Dosłownie jechałem przez polną drogę (nieświadomie) i zamiast oszczędzić trochę czasu to jechałem dłużej, niż zakładałem od początku ( ͡°͜ʖ͡°) #humorobrazkowy #heheszki #memy #googlemaps
@OralElaborar: Ostatnio jechaliśmy w znane nam (może nie za dobrze, ale już tam byliśmy) miejsce oddalone około 30 km od domu więc nie włączyłam map google. Problem w tym, że pomyliłam zjazdy i po około 5-7 km stwierdziliśmy, że coś nie tak. Nie chcąc się wracać te kilka km do trasy stwierdziliśmy, że mapy może nam pokażą jakąś inną drogę przez wiochy. No i faktycznie kazały nam zaraz skręcić w
@Arrival: Pewnie, że można przejrzeć całą trasę i gdyby to była jakaś długa podróż w obcym terenie to tak byśmy zrobili, a że byliśmy we w miarę znanych nam okolicach, mapa pokazała skręt w lewo (co wydało się całkiem sensowne, bo właśnie gdzieś tam była miejscowość, do której zmierzaliśmy) więc nie zastanawiając się zbytnio, uznaliśmy to jako nieznany nam skrót i pojechaliśmy na zasadzie będzie co będzie ¯\_(ツ)_/¯
@SpalaczBenzyny: Ciężko mi ocenić, bo nie jeżdżę dużo w obce trasy. Zazwyczaj, nawet jak gdzieś dalej, to mniej więcej wiem jak jechać. Mapy google bardziej traktuję informacyjnie np. czy są korki w danym miejscu i czy uda się je jakoś ominąć, ale to też raczej w znanym mi terenie. Kilka razy zaledwie przejechałam kilkaset kilometrów licząc tylko na mapy google i w zasadzie było ok, a wspomniana wyżej zmyłka akurat
@CipakKrulRzycia: Może nie jakoś bardzo oblegane, ale z tymi psami to zdecydowanie przesada. Fakt, latem nie ma studentów, którzy normalnie plażę oblegają przy ładnej pogodzie więc ludzi jest mniej. W wakacje zazwyczaj w akademikach siedzą dzieciaki/młodzież z obozów i oni też nad jezioro chodzą. Rodzin z dzieciakami też raczej w okolicach nie brakuje. Inna sprawa, że byłam w czasie tego campusu na Kortowie, wprawdzie nie nad samym jeziorem, ale nie
#facebook dosłownie p----------o... na tablicy pokazują mi się posty jakichś hindusów piszących do Leo Messiego i Alana Walkera (tak ich mam polubionych, ale żadnych hindusów w znajomych nie mam xd). W komentarzach screeny
@Ufoludo: Ja odobserowałam papa roach i daft punk, bo tym cała tablica była zawalona to teraz mi posty do Chodakowskiej i Mady Gessler wyskakują, co to ma być? xD
@Sajko_gang: Ja rozumiem różne problemy, ale jak masz 15 lat to jeszcze wszystko może się zmienić, łącznie z wyglądem. Chłopcy bardzo się zmieniają kiedy mężnieją, wyrabiają się rysy twarzy, sylwetka się zmienia (w tym akurat też można sobie też pomóc ćwicząc). Miałam wielu kolegów, którzy w wieku nastoletnim nie byli atrakcyjni, a jak zmężnieli (zazwyczaj w wieku 20+) to zmienili się diametralnie na plus. Idziesz do nowej szkoły więc może
@Emilka20: Sama bym sobie takiej sesji nie strzeliła, bo po prostu wolę zdjęcia spontaniczne i zrobione w ciekawych momentach, które można potem powspominać, a nie sztuczne sesje, ale jak ktoś ma ochotę mieć takie w albumie rodzinnym to spoko.
Cringe się zaczyna wtedy, kiedy ktoś zdjęcia z każdej takiej rodzinnej sesji wrzuca na fb. A jeszcze ciekawiej się robi jak się dobrze zna tych ludzi i na co dzień to
@radkiewiczmariusz: @FrasierCrane: Bo mądre wykopki wszystko by przewidziały xD A prawda taka, że ile ludzi, tyle sytuacji i nie każdy kto ma teraz problem był idiotą co brał "pod korek".
Nam szczęście w nieszczęściu covid pokrzyżował plany, bo zablokowali możliwości kredytowe, ale gdyby nie to to też byśmy teraz łatwo nie mieli. Niebieski na działalności miał dochód ok 13-14K, który od dobrych kilku lat się utrzymywał na podobnym
@R4vPL: Nic nie porównuję, stwierdzam tylko, że przypadki są różne i nie ma co wszystkim łatkę idiotów przyklejać. Jego pracownik przedsiębiorcą nie jest, zarabia ponad 6K i mają wspólnie z żoną kredyt, a teraz nie dość, że dostają po dupie, bo raty wzrosły to najprawdopodobniej straci pracę. Oby znalazł szybko inną.
Dostałem od babci 10 kilo porzeczki czerwonej i 10 kilo porzeczki czarnej, biorę po 0zł od każdej drużyny i słucham państwa, co można dobrego zrobić oprócz kompotu?
@dildo-vaggins: Z czerwonych galaretka do słoików jest super. Moja babcia robiła, ale niestety nie zdążyłam podpytać jak (╥﹏╥) Ktoś wyżej już o tym wspomniał, ale moja babcia raczej nie blendowala, bo były w tej galaretce spore kawałki owoców. Raczej "smażyła" z cukrem do odpowiedniej konsystencji. Pewnie są przepisy w necie.
@dildo-vaggins: A i zapomniałam dodać. Porzeczka czerwona nie potrzebuje żelatyny, ani żadnych żelfixow, sama się zrobi do konsystencji galaretki. Tu w sumie taki przepis, ale moja babcia raczej nie przecedzała tego tylko razem z resztkami owoców do słoików.
@RedveKoronny: Współczuję, ale raczej wykładowcy, który ciśnie z tego przedmiotu, niż samego przedmiotu, bo z tym akurat uwierz, że źle nie trafiłeś. Pracuję na uczelni i historia filozofii na matematyce w ogóle mnie nie dziwi w porównaniu do przedmiotów, jakie widywałam u studentów w papierach jak się przenosili do nas z innych uczelni. Np. historia i kultura Japonii na informatyce, Prakseologia, czy historia i kultura języka na zarządzaniu produkcją.
@kptfantastic: Bardziej sposób na bób, a nie przepis. I owszem zajebisty, bo jak widać po komentarzach mało kto wiedział, że tak można to przyrządzić. Ja również nie wiedziałam. Uwielbiam bób, ale całe życie jadłam tylko gotowany, a ten sposób wydaje się być szybszy i jeszcze prostszy.
@chixi: Dzięki za pomysł, dzisiaj będzie robione :-)
źródło: comment_16617551911xu7prR5YDPg2Y9Ktj5Gyc.jpg
PobierzWiesz, to