Kiedy umarł wynalazca pamięci USB delikatnie obniżono jego trumnę, a następnie wyciągnięto ją z powrotem, obrócono w drugą stronę i ponownie opuszczono. A potem się okazało że za pierwszym razem było jednak dobrze.
@Kuno_Wittram: swoją drogą - nauczyliśmy matematyki kamień. #!$%@? kamień. Jakim cudem w takim razie istnieją człowieki, które nie potrafią zdać matury z matematyki? ( ͡°͜ʖ͡°)
głupie zielonki, matematyka już w tym kawałku minerału była w postaci zjawisk jakie zachodzą po przyłożeniu do krzemu napięcia, geometrycznej struktury krystalicznej i całej masy innych zjawisk, które zaczęliśmy stosować do swoich celów.
@thexDguy: W skali od jednego metra do pięciu, określ jak głęboko masz kija w dupie.
Ze wszystkich najbardziej szkoda mi Linettego. Po dosc niezlym sezonie we Wloszech mogl odpoczac przed kolejnym wyczerpujacym sezonem a przyjechal na Euro i wyglada jak by biegal po boisku z przedszkolakami a jego partnerem w srodku pola jest sam Dawidowicz xd. #mecz
@Zaklad_ubezpieczen_aspolecznych Nie jestem jakiś wielkim kibicem, więc ciężko mi sie odnieść do tego jak tam wyglądało zarządzanie. Po odejściu Nawałki, było głośno, ze na jego miejsce miał przyjść jego brat, ale czy tak było to nie wiem. Nie interesowałem sie tym tak bardzo. Finanse wisiały na włosku odkąd stracili sponsora Alianz. Nie jeżdżę na mecze, ale stadion z zewnątrz wygląda na ukonczony. Urząd miasta ich dużo doinwestował. Teraz przynajmniej znowu będą
@fixie: współczuję temu komuś tak smutnego życia, w którym jedyną rozrywką jest dokopanie anonimowej osobie przez Internet... Dam sobie rękę uciąć, że nadawca tej wiadomości sam boryka(ł) się z opisanymi w niej sytuacjami, stąd taka barwna historia pełna jadu.
@PainItBlack: Ciekawostka: Na dzień dzisiejszy w Niemczech stacjonuje jakieś 30-50 tysięcy Amerykanów i... 5 tysięcy Brytyjczyków a kiedyś było ich o 30 tysięcy więcej.
Dzisiejszy wpis przeniesie nas w okolice wsi Zrębin, w dzisiejszym województwie świętokrzyskim. To tam w nocy z 24 na 25 grudnia 1976 roku rozegrały się wydarzenia, które miały wstrząsnąć całą Polską i zapisać się na stałe w kanonie polskiej kryminalistyki. “Sprawa połaniecka”, bo tak do dziś określa się tą zbrodnię, na zawsze zmieniła oblicze tego rejonu.
Źródłem i niejako zaczątkiem zbrodni miały, według późniejszych zeznań, okazać się wydarzenia sprzed kilku miesięcy wcześniej. Wtedy to we wsi odbyło się wesele 25-letniego Stanisława Łukaszka i 18-letniej Krystyny Kality. Wśród zaproszonych gości znalazł się również 48-letni Jan Sojda. Sojda w hierarchii wsi zajmował bardzo wysoką pozycję - jego gospodarstwo było jednym z największych w okolicy, oraz jako jedyny we wsi miał dostęp do telefonu, jak i mógł pochwalić się posiadaniem ciągnika. Sojda, jak sam twierdził, posiadał również wiele koneksji, co miało tłumaczyć jego relatywną zamożność. Innym gościem miała być również siostra Sojdy - Wiesława Adaś, która zaoferowała pomoc w kuchni. Podczas wesela zauważono jednak, iż wynosiła ona dla siebie znacznie więcej wędlin i mięsa, niż było to ustalone z Kalitami - gospodarzami wesela. Gdy wspomniano jej to, Adaś obraziła się i opuściła wesele. Następnego dnia próbowała ona również wymusić na gospodarzach oddanie zastawy stołowej wypożyczonej z koła gospodyń wiejskich. Sojda, wściekły, iż członków jego rodziny oskarżano o kradzież, miał wtedy wykrzyczeć, iż “Kalitowe plemię wypleni”. Nikt nie wiedział wtedy, iż od tej pory zaczął planować zemstę. Według innej wersji, Sojda miał żywić nienawiść do Kalitów już wcześniej - od czasów zaraz po zakończeniu II Wojny Światowej, gdy został aresztowany i skazany na 8 miesięcy więzienia za gwałt. Człowiekiem odpowiedzialnym za doprowadzenie Sojdy pod sąd był Jan Roj - dziadek Krystyny.
