przejść bieg (jakkolwiek dziwnie to nie brzmi) ale równie dobrze można wrzucić 5 bieg i pluć płucami na mecie czując jak płonie każdy mięsień. W tych biegach nie rywalizuje się z innymi uczestnikami oni są twoją drużyną która Ci pomaga tu rywalizuje się tylko z jednym wrogiem z własnymi słabościami.
@kosmaty2 zazdroszczę sobotniego biegu, miałam tam być i ukończyć hardcora niestety zdrowie nie pozwoliło. Zaczęłam w czerwcu od Classica, gdybym wiedziała co mnie czeka raczej bym się nie zdecydowała, ale przebiegłam, udało się i to jedna z rzeczy z których jestem bardzo dumna ( ͡°͜ʖ͡°) Też się śmiali ze mnie kiedy mówiłam o swoich planach bo jak takie małe, ważące 50kg coś może biegać w