Na głównej pojawiło się wczoraj znalezisko o tym, jak wyglądałoby miasto oczyszczone z syfu w postaci reklam.
To o czym nikt nie wspomniał, a co mnie uderzyło to fakt, jak w tej polskiej pstrokaciźnie znikają znaki drogowe. Przypatrzcie się uważnie poniższemu porównaniu: o ile lepiej widać znaki i tabliczki informacyjne, kiedy przestrzeń za nimi nie jest zasrana tysiącem kolorów i kształtów? O ile lepiej widać ograniczenia prędkości, jeśli nie zlewają się z
@Popularny_mis: Mamy dwa problemy: 1. Ogromna ilość niepotrzebnych znaków. Np. jesteśmy chyba jedynym państwem, gdzie odwołanie pierwszeństwa wymaga aż trzech znaków. 2. to co pisze op, czyli śmietnik wizualny w pasie drogowym, który powoduje, że znaki znikają.
@saakaszi: Ale prezes ma rację. Od wieku osiągnięcia przeze mnie jako takiej świadomości religijno-politycznej, działania kościoła katolickiego budzą we mnie taką odrazę, że moja nienawiść się kumuluje, potęguje i idzie już prawem procentu składanego.
@Bloodborn najlepsze jest to, że gdyby faktycznie ktoś odwalił taki numer, to po kilku latach taki obraz byłby więcej warty od oryginału sprzed rozwalenia xd
@karrelo: Rozmawiałem kiedyś z policjantem drogówki na ten temat i po chwili zakłopotania powiedział, że chodzi o to żeby zakończyć manewr przed rozpoczęciem przejścia dla pieszych. Ale to raczej były jego widzimisię a inni policjanci mają swoje xD
poniedziałkowe
1.
źródło: comment_1643002005YOTO4fY3awUUAKQhxJeDpv.jpg
Pobierzźródło: comment_1643002043F7qwpaGIwy9WcitXqQgiRz.jpg
Pobierzźródło: comment_1643002054ClwlkKHZVkqUTprmRpu6gv.jpg
Pobierz