Oprócz Jana Sojdy, w zbrodni mieli wziąć udział jego szwagier - 34-letni Józef Adaś, jak i dwaj zięciowie - 28-letni Stanisław Kulpiński i 27-letni Jerzy Socha. Okazja nadarzyła się w noc wigilijną 1976 roku. Wtedy to mieszkańcy Zrębina wyruszyli w dwóch autobusach (marki San i Autosan) na pasterkę do kościoła w Połańcu. W trakcie mszy w Sanie odbywała się libacja alkoholowa, w której udział brało ok. 30 osób - w tym Jan Sojda. Wtedy to postanowił on w końcu zemścić się na Kalitach.
@FrankJUnderwood: kolega pewnie wie, ale do wiadomości dla innych - bardzo podobna sprawa zabójstwa Iwony Cygan miała miejsce w tych samych okolicach, w promieniu kilkunastu kilometrów. Znając mentalność ludzi z tych rejonów nie dziwię się, a znam bo są to moje rodzinne okolice.
@Opipramoli_dihydrochloridum: Moim zdaniem oni kierowali się przy wyborcze tego dziecka kolorem skóry i włosów. Żeby pokazać, że wygląda jak Słowianin. Czyli ta antyrasistowka organizacja to rasiści.
Wysoko w Peruwiańskich Andach, daleko powyżej linii drzew, leży stary obóz złomowania złota, który przez lata wzrastał do statusu miasta. W tym górzystym mieście mieszka 5000 osób.(Stan na 2012). La Rinconada leży na wysokoci 5100 m n.p.m. jest tak wysoko, że pogoda jest podobna do zachodniego wybrzeża Grenlandii, pomimo że znajduje się tylko 14 stopni od równika. Lato jest mokre i zimy suche; Średnia roczna temperatura w La Rinconada wynosi tylko 1,2 ° C. W rzeczywistości La Rinconada jest bardziej osadą niż miastem. Nie ma dróg, kanałów wodociągowych ani kanalizacji. Domy są wykonane z falistej blachy cienkiej bez izolacji. Wszyscy pracują w kopalniach, a kobiety sprzedają towary lub zarabiają na prostytucji. Górnicy wydobywają ręcznie złoto za pomocą rtęci (druga najbardziej obfita substancja, która znajduje się tutaj, po złocie) Wszystkie kopalnie działające tutaj są nieformalne.
Miałem okazję być tam 2 lata temu. Jest to niesamowicie surrealistyczne miejsce. Piękno i majestat gór oszpecony tonami śmieci i slumsami. Jako smutną ciekawostkę podam fakt, iż średnia długość życia mężczyzn w La Rinconadzie jest o 20 lat krótsza w stosunku do reszty Peru. Jest to spowodowane wypadkami w kopalniach i wspomnianym przez #arktur skażeniem. Wszyscy Peruwiańczycy, odradzali nam wyjazd w to miejsce, biały traktowany jest jak kosmita. Chcieliśmy odnaleźć
źródło: comment_o1AngNGIFXq9EpacdOw8L5raAQ8GA2IB.jpg
Pobierz